Sygnał Czytelnika. Wandalizm na przystanku

Komunikacja miejska funkcjonuje w Lidzbarku Warmińskim od blisko dwóch lat. Po wielu testach drogowych udało się utworzyć dostosowaną sieć przystanków i połączeń. Tabor też się rozbudowuje i jest aktualnie obsługiwany w 100% przez nowoczesne elektryczne autobusy. Rozbudowuje się także infrastruktura - na ulicy Polnej powstał nowoczesny terminal komunikacyjny, a miasto podpisało umowę na wykonanie kilkunastu zadaszonych SMART wiat przystankowych. Miasto pięknieje - mówią mieszkańcy, ale nie wszyscy to doceniają.

- Na ulicy Spółdzielców jakiś matoł pomazał ławkę na przystanku autobusowym. Ławkę, która niedawno tam stanęła, zaraz po zakończeniu remontu jezdni. Takie akty głupoty powinny być karane z najwyższą stanowczością, bo to są nasze ławki, nasze autobusy, za które płacimy z naszych podatków. Służą lidzbarczanom i super, że są. Tylko jakiś młokos ma to gdzieś i sobie bazgroli. Problem jest szerszy. Wystarczy rozejrzeć się ile jest elewacji poniszczonych, ile znaków wygiętych, rozwalonych śmietników, czy nawet porysowanych aut. Polecam też zajrzeć nieczorem a plac zabaw na bulwarze. Nastolatki siedzą na urządzeniach dla dzieci, niszczą je i zachowują się jak bydło. Obok bawią się dzieci, a tu wulgaryzmy i teksty takie, że aż czasami zatyka. Może trzeba załapać jakiegoś delikwenta i pokazowo go ukarać? I mieszkańcy też powinni zwracać uwagę na takie rzeczy. Policja, czy straż miejska nie może być wszędzie. Nie wszędzie jest monitoring. Za takie zachowania powinno się surowo karać! Np. kazać w ramach zadośćuczynienia wyszorować wszystkie ławki w mieście z kamizelką z jakimś napisem, np. "Odpracowuję swoją głupotę", albo "Jestem chuliganem", czy coś podobnego. Szybko skończyłyby się głupie pomysły, a miasto przestałoby być niszczone przez krewkich małolatów".

Akty wandalizmu były, są i będą. Nie oznacza to, że powinniśmy na to pozwalać. Co zrobić, gdy jesteśmy świadkiem takiego zachowania? Najlepiej zadzwonić na policję i to zgłosić. Można trafić na osoby będące pod wpływem alkoholu lub innych środków, dlatego nie zalecamy bezpośredniej konfrontacji z grupką młodzieży.

tom