Oldboye Polonia kontra Samorządowcy

Dla przypomnienia. Trzydzieści lat temu, dokładnie 12 listopada 1988 roku, Polonia Lidzbark Warmiński zmierzyła się z Polonią Bytom w ramach pucharu Polonii organizowanego przez gazetę Rzeczpospolita oraz krakowskie Tempo.

Szczytna idea jaką było uświetnienie 70-tej rocznicy Odzyskania Niepodległości w formule ogólnopolskiej została zaaprobowana przez niemal wszystkie piłkarskie kluby sportowe noszące nazwę Polonia.

Zespoły te występowały w różnych klasach rozgrywkowych od B klasy do II ligi. W turnieju uczestniczyło 37 zespołów, podzielonych terytorialnie tak, aby drużyny przynajmniej we wstępnej fazie nie podróżowały zbyt daleko. MKS Polonia Lidzbark Warmiński przegrał mecz finałowy z Polonią Bytom dwiema bramkami, ale już sam fakt, że dotarła do finału i miała możliwość zagrać w nim z drugoligową drużyną, był wielkim wydarzeniem.

Spotkał się duży z małym, Dawid z Goliatem, drużyna z zaplecza ekstraklasy z drużyną zamykającą piłkarską hierarchie w Rzeczpospolitej.

Listopadowa pogoda nie sprzyjała grze na świeżym powietrzu, ani też kibicowaniu, a jednak organizatorzy odnotowali trzytysięczną widownię. Mieszkańcy, w tym wierni kibice lidzbarskiej Polonii, licznie przybyli na to niezwykłe starcie piłkarskie. Podczas rozgrzewki zawodników, kibice wysłuchali specjalnego koncertu orkiestry, a później tuż przed meczem Mazurka Dąbrowskiego.

Turniej Polonii w krótkim czasie i jak się okazało nie na krótko wszystkich zmienił. Niespodziewany sukces sportowy rozruszał wyraźnie całe miasto i nie tylko.

Poloniści zagrali wówczas w składzie: Stępniewski (46’ Baranowski) – Grygo, Giera, Chodkowski, Sieńko – Fyk, Roszak, Gromala – Lewko, Szakalis (46’ Hryncewicz), Serwach.

Po 30 latach wracamy do tego wydarzenia. Z tej okazji rozegrany został mecz Samorządowcy kontra Oldboye MKS Polonia Lidzbark Warmiński.

Tego wieczoru swoją obecnością zaszczycili nas wybitni piłkarze i osoby mocno związane z klubem: Mariusz Miecznikowski (nr 12), Marek Szakalis (nr 11), Józef Gromala (nr 6), Marcin Kania (nr 17.), Przemysław Kozłowski (nr. 14), Mirosław Giera (nr 3), Tomasz Jurkowski (nr 16), Jerzy Hryncewicz (nr 8), Rafał Łuczkowski (nr 15), Adam Gudaniec (nr 13), Grzegorz Amilianowicz (nr 19), Bogdan Chodkowski (nr 5), Marcin Cichocki (nr 18), Krzysztof Stępniewski (nr 1), Tomasz Gowkielewicz (nr 10), Przemysław Łatacz (nr 4), Jerzy Lewko (nr 2), Henryk Serwach (nr 9), Jan Sauk (nr 7).

Ten niezwykły mecz przyciągnął na trybuny Stadionu Miejskiego im. Henryka Wobalisa w Lidzbarku Warmiński rzeszę kibiców.

Takiej publiczności nie mógłby się nawet powstydzić pierwszy zespół seniorów prowadzony przez Marka Rabczuka. Zawodnicy niesieni dopingiem pokazywali próbki swoich umiejętności, których nie zapomnieli. Stworzyli fantastyczną atmosferę, było dużo sportowych wrażeń i emocji, i całe mnóstwo dobrej zabawy.

Na początku spotkania sędzią był burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Jacek Wiśniowski, a na linii pomagał m.in. starosta lidzbarski Jan Harhaj.

Początkowo Samorządowcy prowadzili 2:0, jednak mecz zakończył się remisem. Spotkanie musiało się więc rozstrzygnąć w rzutach karnych. Do piłki podchodzili kolejno zawodnicy Oldboyów jak i Samorządowców i to Ci drudzy zdołali zdobyć bramkę dającą im zwycięstwo w tym meczu. Ci, którzy nie skorzystali z bezpłatnych zaproszeń na mecz mają czego żałować.
Marcin Dalecki