Chętnych na polską wieprzowinę nie brakowało
2022-05-22 10:33:33(ost. akt: 2022-05-23 12:40:03)
Muffinki z kiełbasą, korn dogi, czyli parówki w cieście kukurydzianym i burgery z polskiej wieprzowiny — tego można było między innymi spróbować w sobotę w Lidzbarku Warmińskim.
Mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego mieli w sobotę, mimo deszczu, festiwal... wieprzowiny. Pod zabytkową Wysoką Bramą odbył się piknik promujący ten rodzaj mięsa.
— "Polska wieprzowina na polskich stołach" - pod takim hasłem organizujemy ten piknik — opowiada Tomasz Parzybut ze stuletniego Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP zrzeszającego niemal 200 zakładów, które było organizatorem lidzbarskiej imprezy. — To projekt finansowany przez Fundusz Promocji Mięsa Wieprzowego, który ma na celu promowanie, tak jak głosi hasło, polskiej wieprzowiny na polskich stołach i patriotyzmu konsumenckiego. Wybieramy te mniejsze miejscowości, w których ludzie są bardziej spragnieni takich imprez, stąd nasza obecność w Lidzbarku Warmińskim, w którym jesteśmy już drugi raz. Pierwszy raz pojawiliśmy się w tym mieście dwa lata temu na zaproszenie burmistrza miasta Jacka Wiśniowskiego. W ubiegłym roku powstrzymała nas pandemia, ale teraz wróciliśmy na Warmię. W tym sezonie łącznie planujemy 8 podobnych imprez.
Wielbicieli wieprzowiny, których, jak można było zauważyć w Lidzbarku Warmińskim nie brakuje, nie odstraszyła fatalna pogoda (niemal bez przerwy padał deszcz, a od czasu do czasu dość mocno wiało). Frekwencja była spora.
Nikogo jednak to nie zdziwiło, bo organizatorzy na swoim - największym tego dnia pod Wysoką Bramą - stoisku rozdawali między innymi karkówkę, kaszankę, kiełbasę, szarpaną wieprzowinę, czy burgery, oczywiście z polskiej wieprzowiny.
Był też stół, z którego smakołyki na słodko i słono mogły wybierać dzieci, a który przygotowała Agnieszka Parzybut-Durad. Poza słodyczami, wśród których można było dostrzec ciasteczka w kształcie świnek, były też słone przekąski z wykorzystaniem... i tu nie będzie zaskoczenia... polskiej wieprzowiny.
— Godne polecenia są muffinki z kiełbasą, czy korn dogi, czyli parówki w cieście kukurydzianym — mówi o ciekawostkach stołu Tomasz Parzybut.
Poza stoiskiem Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP pod Wysoką Bramą stanęło wiele innych. Można było kupić takie lokalne produkty, jak miody, ciastka, wędliny i sery domowego wyrobu, ale też np. dekoracyjne ręcznie robione świece. Degustacji i zakupom towarzyszyły występy artystyczne.
lub
lub
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez