Ranny bociek trafił w dobre ręce

— Od jednej z mieszkanek wsi Widryki w powiecie lidzbarskim otrzymaliśmy informację o boćku, który (prawdopodobnie ranny) od dwóch dni stoi na polu w jednym miejscu i nie przemieszcza się — informuje Barbara Kułdo, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. — Jego towarzysz zginął po starciu z linią elektryczną.

Jak wspomina pani Barbara w trosce o los ptaka jedna z mieszkanek wsi przeniosła boćka na teren ogrodu, licząc na pomoc odpowiednich służb.

Sprawą zajęła się inspektor TOZ, która nawiązała kontakt z Fundacją Albatros w Bukwałdzie i zarezerwowała boćkowi miejsce w ptasim szpitalu. Następnie pracownicy gminy Lidzbark Warmiński dowieźli poszkodowanego ptaka do szpitala Fundacji, powierzając go profesjonalnej lekarzowi weterynarii.

Warto wspomnieć, że w ubiegłym tygodniu pracownicy urzędu Gminy Lidzbark Warmiński odwieźli także do Bukwałdu żurawia, ratując mu w ten sposób życie.

— Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym w pomoc rannemu warmińskiemu bocianowi. Mamy nadzieję, że szybko wyzdrowieje i wróci na swoje miejsce, czyli do gniazda — komentuje Barbara Kułdo.