Lidzbarczanie uczcili rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
2018-08-02 10:51:31(ost. akt: 2018-08-02 11:10:00)
Wczoraj w 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w lidzbarskim cmentarzu komunalnym odbyła się msza polowa z udziałem mieszkańców, przedstawicieli Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz wojska i harcerzy.
Rozpoczęła się dokładnie w godzinę "W", czyli o 17.00, kiedy to 1 sierpnia 1944 rozpoczęła się w Warszawie akcja "Burza".
Po nabożeństwie obecne na nim delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod Pomnikiem
w Hołdzie Poległym, Pomordowanym i Zamęczonym Obrońcom Ojczyzny
1939-1956.
Następnie uczestnicy mszy polowej zgromadzili się przy grobie "Sępa" st. sierż. Wojciecha Markowskiego, gdzie złożono wiązankę kwiatów i zapalono znicz.
Wcześniej, o godzinie "W", na deptaku w centrum Lidzbarka Warmińskiego grupa mieszkańców naszego powiatu odpaliła race w akcji pod hasłem "Raca dla Powstańca".
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
C#@12yt #2548199 | 94.254.*.* 2 sie 2018 16:08
A byli też , jak zwykle cwaniacy wietrzący dobry interes.Bohaterskie dzieci walczyły na barykadach a oni "walczyli" o dolary. Życie jest jakie jest i przeważnie szare a nie tylko słoneczne i radosne. Cyt.Głód zderza się z cwaniactwem. Mimo że cywilna administracja powstańcza nawoływała w pierwszych dniach sierpnia, by otwierać sklepy, i ustaliła urzędowe ceny maksymalne na podstawowe produkty, kwitnie spekulacja na czarnym rynku. 27 września „Wiadomości Powstańcze” grzmiały: „Gdy śmierć zagląda w oczy milionom – setki ciągną z tego korzyści. Hieny te (a coraz częściej zdarza się, że są nimi osoby, które dysponują urzędowymi przydziałami) rzucają dziś na rynek kilo słoniny za 6 tys. zł, paczkę zapałek za 20, papierosy po 30 za sztukę”. Były to ceny paskarskie. Maksymalna cena chleba została przez cywilną administrację powstańczą ustalona na 60 gr za kilogram i w ciągu dwóch miesięcy wzrosła oficjalnie do 150 zł. Podziemna pensja szeregowego urzędnika pracującego dla Delegatury Rządu na Kraj, np. maszynistki, wynosiła tuż przed powstaniem od 500 do 800 zł. Młynarki – obowiązujące podczas okupacji banknoty – już w sierpniu zdewaluowały się dziesięciokrotnie, a później w ogóle trafiły na śmietnik. We wrześniu paskarze przyjmowali za jedzenie niemal wyłącznie złoto, dolary i stare carskie ruble. Zaczęły się nasilać napady rabunkowe. Artykuł z pisma „Dzień Warszawy” opublikowany u schyłku powstania, 26 września, grzmiał: „Jest orgia rabunku. (...) Potworzyły się zorganizowane szajki złoczyńców. Rabuje niejeden cywil, co gorsza niejeden żołnierz. Wiadomo nam, że do oddziałów wojskowych zakradły się jednostki wyzute z wszelkiej moralności, które organizują regularne wyprawy złodziejskie. Rabują o każdej porze dnia i nocy, wszędzie, gdzie tylko można. Nie ma już sklepu, który nie byłby rozbity i splądrowany. Nie ma mieszkania (...). Do kwater ściągane są najróżniejsze przedmioty po czym odbywa się podział łupów”. Ósmego września zaczyna się pierwsza ewakuacja ludności
odpowiedz na ten komentarz
C#@12yt #2548194 | 94.254.*.* 2 sie 2018 16:00
Dużo czytam na ten temat i z upływem czasu bardziej się dziwię. Dochodzę do smutnych wniosków - kto i po co wywołał Powstanie Warszawskie ? Jakie siły i broń zgromadził ? jakie doświadczenie bojowe mieli ludzie posłani do walki z zahartowanymi i doświadczonymi niemieckimi żołdakami ? Ile mieli lat ? Bo jak powstańcy zaczynają wspominać to wtedy wychodzi na jaw że nie wszystko było takie różowe. Dzieci i młodzież kilkunastoletnia /rzadko przekraczająca 20 lat/ to wojsko którym Rząd w Londynie chciał przechwycić władzę w Warszawie i terenie / Akcja Burza/. Szkoda tych dzieci i 180 tyś. cywilnych mieszkańców Warszawy. Dla politycznej demonstracji / bo tylko taki sens można tu znaleźć/ zginęło tylu młodych i wartościowych ludzi. Tak. Oni byli bohaterami ! Ale ci co posłali ich na pewną śmierć - kim byli ? Jak byli uzbrojeni ? Wyjaśnia to cytat z pamiętnika młodziutkiego powstańca. Cyt.Kiedy wybuchło powstanie, w Warszawie zapanował entuzjazm. Ludzie budowali barykady, zajmowali się obroną przeciwlotniczą, stawiali kuchnie. Miałem wówczas 14 lat i wyszedłem na powstanie z opaską, granatem i opatrunkiem osobistym. Na 170 ludzi w naszej kompanii były tylko trzy karabiny, siedem pistoletów, 40 granatów i trochę butelek z benzyną. Ja swój karabin i pistolet zdobyłem na Niemcach. 1 sierpnia zastępca dowódcy zgrupowania, kapitan Thun, zakomunikował dowódcy mojej kompanii: „Dzisiaj godzina W, nacieracie na Sejm”. Dowódca kompanii odparł: „Nie mam czym nacierać”. Thun na to: „A ja mam scyzoryk”. Wtedy zrozumiałem, że byliśmy właściwie bezbronni.
odpowiedz na ten komentarz
zachwycony #2548142 | 195.136.*.* 2 sie 2018 14:37
Pani stała z tyłu za jednym weteranem , Polacy z dwoma racami zachowywali na cmentarzu zachowywali należyty spokój zaś deptak służy różnemu rodzaju imprezom uroczystością włączając w to race i nagłośnienie !
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Zniesmaczony #2548066 | 188.146.*.* 2 sie 2018 12:37
uważam, że prawdziwi mundurowi, weterani powinni zajmować honorowe miejsca. Nie powinni oni być ustawiani na równi z osobami które noszą mundur bezprawnie bo to zwylki przebierańcy, tak jak pani w mundurze komandosa. Do tego dzieciaki ONR i flary - deptak to nie stadion legii!
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
smierć wrogom naszej ojczyzny #2548040 | 195.136.*.* 2 sie 2018 11:33
na cmentarzu 25 osób zaś na deptaku ok 70 !
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)