POJECHAĆ PO WYOBRAŹNI [zdjęcia]
2023-10-30 09:43:19(ost. akt: 2023-10-30 09:47:25)
26 października 2023 r. uczniowie lidzbarskich szkół podstawowych mieli okazję spotkać się w Miejskiej Bibliotece Publicznej z Markiem Samselskim - pisarzem, autorem bajek i tekstów piosenek dla dzieci. Była to dla nich wyjątkowa szansa by spróbować swoich sił we wspólnym tworzeniu bajek.
Spotkanie warsztatowe było podzielone na dwie części. W pierwszej gość biblioteki zaproponował rozgrzewkę mózgu przed pracą twórczą zwracając się do uczestników:
- Jestem z zamiłowania szaradziarzem i mam na swoim koncie kilka książek z zagadkami logicznymi. Najpierw chcę was zainteresować tego typu rozrywką.
- Jestem z zamiłowania szaradziarzem i mam na swoim koncie kilka książek z zagadkami logicznymi. Najpierw chcę was zainteresować tego typu rozrywką.
Zaczął od kalamburu:
- Składa się on z kilku wyrazów, które należy odgadnąć, żeby w rezultacie wynikło z nich nowe słowo. Kalambur narodził się trzysta lat temu we Francji jako żartobliwa zabawa słowem stosowana podczas spotkań towarzyskich.
- Składa się on z kilku wyrazów, które należy odgadnąć, żeby w rezultacie wynikło z nich nowe słowo. Kalambur narodził się trzysta lat temu we Francji jako żartobliwa zabawa słowem stosowana podczas spotkań towarzyskich.
Prowadzący znaczył, że kalambury uczą myślenia, skupienia i uważności na słowa. Zachęcił dzieci do ich układania i rozwiązywania. Następnie przeszedł do innego typu zagadek logicznych – do rebusów.
Przedstawił, jak wyglądają i zaprosił dzieci do wspólnej twórczej zabawy w odgadywanie znaczenia kryjącego się pod rysunkami.
– Pewna nauczycielka matematyki zauważyła, że rebusy przydają się do matematyki, ponieważ wyzwalają abstrakcyjne myślenie - zaznaczył. - Generalnie rebusy, kalambury i szarady są na pewno lepsze od gier na smartfonach, gdyż rozwijają inteligencję własną. Są zarówno dobrą zabawą jak i wyzwaniem dla umysłu.
– Pewna nauczycielka matematyki zauważyła, że rebusy przydają się do matematyki, ponieważ wyzwalają abstrakcyjne myślenie - zaznaczył. - Generalnie rebusy, kalambury i szarady są na pewno lepsze od gier na smartfonach, gdyż rozwijają inteligencję własną. Są zarówno dobrą zabawą jak i wyzwaniem dla umysłu.
W przerwach między rozwiązywaniem zagadek logicznych bajkopisarz dzielił się refleksjami o twórczości:
–Tworzenie daje olbrzymią satysfakcję. Czasem talent bywa ukryty i potrzebuje czasu, żeby mógł się ujawnić.
–Tworzenie daje olbrzymią satysfakcję. Czasem talent bywa ukryty i potrzebuje czasu, żeby mógł się ujawnić.
Zachęcił do prowadzenia zapisków i pokazywania ich bardziej doświadczonym osobom.
– Taki pierwszy czytelnik powie, czy to, co napisaliście jest interesujące czy też nie. Warto bowiem przekonać się, czy nasza twórczość trzyma poziom i czy się komuś podoba. Do czytelnika trzeba mieć szacunek - podkreślił.
– Taki pierwszy czytelnik powie, czy to, co napisaliście jest interesujące czy też nie. Warto bowiem przekonać się, czy nasza twórczość trzyma poziom i czy się komuś podoba. Do czytelnika trzeba mieć szacunek - podkreślił.
Pod koniec pierwszej części Pan Samselski rozmawiał z dziećmi o bajkach. Wyjaśnił, czym się różnią od zwykłej opowieści. Przypomniał słuchaczom, że ojcem bajek był Ezop. Jako grecki niewolnik pracował w polu i spotkanym ludziom opowiadał krótkie, ciekawe i pouczające historie. Wiadomość o tym dotarła do króla, który tak zachwycił się talentem Ezopa, że zwrócił mu wolność i mianował go swoim doradcą.
- Aby rozpocząć przygodę z twórczością trzeba mieć nie tylko bogactwo myśli ale i bogactwo słów, ponieważ słowa są potrzebne do tego, aby coś wyrazić – kontynuował.
– W dzieciństwie chodziłem razem z babcią do pobliskiej biblioteki. Byłem głodny czytania, głodny słów, głodny opowieści. Ja miałem taką potrzebę i chcę ją u was teraz wyzwolić – tym stwierdzeniem autor zakończył pierwszą część spotkania.
Druga część warsztatów poświęcona była wspólnemu tworzeniu przez dzieci konkretnej bajki. One zgłaszały pomysły, a pan Samselski je zapisywał. Wymyślono zatem bohaterów, teren, na którym opowieść się rozgrywa, czas akcji i fabułę.
Prowadzący przypomniał, że bajka powinna mieć dobre zakończenie, a więc dzieci zgłaszały propozycje, jak doprowadzić akcję do szczęśliwego końca. Następnie razem wymyślono tytuł: „O dziewiętnastu żabach, które ratowały pewnego źrebaka”. Prowadzący obiecał, że wspólnie stworzona bajka zostanie literacko zredagowana i przesłana dzieciom.
Na zakończenie zapytaliśmy autora, skąd wziął się pomysł twórczych warsztatów pisania bajek wspólnie z dziećmi?
– Trzeba sięgnąć kilkanaście lat wstecz - wyjaśnił. - Dostałem wtedy zlecenie na napisanie krótkich bajkowych tekstów wierszowanych i tekstów piosenek, które miały się znaleźć na płycie dołączonej do pisma „Twoje Dziecko”. Przedsięwzięcie się udało, chociaż stanowiło wielkie wyzwanie, bo wykonawcą wierszy i piosenek był mój ukochany aktor Piotr Fronczewski, którego z tej okazji poznałem osobiście. Od tamtej chwili stałem się znanym autorem bajek i jeździłem na spotkania autorskie, aby je prezentować.
– Trzeba sięgnąć kilkanaście lat wstecz - wyjaśnił. - Dostałem wtedy zlecenie na napisanie krótkich bajkowych tekstów wierszowanych i tekstów piosenek, które miały się znaleźć na płycie dołączonej do pisma „Twoje Dziecko”. Przedsięwzięcie się udało, chociaż stanowiło wielkie wyzwanie, bo wykonawcą wierszy i piosenek był mój ukochany aktor Piotr Fronczewski, którego z tej okazji poznałem osobiście. Od tamtej chwili stałem się znanym autorem bajek i jeździłem na spotkania autorskie, aby je prezentować.
Po jakimś czasie mój przyjaciel zwrócił mi uwagę na fakt, że niekoniecznie trzeba czytać czy opowiadać bajki dzieciom. Można zaprosić je do wspólnego układania opowieści tak, by i oni poczuli się twórcami. Postanowiłem zatem pójść za radą przyjaciela i zorganizowałem kilka pierwszych spotkań z dziećmi. I okazało się, że pomysł chwycił. Nazwałem ten autorski projekt twórczych spotkań „I ty możesz zostać bajkopisarzem”. Realizuję go w całym kraju i na jego kanwie powstało już kilka książek ze wspólnie tworzonymi przeze mnie i dzieci opowieściami bajkowymi.
Mnie jako dziennikarza, redaktora i pisarza tekstów dla dorosłych tak bardzo pociągnęła praca z dziećmi, że zostałem im wierny – stwierdza i dodaje: - Podczas każdych zajęć podkreślam wartość słowa i nalegam aby w każdej głowie znajdował się słownik, który należy systematycznie bogacić. Dlatego też nieprzypadkowo moje warsztaty odbywają się w bibliotekach. A ich motywem przewodnim jest hasło: "Co pomyśli głowa, niech powiedzą słowa".
Pan Marek Samselski przyjechał do Miejskiej Biblioteki Publicznej, aby obudzić potencjał twórczy lidzbarskich dzieci. I chyba mu się to udało, gdyż młodzi współautorzy wychodzili ze spotkania radośni i bardzo dumni ze swojej kreatywnej twórczości.
Ewa Urban, Wojciech Karolonek
Ewa Urban, Wojciech Karolonek
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: karo
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez