Więcej kierowców straci prawko na trzy miesiące?

2024-06-24 07:00:00(ost. akt: 2024-06-24 07:55:55)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: policja

Ministerstwo infrastruktury szykuje kolejnego bata na kierowców. Urzędnicy chcą, żeby kierowcy tracili na trzy miesiące prawo jazdy już nie tylko za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym, ale także poza nim. Ciężar obecnych przepisów w regionie poznało już 306 kierowców.
Od początku roku do końca maja policjanci ruchu drogowego na Warmii i Mazurach zatrzymali 306 praw jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Według „białych czapek” takie wykroczenia niosą ze sobą poważne konsekwencje zarówno dla samych kierowców, jak i bezpieczeństwa na drogach.
Przykładem może być niedawny incydent z Jamielnika, gdzie 19-letni mieszkaniec gminy Nowe Miasto Lubawskie został zatrzymany za jazdę z prędkością 102 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 40 km/h. Funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali mu prawo jazdy, ukarali mandatem w wysokości 2 tys. zł oraz przyznali 14 punktów karnych. Dodatkowo za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa kierowca otrzymał mandat w wysokości 100 zł oraz kolejne 5 punktów karnych.

Z kolei 27 maja w Sampławie policjanci Wydziału Ruchu Drogowego iławskiej komendy zwrócili uwagę na pojazd, którego kierowca w terenie zabudowanym jechał zdecydowanie szybciej, niż zezwalają na to przepisy. Pomiar prędkości wykazał 122 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd, za którego kierownicą siedział 26-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca był już karany za przekroczenie dozwolonej prędkości. Dlatego też policjanci zgodnie z obowiązującymi przepisami nałożyli na mężczyznę mandat w ramach „recydywy”, w wysokości 5 tys. zł, a na jego konto trafiło 15 punktów karnych.

Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, jak poważne mogą być konsekwencje przekraczania dozwolonej prędkości. Warto je przypomnieć. A kary za przekroczenie prędkości są surowe – pierwszy raz oznacza mandat w wysokości 1500 zł i do 15 punktów karnych, natomiast za recydywę kierowcy mogą zapłacić nawet 3 tys. zł. W przypadku przekroczenia prędkości o 51-60 km/h mandat wynosi 3 tys. zł, a za 61-70 km/h to już 4 tys. zł. Jeżeli dokument zostanie odebrany drugi raz w ciągu dwóch lat, kierowca straci prawo jazdy na dodatkowe trzy miesiące, a wysokość mandatów podwoi się.

Obecne przepisy ruchu drogowego przewidują utratę prawa jazdy na 3 miesiące w dwóch przypadkach. Przy przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym oraz za przewożenie w pojeździe większej liczby osób niż liczba miejsc podana w dowodzie rejestracyjnym samochodu. Jeżeli tych „nadmiarowych” pasażerów będzie co najmniej trzech, mandat wynosi do 3 tys. zł, a kierowca otrzyma 15 punktów karnych. Sama procedura odbierania prawa jazdy, w przypadku kiedy kierowca nie ma go przy sobie, polega na dostarczeniu go do starosty powiatowego.
Teraz zapowiada się kolejne obostrzenie. Cytowany przez Polską Agencją Prasową Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak zapowiedział rozszerzenie przepisów dotyczących odbierania prawa jazdy. — Należy rozszerzyć przepis dotyczący odbierania na trzy miesiące prawa jazdy kierowcom. (…) aż 90 proc. wypadków ma miejsce właśnie na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych poza obszarem zabudowanym — podkreślił. Według ministra przepisy powinny ulec zmianie jeszcze przed wakacjami, kiedy natężenie ruchu znacząco wzrasta.

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada kampanie edukacyjne mające na celu uświadomienie kierowców o zagrożeniach związanych z przekraczaniem prędkości. Mają być skierowane szczególnie do młodych kierowców, którzy są bardziej skłonni do podejmowania ryzykownych zachowań na drodze.

— Chcemy dotrzeć do świadomości młodych ludzi, aby zrozumieli, że nadmierna prędkość może mieć tragiczne konsekwencje nie tylko dla nich samych, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego — stwierdza cytowany w komunikacie PAP minister Klimczak. — Naszym celem jest zmniejszenie liczby ofiar na drogach. Każda zmiana, każde zaostrzenie przepisów jest krokiem w tym kierunku. Chcemy, aby polskie drogi były bezpieczne dla wszystkich uczestników ruchu — dodaje.
Z ministerialnych zapowiedzi wynika, że planowane jest również wprowadzenie bardziej zaawansowanych systemów monitorowania prędkości oraz zwiększenie liczby kontroli drogowych w miejscach szczególnie zagrożonych wypadkami.
O komentarz na temat planowanych zmian poprosiliśmy Marcina Kiwita, egzaminatora nadzorującego z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
— Najtragiczniejsze w skutkach zdarzenia drogowe z największym nasileniem występują na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych. Przy większych prędkościach manewry takie jak wymijanie czy wyprzedzanie mogą prowadzić do poważnych wypadków. Statystyki pokazują, że liczba wypadków na drogach dwujezdniowych, autostradach i drogach ekspresowych, gdzie ruch jest separowany, jest znacznie mniejsza — wyjaśnia Maciej Kiwit.
— Przekraczanie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h na drogach jednojezdniowych to egzemplifikacja brawury drogowej, która nie powinna być akceptowana. Takie zachowania muszą być skutecznie powstrzymywane surowymi restrykcjami drogowymi — dodaje Maciej Kiwit.
Egzaminator z WORD w Olsztynie podkreśla, że dopuszczalne limity prędkości powinny być przestrzegane dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu. — Jeśli ktoś jedzie 140 km/h na drodze jednojezdniowej, dwukierunkowej, to jest to zwykła brawura i piractwo drogowe. Takie zachowania nie mają usprawiedliwienia i powinny być bezwzględnie karane — zaznacza Kiwit.
Warto też pamiętać, ze Polska nie jest jedynym krajem, gdzie podobne przepisy już obowiązują, i trwa debata nad ich rozszerzeniem. W Niemczech poza miastem za przekroczenie prędkości od 26 do 30 km/h grozi zakaz prowadzenia pojazdów na okres 1 miesiąca. Za przekroczenie prędkości od 61 do 70 km/h grozi 2-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów. 3-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów jest nakładany, jeżeli prędkość przekracza 70 km/h. Podobne przepisy są rozpatrywane jako obowiązujące w całej UE.
Stanisław Kryściński

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5