Sygnał Czytelnika. Zasady szlachty nie dotyczą!

Lubimy przebywać w czystości, dlatego sprzątamy nasze mieszkania, obejścia czy samochody. Sytuacja zmienia się, gdy wyjdziemy "na zewnątrz", bo to przecież nie moje i nie trzeba już dbać o porządek. Od tego są służby, więc daję im pracę! Naprawdę? Puknij się w czoło!
Wiosną obchodzimy Dzień Ziemi. Organizowane są akcje zbierania śmieci, w szkołach i przedszkolach większy nacisk kładziony jest na ekologię i dbanie o środowisko, a to wszystko jest dowodem na to, że zdajemy sobie sprawę z problemu. Niewiele jednak daje cała edukacja jeśli w głowie wielu rodaków słowo ekologia kojarzy się co najwyżej z obowiązkiem segregacji śmieci. Widziałem jakiś czas temu mężczyznę w wieku mojego ojca, który wysiadł z samochodu i wyrzucił za siebie woreczek ze śmieciami. Nie mogę powtórzyć słów, które cisnęły mi się na język, ale opanowawszy emocje zwróciłem mu uwagę. - Przepraszam, ale coś panu wypadło. Wąsaty jegomość popatrzył na mnie i zignorował. - Coś panu wypadło! - powtórzyłem, ale pan nie chciał tego słyszeć i odszedł. Ten człowiek to pewnego rodzaju symbol, który zawsze będzie kojarzył mi się z sarmatą Januszem, co nie dość, ze najmądrzejszy, najprzystojniejszy i wszystko wie najlepiej to na dodatek nigdy nie słucha żadnych przeciwnych własnym poglądom argumentów, bo jego racja niezmiennie jest "najmojsza" (najjegojsza). Domyślam się, że ten człowiek faktycznie jest dość ważną personą, bo mimo trudnych czasów jeździ markowym passatem i sądząc po gabarytach ciała stać go, żeby suto zjeść. Zastanawiające jest, że ta sutość widoczna jest zwłaszcza w okolicy brzucha, bo rączki chude, nogi jak patyki, a pasek to podejrzewam, że zakłada bumerangiem. W każdym razie ten jegomość odszedł, ale na swoje nieszczęście nie domknął okna. Postanowiłem zwrócić mu zgubę.

W porzuconym woreczku znalazłem paczkę po papierosach, kilka niedopałków i pozostałości jakiegoś owoca. Nie było tego zbyt wiele, postanowiłem więc trochę dozbierać. Nie było to wcale trudne! Przypadkowo w okolicy znajdowało się mnóstwo niedopałków, więc nie myśląc długo wysprzątałem spory kawałek parkingu. Uchylone samochodzie okno nie pozwoliło mi wrzucić całego woreczka do środka, więc wytrzepałem tam jego zawartość. Na fotelu kierowcy uzbierała się piękna górka popiołu i niedopałków i widać było romantyczną mgiełkę z popiołu. Nie czekałem na "dziękuję' tylko odszedłem w swoją stronę.

Dlaczego to zrobiłem? Czy ten matoł będzie miał nauczkę? Wątpię. Korzyść na pewno jest taka, że z parkingu zniknęły niedopałki, a ja czułem przez chwilę dziwną satysfakcję.

Wracając do domu natknąłem się na znak "nie śmiecić" pod którym ustawiono... stertę śmieci. Wtedy zrozumiałem, że to walka z wiatrakami, bo może wcale nie jest tak, że ludzie nie wiedzą co to ekologia; może oni po prostu nie umieją czytać ze zrozumieniem. Wszak dawniej matura z języka polskiego wyglądała inaczej i nie było nacisków na wyciąganie z tekstu istotnych informacji. A może nie było w okolicy śmietnika? A może śmiecenie to gwarant rosnącego zatrudnienia w służbach sprzątających? Sprawa jest dużo prostsza - o środowisko dbają ludzie, którzy mają choć trochę rozumu, a ci, którzy porzucają śmieci w lasach lub innych miejscach mają głowy służące do noszenia czapek i jedzenia.

Walka z wiatrakami może mimo wszystko dawać sporo satysfakcji. Dlatego jeśli chcecie wyrzucić śmieci za siebie uważajcie. Jeśli to zobaczę zwrócę Wam uwagę, a gdy to nie pomoże wydarzyć się może wszystko! To małe miasto i nikt nie chciałby obudzić się w otoczeniu sterty śmieci, lub przed pracą odkopywać swoje auto. Nie wszyscy bohaterowie noszą pelerynę, więc i ty możesz nim zostać. Wystarczy, że użyjesz głowy w odpowiedni sposób, a nieśmiecenie stanie się tak oczywiste, jak kto, że nie można wierzyć w autentyczność przebiegu w passacie.

Tekst na podstawie rozmowy z mieszkańcem Lidzbarka Warmińskiego.

ko

P.S. W Lidzbarku Warmińskim jutro, tj. 17 maja przeprowadzona będzie zbiórka odpadów wielkogabarytowych.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5