Seniorzy czekają na te pieniądze
2024-05-21 08:41:33(ost. akt: 2024-06-05 12:56:09)
We wrześniu ma zostać wypłacona „czternastka”. Będzie równa co najmniej minimalnej emeryturze. Jednak spora rzesza seniorów nie zobaczy ani złotówki z tego dodatkowego wsparcia finansowego. Powodem są zasady jej wypłaty.
Seniorzy zadają sobie pytanie, ile będzie wynosić tegoroczna tzw. czternastka. Na pewno nie mniej, niż wynosi minimalna emerytura. Od 1 marca po waloryzacji jest to 1780,96 zł brutto. Wiemy już, że dodatkowe świadczenie zwane potocznie „czternastką” ma być wypłacone we wrześniu. W miniony poniedziałek na stronach Rządowego Centrum Legislacji został opublikowany projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia miesiąca wypłaty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów w 2024 r. Planowane przyjęcie projektu przez Radę Ministrów to II kwartał 2024 r. Dokument zakłada, że kolejne dodatkowe roczne świadczenie pieniężne ma być wypłacone w 2024 r. we wrześniu, czyli tak jak w 2023 r.
Ile wyniesie czternasta emerytura?
W ustawie z 26 maja 2023 r. zapisano, że „czternastka” w pełnej wysokości wyniesie co najmniej kwotę najniższej emerytury obowiązującej od 1 marca roku, w którym wypłacane jest kolejne dodatkowe roczne świadczenie pieniężne. W przypadku osób ze świadczeniem podstawowym powyżej 2900 zł brutto działa zasada „złotówka za złotówkę”.
Ustawa daje możliwość rządowi określenia wyższej kwoty czternastej emerytury. I tak było w zeszłym roku, kiedy „czternastka” wyniosła 2650 zł brutto dla osób, które pobierały świadczenia do 2900 zł brutto. Zgodnie z ustawą Rada Ministrów nie później niż do 31 października danego roku w drodze rozporządzenia może ustalić wysokość „czternastki”.
Po raz pierwszy „czternastka” została wypłacona w 2021 roku. Początkowo miało być to świadczenie jednorazowe, ale ze względu na wysoką inflację rząd zdecydował, że dodatkowe świadczenie zostanie wypłacone też w 2022 roku. W ubiegłym roku Sejm przyjął ustawę, która wprowadziła „czternastki” na stałe. Tak jak „trzynastki”, tak i „czternastki” weszły do kalendarza wypłat ZUS. O ile jednak „trzynastki” są równe dla wszystkich, bo w kwocie minimalnej emerytury, tak „czternastki” już nie.
Ustawa daje możliwość rządowi określenia wyższej kwoty czternastej emerytury. I tak było w zeszłym roku, kiedy „czternastka” wyniosła 2650 zł brutto dla osób, które pobierały świadczenia do 2900 zł brutto. Zgodnie z ustawą Rada Ministrów nie później niż do 31 października danego roku w drodze rozporządzenia może ustalić wysokość „czternastki”.
Po raz pierwszy „czternastka” została wypłacona w 2021 roku. Początkowo miało być to świadczenie jednorazowe, ale ze względu na wysoką inflację rząd zdecydował, że dodatkowe świadczenie zostanie wypłacone też w 2022 roku. W ubiegłym roku Sejm przyjął ustawę, która wprowadziła „czternastki” na stałe. Tak jak „trzynastki”, tak i „czternastki” weszły do kalendarza wypłat ZUS. O ile jednak „trzynastki” są równe dla wszystkich, bo w kwocie minimalnej emerytury, tak „czternastki” już nie.
Dla kogo cała „czternastka”?
Kto dostanie sto procent „czternastki”? Otóż na „czternastkę” w pełnej wysokości mogą liczyć osoby, których świadczenie główne, np. emerytura lub renta, nie przekracza 2900 zł brutto. Powyżej tej kwoty „czternastka” będzie zmniejszana zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”. Zgodnie z przepisami minimalna kwota czternastej emerytury wynosi 50 zł brutto, czyli 39,50 zł netto. Jeżeli kwota będzie niższa niż 50 zł brutto, to 14. emerytura nie zostanie wypłacona.
Zasada „złotówka za złotówkę” oznacza, że w tym roku seniorzy, którzy otrzymują świadczenie wyższe niż 4630,96 zł brutto, nie zobaczą ani złotówki z czternastej emerytury. To może się zmienić, jeśli Rada Ministrów podwyższy „czternastkę”, ale to mało prawdopodobne.
Zasada „złotówka za złotówkę” oznacza, że w tym roku seniorzy, którzy otrzymują świadczenie wyższe niż 4630,96 zł brutto, nie zobaczą ani złotówki z czternastej emerytury. To może się zmienić, jeśli Rada Ministrów podwyższy „czternastkę”, ale to mało prawdopodobne.
Nie dla nich złotówki
Nie jest to dobra wiadomość dla tysięcy seniorów – i nie chodzi o tych, którzy dostają wysokie emerytury, choć nie aż tak, jak np. pewien mężczyzna z Warmii i Mazur, który dostaje ponad 20 tys. zł brutto emerytury, co jest najwyższym świadczeniem, które wypłaca olsztyński oddział ZUS. Kwota robi wrażenie, ale to o ponad połowę mniej, niż dostaje pewien emeryt na Śląsku. Oddział ZUS w Zabrzu wypłaca mu co miesiąc 48 673,53 zł brutto i jest to najwyższa emerytura w kraju z ZUS-u. Idzie o miliony seniorów, którzy otrzymują dużo niższe świadczenia. Po marcowej waloryzacji grono seniorów, którzy dostaną pełnym wymiarze „czternastkę”, zmalało, a przybyło tych, którzy dostaną ją w niepełnej kwocie, a niektórzy nie zobaczą nawet złotówki.
Wystarczy tylko spojrzeć na „Strukturę wysokości świadczeń wypłacanych przez ZUS po waloryzacji w marcu 2024 roku”, którą opublikował ZUS. Wynika z niej, że w marcu 2024 r. emerytury i renty w ZUS pobierało 7969,7 tys. osób, w tym 6 267 tys. emerytury. Z analizy wynika, że na koniec marca powyżej 4,5 tys. zł brutto dostawało miesięcznie 6,6 proc. emerytów i rencistów, a powyżej 5 tys. zł było to 20,3 proc. Jeśli „czternastka” będzie równa najniższej emeryturze i przy progu 2900 zł, to na pewno ponad 1,6 mln wszystkich świadczeniobiorców, w tym 1,4 mln emerytów, nie zobaczy z niej ani grosza.
Bez wątpienia zasady, na jakich przyznawana jest „czternastka”, nie premiują dłuższej aktywności zawodowej, za którą kryje się zwykle wyższa emerytura. Bo weźmy choćby tych emerytów-rekordzistów: mieszkaniec Warmii i Mazur przeszedł na emeryturę w wieku 72 lat, a ze Śląska – w wieku 86 lat. A mogli przejść na emeryturę w ustawowym wieku, a więc 65 lat. Teraz za swoją aktywność są niejako karani.
Andrzej Mielnicki
Wystarczy tylko spojrzeć na „Strukturę wysokości świadczeń wypłacanych przez ZUS po waloryzacji w marcu 2024 roku”, którą opublikował ZUS. Wynika z niej, że w marcu 2024 r. emerytury i renty w ZUS pobierało 7969,7 tys. osób, w tym 6 267 tys. emerytury. Z analizy wynika, że na koniec marca powyżej 4,5 tys. zł brutto dostawało miesięcznie 6,6 proc. emerytów i rencistów, a powyżej 5 tys. zł było to 20,3 proc. Jeśli „czternastka” będzie równa najniższej emeryturze i przy progu 2900 zł, to na pewno ponad 1,6 mln wszystkich świadczeniobiorców, w tym 1,4 mln emerytów, nie zobaczy z niej ani grosza.
Bez wątpienia zasady, na jakich przyznawana jest „czternastka”, nie premiują dłuższej aktywności zawodowej, za którą kryje się zwykle wyższa emerytura. Bo weźmy choćby tych emerytów-rekordzistów: mieszkaniec Warmii i Mazur przeszedł na emeryturę w wieku 72 lat, a ze Śląska – w wieku 86 lat. A mogli przejść na emeryturę w ustawowym wieku, a więc 65 lat. Teraz za swoją aktywność są niejako karani.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez