Powiaty mają już 31 lat

2021-05-27 09:10:00(ost. akt: 2021-05-27 09:12:44)
— Przed reformą administracyjną w 1975 roku powiat lidzbarski stanowiło 6 gmin — powiedział starosta Jan Harhaj

— Przed reformą administracyjną w 1975 roku powiat lidzbarski stanowiło 6 gmin — powiedział starosta Jan Harhaj

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

W tym roku w maju mija 31 lat od powołania samorządów terytorialnych. To ważne wydarzenie zmieniło naszą rzeczywistość — przywróciło Polakom prawo współdecydowania o swoich lokalnych i regionalnych wspólnotach.
Początki tworzenia się powiatów doskonale pamięta starosta lidzbarski Jan Harhaj.

— W czasach kiedy powstawały samorządy wojewódzkie i powiatowe funkcjonował już samorząd gminny, był to 1989-90 rok, prowadziłem wtedy działalność gospodarczą — wspominał z okazji 30. rocznicy. — Pierwsze kroki w kierunku utworzenia powiatu lidzbarskiego podjęli ówczesny przewodniczący rady miasta Lidzbarka Warmińskiego Jacek Protas (dzisiaj poseł — przyp. red.) oraz burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Waldemar Lipnicki, ponieważ do miasta dotarły informacje, że powiatu lidzbarskiego ma nie być. Mając wiedzę o mojej znajomości z Marszałkiem Maciejem Płażyńskim zwrócili się do mnie z prośbą o zaaranżowanie spotkania z Ministrem Kuleszą i Ministrem Stępniem w celu zabiegania o utworzenie powiatu lidzbarskiego. Spotkanie doszło do skutku. Po rozmowie z ministrami wiedzieliśmy co mamy robić, w którym kierunku iść. Był to dla nas bardzo ważny krok do przodu.

Starosta opowiadał też wówczas o tym, jak ważne było dla mieszkańców powstanie powiatu lidzbarskiego. Podkreślił przede wszystkim, to, że powstały urzędy i nowe miejsca pracy, które uławiają także dziś życie mieszkańcom. Wskazał także na uwarunkowania historyczne.

— Przed reformą administracyjną w 1975 roku powiat lidzbarski stanowiło 6 gmin: Lidzbark Warmiński— gmina miejska, Dobre Miasto — gmina wiejsko-miejska oraz cztery gminy wiejskie tj. Lidzbark Warmiński, Świątki, Lubomino i Kiwity — opowiadał Jan Harhaj. — Historycznie to był duży powiat. Niestety, kiedy wybraliśmy się do Warszawy na spotkanie z panem ministrem Stępniem (jak wcześniej wspomniałem z rekomendacji pana marszałka Płażyńskiego), dowiedzieliśmy się od pana ministra, że Dobrego Miasta oraz gminy Świątki w powiecie lidzbarskim nie będzie. Sytuacja była o tyle trudna, że kiedy "zabrano" nam Dobre Miasto, powiat lidzbarski nie miał w zasadzie racji bytu. Postanowiliśmy przekonać argumentami społeczeństwo oraz radnych gminy Ornety, by zechciało dołączyć do powiatu lidzbarskiego. Powiat to znacznie więcej niż obszar wyznaczony na mapie. Dla jego funkcjonowania fundamentalny jest bowiem wspólnotowy charakter i działalność skoncentrowana na zaspokajaniu potrzeb mieszkańcowi ich reprezentacji i ochronie interesów.

Jak wspominał starosta lidzbarski, łatwo nie było.

— Zmierzyliśmy się z trudnym zadaniem, jednak sił i pomysłów dodawała nam wtedy wola walki, o to by nasz powiat zaistniał. Do tej pory Orneta należała do powiatu braniewskiego. Mieszkańcy byli przyzwyczajeni do załatwiania wielu spraw urzędowych w pobliskim Elblągu i Braniewie. Ale po rozmowach z radnymi, burmistrzem Ornety, którym był wtedy Andrzej Ołtuszewski oraz wieloma mieszkańcami miasta, po zaprezentowaniu możliwości wspólnego rozwoju, udało się nam ich przekonać. Oczywiście taką uchwałę musiały podjąć wszystkie rady gmin, które miały należeć do powiatu lidzbarskiego. I tak się stało — Orneta znalazła się w obrębie naszego powiatu.

Zapytaliśmy starostę o to czy z perspektywy czasu to dobrze, że Orneta leży w powiecie lidzbarskim, a Dobre Miasto nie?

— Bardzo dobrze, że Orneta jest w naszym powiecie, ale szkoda, że Dobrego Miasta i gminy Świątki w nim nie ma. W założeniach Ministerstwa organizując samorządy wojewódzkie i powiatowe zakładano, że powiaty powinny liczyć ok. 100 tysięcy mieszkańców. Przy różnych koneksjach i naciskach niestety zostały rozdrobnione, co skutkowało powstaniem wielu małych i słabych ekonomicznie powiatów. Powiat lidzbarski jest moim zdaniem za mały. Powinien zdecydowanie być większy. Poza tym uważam, że nie powinno być przede wszystkim powiatów "obwarzanków", czyli takich, które są wokół miast wojewódzkich, bo w tych powiatach poszczególne gminy nie mają ze sobą wiele wspólnego. Gdyby powiat Lidzbarski składał się z gmin należących do niego sprzed 1975 roku oraz Ornety i Jezioran byłby to powiat, o którym marzę – spełniający wszelkie standardy ekonomiczne, kulturalne oraz historyczne, które nawiązywałyby do tradycji warmińskich.

Ewa Lubińska


Starosta Jan Harhaj: Gdyby powiat Lidzbarski składał się z gmin należących do niego sprzed 1975 roku oraz Ornety i Jezioran byłby to powiat, o którym marzę

Jacek Wiśniowski, burmistrz Lidzbarka Warmińskiego
— Przede wszystkim chciałbym pogratulować tym wszystkim, dzięki którym powstał powiat lidzbarski z siedzibą w Lidzbarku Warmińskim. To niewątpliwie przyczyniło się do rozwoju miast i gmin obecnego powiatu lidzbarskiego. Uważam, że powstanie samorządów było najlepszą reformą państwową, jaka została przeprowadzona po drugiej wojnie światowej.

Fabian Andrukajtis, wójt gminy Lidzbark Warmiński
— Powstanie samorządów, to najlepsze co mogło się wydarzyć. Scentralizowanie byłoby niekorzystne dla mieszkańców. Dzięki temu, że powstały samorządy, razem z radnymi i sołtysami oraz mieszkańcami możemy decydować o przyszłości naszej gminy. Gdyby nie ta reforma, mieszkańcy nie mieliby tak znacznego wpływu na to co się dzieje w ich gminie, a teraz współdecydują o swojej przyszłości. Chciałbym dodać, że w naszej gminie mamy bardzo dobrą współpracę z radnymi i mieszkańcami.

Ireneusz Popiel, burmistrz miasta i gminy Orneta
— Powstanie samorządów było potrzebne i mam nadzieję, że w Polsce nadal będzie samorząd lokalny, bo bez tego nie będzie małych ojczyzn. Potrafimy w samorządach lokalnych pracować dla ludzi i być blisko ludzi. Centralizacja państwa, moim zdaniem, spowodowałaby powrót do PRL.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5