Transport z Lidzbarka Warmińskiego dotarł na Ukrainę

2022-02-27 20:11:09(ost. akt: 2022-02-27 20:53:57)

Autor zdjęcia: album prywatny

To była bardzo szybka akcja. W ciągu kilku godzin zebrano wczoraj 26 lutego między innymi żywność na plebanii parafii greckokatolickiej św. Cyryla i Metodego w Lidzbarku Warmińskim, która już trafiła do potrzebujących na teren Ukrainy. Lidzbarczanie przekraczali granicę polsko-ukraińską trzy razy.
Pisaliśmy o tym, że na plebanii parafii greckokatolickiej św. Cyryla i Metodego w Lidzbarku Warmińskim, przy ul. Wyszyńskiego, ksiądz proboszcz Bogdan Sytczyk oraz jego rodzina zaapelowali o to, by darczyńcy przygotowali reklamówki z takimi produktami jak: chleb, ser, kiełbasa, konserwy oraz półlitrowe butelki wody mineralnej, a także karty SIM.

Udało się w ciągu kilku godzin zebrać sporo takich "reklamówek". Organizatorzy planowali wyjazd dwoma prywatnymi samochodami, ale firma transportowa EMMA udostępniła jeden ze swoich busów, do którego udało się wszystko zapakować.

Transport wyruszył z Lidzbarka Warmińskiego wczoraj - 26 lutego około godz. 17.00. Busem wyruszyła żona proboszcza Bogdana Sytczyka Oksana, jego syn Orest oraz brat Janusz i bratanek Igor. W czwórkę, już na granicy polsko-ukraińskiej, szukali miejsc, gdzie są największe potrzeby.

— Po stronie polskiej widzieliśmy bardzo dużo osób, które przyjechały pomóc — opowiada Oksana Sytczyk. — Byliśmy zbudowani wielkością tej pomocy Wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane. Na miejscu jest policja, straż graniczna, wszyscy pomagają osobom, które przekraczają granicę. Ludzie są zaopiekowani. W Medyce jest wręcz utworzone miasteczko. Miałam wrażenie, że po polskiej stronie granicy więcej jest wolontariuszy, osób, które proponują transport, niż tych, którzy granicę przekraczają.

Jak mówi Oksana Sytczyk, o wiele gorsze warunki są po stronie ukraińskiej.
— Dlatego przekroczyliśmy granicę na przejściu w miejscowości Krościenko, bo tam byliśmy najbardziej potrzebni — kontynuuje lidzbarczanka. — Warunki nie do porównania. Brakuje niemal wszystkiego, nawet nie można tam było kupić chleba, nie ma toalet. Pogoda okropna, chłód, deszcz ze śniegiem. Dużo ludzi Nie wszyscy, którzy tam przebywają chcą wjechać do Polski. Część z nich czuje się przy granicy bardziej bezpiecznie i liczą na to, że będą mogli wrócić do domów.

Mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego zawieźli na Ukrainę nie tylko żywność, także ciepłe koce, chemię gospodarczą i in. Po drodze zajechali do Olsztyna, bo dzięki temu, że mogli skorzystać z busa, mogli też zabrać więcej rzeczy.
— Hania Wasilewska, kiedy dowiedziała się, że jedziemy z transportem, także zorganizowała akcję, więc zabraliśmy także rzeczy od niej z Olsztyna — opowiada Oksana Sytczyk. — Granicę przekroczyliśmy trzy razy, bo również szkoła w Krościenku poprosiła nas o przewiezienie przez granicę także ich darów. Ucieszyli się z naszej pomocy, bo nie mieli swojego transportu.

W transporcie była nie tylko żywność, ale też na przykład chemia gospodarcza, która czekającym na granicy nie była potrzebna. Te rzeczy, które zostały, zabrał wgłąb Ukrainy ksiądz z Dorohobyczy, gdzie przekaże potrzebującym.

Lidzbarczanie jeszcze nie wrócili do Lidzbarka Warmińskiego, zostali w Przemyślu, bo planują kolejną akcję pomocową, tym razem chcą zorganizować transport dla walczących. Chodzi między innymi o środki opatrunkowe, czy drobny sprzęt przydatny w walce.
— Pomaga nam Mikołaj Krawiecki (uczestnik programu Top Model z Bartoszyc), który organizuje między innymi kamizelki kuloodporne przez przyjaciół z Warszawy — mówi Oksana. — Jutro znowu ruszymy.

Przypominamy, że zbiórkę darów dla uchodźców zorganizował też Urząd Miasta. Informacje o tym ogłosił Urząd Miasta Lidzbark Warmiński oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Przynosić można przede wszystkim środki higieniczne (np. mydło, ręczniki, szczoteczki do mycia zębów), a także wodę w 5 litrowych butelkach.
Artykuły należy dostarczać od 28 lutego do 11 marca do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ulicy Akacjowej 7.

Jacek Wiśniowski Burmistrz Lidzbarka Warmińskiego wystosował także apel, w którym prosi o przyjęcie uchodźców. Chęć przyjęcia do siebie uchodźców z Ukrainy można zgłaszać pracownikom Urzędu Miasta pod numerem: 89 767 85 39 (po weekendzie).

Także Fundacja Polski Korpus Pokoju, oddział warmińsko-mazurski, placówka w Lidzbarku Warmińskim oraz Oddziału Miejscowego Stowarzyszenia Joannici Dzieło Pomocy w Lidzbarku Warmińskim organizują zbiórkę pomocową dla walczących w Ukrainie.

Potrzebne są: mydła, szampony, pasty i szczoteczki do zębów, ogólnie środki higieniczne oraz konserwy mięsne i rybne, pasztety, makarony, ryż, olej, kasza gryczana i jaglana itp. Można je dostarczać do Lidzbarskiego Centrum Medycznego Eskulap przy ul. Świętochowskiego 7B w Lidzbarku Warmińskim w godz. 8.00-18.00 (po weekendzie). Osoba do kontaktu: pełnomocnik Polskiego Korpusu Pokoju, Andrzej Rubacki tel.531-716-582, mail: polskikorpuspokojui@wp.pl





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5