Na słowo "dziękuję" nigdy nie jest za późno. Setne urodziny por. Genowefy Cybulskiej [zdjęcia]

2023-05-09 16:03:20(ost. akt: 2023-05-12 16:10:34)
Po części oficjalnej jubilatka i jej goście pozowali do pamiątkowego zdjęcia

Po części oficjalnej jubilatka i jej goście pozowali do pamiątkowego zdjęcia

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

— Na słowo „dziękuję” nigdy nie jest za późno — mówił podczas setnych urodzin por. Genowefy Cybulskiej, łączniczki i sanitariuszki AK Łukasz Kudlicki, Szef Gabinetu Politycznego Ministra Obrony Narodowej, który wręczył jubilatce pamiątkową szablę.
Runowo stało się 9 maja miejscem ważnego wydarzenia — swoje setne urodziny obchodziła wyjątkowa mieszkanka, bo łączniczka i sanitariuszka Armii Krajowej por. Genowefa Cybulska pseudonim Malina.

Ten szczególny jubileusz odbył się w świetlicy wiejskiej, a gości nie brakowało. Wśród nich przedstawiciele wojska, samorządowcy, dzieci z miejscowej Szkoły Podstawowej, ale też oczywiście rodzina i przyjaciele.

Uroczystość miała podniosły charakter. Pojawił się między innymi historyczny sztandar 3 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Dla jubilatki wystąpiły dzieci z pieśniami patriotycznymi. Na scenie nie zabrakło niespodzianki — piękny utwór zaśpiewała dla prababci prawnuczka pani Genowefy — Weronika. Akompaniował jej wnuk jubilatki Tomasz Cybulski.

Genowefa Cybulska (z domu Stasiewicz) urodziła się 9 maja 1923 roku w Gnieźnie, ale już w 1930 roku wyjechała z rodziną do miejscowości Dowiejsie w województwie wileńskim. Powodem był brak polskiej szkoły tam, gdzie wcześniej mieszkała. Pani Genowefa podjęła naukę w szkole w miejscowości Stuki, a następnie kontynuowała ją w żeńskiej szkole zawodowej w Święcianach. Wybuch drugiej wojny światowej przerwał jej naukę.

Do Armii Krajowej, w której był już jej ojciec Andrzej "Dąb", wstąpiła w 1943 roku, miała więc 20 lat. To właśnie jej tato, który był wówczas st. wachmistrzem oraz sierżant Józef Grabowicz "Kula", byli świadkami jej przysięgi.

Była łączniczką i sanitariuszką. Brała udział w Operacji Ostra Brama. Swoją działalność w Armii Krajowej zakończyła po bitwie stoczonej pod Krawczunami 13 lipca 1943 roku.

Po zajęciu wschodnich terenów przez wojska rosyjskie pani Genowefa była represjonowana przez NKWD. Już w grudniu 1944 roku została zatrzymana i osadzona w więzieniu w Hoduciszkach. Zwolniono ją wiosną 1945 roku.

Na Warmię przyjechała razem z rodziną w 1956 roku przedostatnim transportem ze Wschodu.
— W 1959 roku nasz ojciec kupił gospodarstwo w Runowie — wspomina syn pani Genowefy Zbigniew Cybulski. — Hodował bydło mleczne. Oboje ciężko pracowali.

— Na słowo "dziękuję" nigdy nie jest za późno — mówił podczas uroczystości Łukasz Kudlicki, który w imieniu Ministra Obrony Narodowej wręczył jubilatce pamiątkową szablę. — Pani por. Genowefa Cybulska każdego dnia ryzykowała swoje życie i bezpieczeństwo swojej rodziny. Dziękujemy jej dzisiaj za to podjęte ryzyko.

Przedstawiciel MON wspomniał też losy powojenne jubilatki, kiedy to musiała odnaleźć się w nowej polityczno-społecznej rzeczywistości.

Pani Genowefa tego dnia otrzymała nie tylko prezenty i kwiaty, ale też stopień oficerski z podporucznika na porucznika oraz dużo uśmiechów, przytuleń i całusów od przybyłych gości.

Za ich przybycie na setne urodziny pani Genowefy podziękował w imieniu rodziny wnuk jubilatki Tomasz Cybulski. Po części oficjalnej, kiedy pani porucznik przyjęła wszystkie prezenty, organizatorzy uroczystości zaprosili wszystkich na obiad. Spotkanie sprzyjało międzypokoleniowym rozmowom.
lub

Więcej w Gazecie Lidzbarskiej 18 maja 2023.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5