Niewielki datek, wielka pomoc

2018-04-25 11:22:29(ost. akt: 2018-04-25 11:30:19)
Mikołaj ma terapię w szpitalu i w prywatnym ośrodku. Szymon zrzucił na siebie czajnik z wrzątkiem

Mikołaj ma terapię w szpitalu i w prywatnym ośrodku. Szymon zrzucił na siebie czajnik z wrzątkiem

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Mamy już tylko tydzień na rozliczenie się z fiskusem. Każdy, kto jeszcze tego nie zrobił, wciąż może pomóc chorym dzieciom potrzebującym wsparcia. Wystarczy, że przekaże swój 1 procent podatku podopiecznym Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
Pomóc każdy może. Jak? Wystarczy tylko odpisać 1 procent podatku na rzecz podopiecznych Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. Na taki gest czeka między innymi Mikołaj z Olsztyna. Jego mama nie dawała wiary lekarzom, którzy uważali, że chłopiec rozwija się prawidłowo, choć nie mówił. Niepokoiło ją też dziwne zachowanie: trzepotanie rączkami, chodzenie na palcach i ciągłe wprowadzanie w ruch kół resoraków.
Trzyipółlatek uwielbia, kiedy mama czyta mu książki. Może dzięki temu zaczął w końcu mówić? Jego rodzice długo na to czekali. Od kiedy dowiedzieli się, że ich syn ma autyzm, robią wszystko, żeby mu pomóc. Mikołaj ma terapię w przedszkolu i w prywatnym ośrodku. Chodzi też na rehabilitację do szpitala dziecięcego.
Zdaniem pani Marty, syn zrobił ogromne postępy.
— Naszym marzeniem jest teraz terapia przetwarzania słuchowego. Niestety ona kosztuje 6 tysięcy złotych. A wcześniej dziecko musi przejść badania, które też sporo kosztują — wzdycha.
Żeby zająć się autystycznym synem, pani Marta musiała zrezygnować z pracy. Jedynym żywicielem rodziny jest mąż. Na utrzymaniu mają też starszego syna Filipa. Na szczęście Mikołaj trafił pod skrzydła Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
Podopiecznym tej Fundacji jest także 5-letni Szymon z Gołdapi. Jego mama Agnieszka nigdy nie zapomni dnia, kiedy jej syn się oparzył. Dramat wydarzył się w kwietniu 2014 roku, tuż przed świętami wielkanocnymi. Chłopiec zrzucił na siebie czajnik z wrzątkiem. Był pod opieką dorosłej osoby, ale to były sekundy.
Z oparzeniami II i III stopnia chłopiec natychmiast trafił do szpitala na OIOM. Jego rodzice przeżyli chwile grozy. Robili wszystko, żeby ratować syna. Kupili mu specjalne ubranie dla ciężko poparzonych dzieci.
Oparzenie Szymka uruchomiło spiralę wydatków. Trzeba było kupić maści na blizny i opłacić wizyty u specjalistów. Rodzice chłopca szukali pomocy w całej Polsce: jeździli z synem do lekarzy do Łodzi, Gdańska, Suwałk, Białegostoku. Same tylko dojazdy kosztują rodziców bardzo dużo. Ale są niezbędne, żeby wyleczyć chłopca.
Jak jest dziś? — Jesteśmy na dobrej drodze, ale jeździmy jeszcze na lasery do Gdańska — opowiada mama chłopca.
Kiedy Szymon idzie na basen, dzieci zwracają na niego uwagę. — Pokazują na jego rączkę i pytają: a co to? — opowiada pani Agnieszka. — Nic złośliwego nigdy nie usłyszał. To zwykła dziecięca ciekawość.
Na lewym udzie Szymon ma ślad, bo pobrano z tego miejsca skórę do przeszczepu.
Panią Agnieszkę niepokoi również to, że chłopiec niewiele mówi.
— Mimo tego można się z nim porozumieć. Świetnie się komunikuje także z paniami w przedszkolu — mówi mama chłopca. — Ale wybieramy się do Centrum Słuchu i Mowy. Bo nie wiemy, skąd takie opóźnienie w rozwoju mowy.
Szymon jest pogodnym chłopcem. Uwielbia grać w gry, układać puzzle i bawić się klockami.
Zarówno Mikołaj, jak i Szymon, nie są osamotnieni w swoim cierpieniu. Bo w każdej chwili mogą liczyć na pomoc Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”.
— Pomagamy dzieciom z całego regionu. Każdy może się do nas przyłączyć i zrobić coś dobrego — zachęca Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji.
Co więcej, można to zrobić w każdej chwili. I wcale nie trzeba wiele! Ci z państwa, którzy jeszcze się nie rozliczyli z podatku, wciąż mogą pomóc podopiecznym Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”, przekazując jeden procent na ich leczenie i rehabilitację.
Iwona Żochowska-Jabłońska zauważa, że coraz więcej osób przekazuje 1 proc. podatku na fundację.
— A tych, którzy tego jeszcze nie zrobili, zachęcamy do wsparcia naszych działań. To naprawdę niewielki wysiłek. Nawet z niewielkich kwot, które odpisujemy od podatku, zbierają się duże sumy na pomoc dzieciom — podkreśla.
Aleksandra Tchórzewska
a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl

Jeśli chcesz pomóc, przekaż 1 procent swojego podatku, wpisując numer KRS 0000148747 w zeznaniu podatkowym. Możesz także pomóc w każdej chwili, wpłacając pieniądze na konto Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.

[gallery]106861[/gallery}

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5