Alarm w czterech województwach. Drony z rosyjskiego ataku wtargnęły do Polski

2025-09-10 06:54:39(ost. akt: 2025-09-10 07:00:02)
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: Freepik

W nocy z wtorku na środę polskie wojsko przeprowadziło operację neutralizacji dronów, które przekroczyły granicę naszego kraju podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę – poinformował w mediach społecznościowych wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Zgodnie z komunikatem, nad terytorium Rzeczypospolitej Polskiej prowadzone były działania mające na celu zestrzelenie obiektów naruszających przestrzeń powietrzną. O sytuacji zostali powiadomieni Prezydent RP oraz Premier RP. „Wszystkie służby pracują w trybie natychmiastowym. Apelujemy o stosowanie się do komunikatów Wojska Polskiego i Policji” – przekazał Tomczyk.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych doprecyzowało, że incydenty miały miejsce podczas rosyjskiego ataku rakietowo-dronowego na Ukrainę. W jego trakcie kilka bezzałogowych maszyn naruszyło polską przestrzeń powietrzną.

– Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ użyto uzbrojenia. Trwa operacja identyfikacji i neutralizacji obiektów, a także poszukiwania szczątków zestrzelonych maszyn – poinformowało dowództwo.

W związku z sytuacją ogłoszono alarm dla jednostek policji z garnizonów w województwach podlaskim, lubelskim, podkarpackim i mazowieckim. Mieszkańców najbardziej zagrożonych regionów – Podlasia, Mazowsza i Lubelszczyzny – poproszono o pozostanie w domach do czasu zakończenia operacji.

Do sprawy odniósł się również wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów, które naruszyły przestrzeń powietrzną. W przypadku tych, które mogły stanowić zagrożenie, podjęto decyzję o ich neutralizacji – poinformował szef MON.

Jak dodał, wszystkie drony mogące zagrażać bezpieczeństwu zostały zestrzelone. „Trwają działania związane z poszukiwaniem i wskazaniem miejsc możliwego upadku ich elementów” – podsumował Kosiniak-Kamysz.

Źródło: PAP

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B