Czas na felieton. Nie szukajcie pamięci w Internecie
2015-10-28 10:28:38(ost. akt: 2015-10-28 10:35:54)
1 Listopada to jedyne powszechne święto w Polsce, które zwrócone jest ku przeszłości. To Święto pamięci, na którym połamał sobie zęby nasz zaganiany, skomercjalizowany i wirtualny świat.
Pamięć nie jest dzisiaj w modzie. Coraz częściej pamiętają za nas różne widgety czy aplikacje. Dzisiaj to nasz smartfon przejmuje powoli różne funkcje naszego mózgu. I jak ze wszystkim, czasem dzieje się to z korzyścią dla nas, czasami nie. Dobrze, kiedy ta wirtualna pamięć dotyczy codziennego życia. Źle kiedy wdziera się w sferę emocji.
Osobista pamięć powinna pozostać osobista. Przekazywanie jej w depozyt dla jakiejś aplikacji oznacza, że nie jest dla nas ważna. Ustawienie sobie przypomnienia w elektronicznym kalendarzu np. daty urodzin dziecka świadczy tylko o tym, że ta data nie jest dla nas ważna. Już lepiej, bo po ludzku, jeżeli o tej dacie zapomnimy. I przypomni nam o tym rozgoryczone dziecko czy współmałżonek.
Ludzka pamięć o bliskich to chyba najbardziej osobisty jej element. Także o tych, którzy odeszli. Tej pamięci nie można znaleźć w internecie. Nawet Google nie da rady. Bo tą pamięć można tylko odnaleźć czy odzyskać. Na cmentarzu, a nie w Internecie. I tylko w swoim własnym mózgu.
Igor Hrywna
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez