Sygnał Czytelnika. Czy można straszyć bociany?

Spacerowałem niedawno wieczorową porą po Lidzbarku Warmińskim i ok. 21.50 dało się słyszeć i widzieć fajerwerki puszczane przez dom weselny (…). Było bardzo głośno i jasno prawie do godziny 22. Cisza nocna została zachowana, jednak zastanowiła mnie kwestia żyjących tuż obok bocianów. Kilkadziesiąt metrów od domu weselnego gniazduje bocian biały. W momencie strzelania w gnieździe były dwa młode, które jeszcze nie potrafiły latać. WIem, że bociany są pod ochroną, więc czy można walić tuż nad nimi petardy? Zwierzęta musiały być przerażone niebywałym hukiem i błyskami nocną porą. Nie mówiąc o innych ptakach czy zwierzętach źle tolerujących podobne akcje. Przecież wesela mogą odbywać się bez fajerwerków z korzyścią dla portfela i przede wszystkim dla sąsiadów i żyjących w okolicy stworzeń. Oczywiście wiele osób mnie skrytykuje za prozwierzęce nastawienie, tak jak w przypadku wcześniejszego apelu, żeby nie strzelać w Sylwestra, którego byłem aktywnym propagatorem. Nie mniej apeluję do kierownictwa domu weselnego (…), aby odradzali gościom świętowanie w tak bezsensowny sposób choćby ze względu na mieszkającą obok bocianią rodzinę. Może ten ptak, symbol polski i nasz odwieczny kompan, będzie ambasadorem wszystkich zwierząt, od tych domowych, gospodarskich, po wolno żyjące, które zdecydowanie są przeciwnikami strzelania w Sylwestra, a szczególnie w okresie wychowywania młodych.

Czytelnik