Nie ma zagrożenia dla płynności finansowej naszego miasta

2023-12-07 07:57:48(ost. akt: 2023-12-07 09:22:43)   Materiał partnera

Autor zdjęcia: arch.

O sytuacji finansowej Lidzbarka Warmińskiego rozmawiamy z Burmistrzem Jackiem Wiśniowskim.
Panie Burmistrzu, na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej radni uchwalili emisję obligacji na kwotę 5,5 mln złotych. W uzasadnieniu uchwały czytamy, że ich emisja „ma na celu pozyskanie środków na pokrycie planowanego deficytu oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań”. Czy to oznacza, że w miejskiej kasie zabrakło pieniędzy?

- Określenie zabrakło pieniędzy nie do końca pasuje. Miasto ma zabezpieczone środki na normalne funkcjonowanie. Decyzja o emisji obligacji zapadła, aby zachować ciągłość realizowanych inwestycji i nie zwalniać tempa rozwoju Lidzbarka Warmińskiego.

Jak to się stało, że w zaplanowanym na 2023 rok budżecie nie starczyło na ten cel pieniędzy?

- Planując budżet nie wszystko da się przewidzieć. Liczyliśmy na sprzedaż działek inwestycyjnych, ale nie wszystkie znalazły nabywców. Przy realizacji niektórych inwestycji okazało się, że zaplanowane środki są niewystarczające, bo pojawiały się dodatkowe, nieplanowane wydatki. Choć kilku działek nie udało się jeszcze sprzedać, to suma obligacji wcale nie jest wysoka. Dla mieszkańców kwota 5,5 mln może wydawać się bardzo duża, jednak warto wiedzieć, że dochód miasta w 2023 roku wyniósł 103,5 mln i z roku na rok systematycznie rośnie.

Łączne zadłużenie miasta na koniec 2023 roku wynosi 34 412 436 zł. Czy to nie jest powód do zmartwień?

- W roku 2007 Rada Miejska i Burmistrz rozpoczęli pracę z zadłużeniem równym 0 zł. Burmistrzem zostałem w 2015 roku i rozpocząłem zarządzanie miastem z zadłużeniem w wysokości 26 212 005 zł. To o 8 mln zł mniej niż na dzień dzisiejszy, ale w tym czasie pozyskaliśmy 170 mln środków zewnętrznych. W 2015 roku realne zadłużenie było znacznie większe. Wynika to z faktu, że dochody miasta wynosiły wtedy 66 263 041 zł, czyli były o 40 mln niższe niż w roku 2024. Jasno widać, że zadłużenie wynosiło wtedy niemal połowę dochodów miasta, a mimo to nie trzeba było gasić latarni, zakręcać grzejników w szkołach, czy zwalniać pracowników. Mało tego, w 2016 roku spłaciliśmy aż 3 308 315 zł zadłużenia, co było najwyższą spłatą w historii, a jednocześnie zaczęliśmy realizację wielu nowych inwestycji. Planowane zadłużenie w 2024 roku wyniesie około 30,5 mln, czyli będzie wyższe o 4,3 mln niż w 2015 roku, przy dochodach miasta wyższych o niemal 40 mln.

A czy nie lepiej byłoby zająć się spłatą zadłużenia zamiast realizować kolejne inwestycje?

- Proszę wyobrazić sobie taką sytuację. Ktoś zaproponował Panu kupno nowego mieszkania za 10% wartości, a resztę kwoty dołoży Unia Europejska. Czy nie szukałby pan kogoś, kto te 10% pożyczy? To duże uproszczenie, ale podobnie działają finanse miasta. Podczas mojej pracy jako burmistrza zrealizowaliśmy aż 179 zadań inwestycyjnych na łączną kwotę 276 606 884 zł. To ćwierć miliarda złotych, które zostały przeznaczone na rozwój Lidzbarka Warmińskiego. Dzięki tym środkom tworzymy uzdrowisko, zabezpieczyliśmy sieć wodno-kanalizacyjną, uruchomiliśmy komunikację miejską, budujemy drogi i zmieniliśmy praktycznie całe miasto. W to wszystko zainwestowaliśmy tylko 106 211 745 zł, czyli 170 395 138 zł to pozyskane dofinansowania zewnętrzne. Zadłużenie spłacimy, a co udało się wykonać zostanie z nami na zawsze.

Jak wygląda planowana spłata zadłużenia w przyszłym roku?

- Zaplanowaliśmy spłatę w wysokości 3 892 072 zł, co oznacza, że zadłużenie na koniec roku 2024 wyniesie 30,5 mln złotych. To mniej niż w latach ubiegłych, gdy zmagaliśmy się z pandemią Covid i wybuchem wojny w Ukrainie. W przyszłym roku wyhamujemy z podejmowaniem nowych inwestycji i skupimy się na realizacji tych bieżących.

Podczas sesji padły mocne słowa, np. „trzeba będzie zaorać miasto”. Dlaczego w takim razie emisja obligacji jest sprawą tak kontrowersyjną?

-Pożyczanie pieniędzy zawsze budzi duże emocje. Samo słowo zadłużenie wprowadza niepokój, jednak jest to coś powszechnego i nie oznacza, że czekamy tylko na wizytę komornika. Każda pożyczka jest przemyślana i jest inwestycją w przyszłość Lidzbarka Warmińskiego. Nie ma zagrożenia dla płynności finansowej naszego miasta, nie grozi nam upadłość, ani drastyczne oszczędności, bo kondycja miejskich finansów jest dobra, a przyszły rok zakończymy z niższym zadłużeniem niż w roku bieżącym. Warto wspomnieć, że atrakcyjne działki wciąż czekają na nabywców i prędzej czy później dochód z ich sprzedaży zasili miejską kasę. Mądry przedsiębiorca bierze kredyt i inwestuje w swoją firmę, bo zdaje sobie sprawę, że dzięki temu przyniesie ona więcej pieniędzy. To znów duże uproszczenie, ale miasto to duża firma, a my po prostu wykorzystujemy szanse, które w przyszłości przyniosą realne korzyści dla wszystkich mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.

tom





2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B