Kandydat na szefa NASA chce lotu na Marsa. Robert Szaj odpowiada

2025-04-13 12:31:23(ost. akt: 2025-04-13 17:01:52)

Autor zdjęcia: Robert Szaj

Jared Isaacman, kandydat prezydenta USA na nowego administratora NASA, zaprezentował ambitne plany dotyczące przyszłości amerykańskiej eksploracji kosmosu.
Miliarder i szef firmy Shift4, znany z udziału w dwóch komercyjnych misjach kosmicznych na pokładzie kapsuł SpaceX, zapowiedział, że jego głównym celem – jeśli zostanie zatwierdzony – będzie wysłanie ludzi na Marsa. Taką deklarację złożył podczas pierwszego przesłuchania przed senacką Komisją ds. Nauki, Handlu i Transportu – informuje portal Spider’s Web.

— Musimy mieć technologię, która umożliwi lądowanie na Księżycu, a dopiero później eksplorację dalszych obszarów Układu Słonecznego — powiedział w rozmowie z Sylwestrem Kasprowiczem - Robert Szaj, popularyzator astronomii i dyrektor Obserwatorium Astronomicznego w Truszczynach.

Czy Jared Isaacman to dobry kandydat?

— Oczywiście, że tak. To bardzo doświadczony astronauta. Choć uczestniczył w misjach komercyjnych, ma na koncie liczne rekordy. Był pierwszym człowiekiem, który odbył spacer kosmiczny w ramach prywatnej misji i brał udział w najdalszym locie od czasów programu Apollo — ocenia Szaj.

Isaacman jest pierwszym kandydatem na szefa NASA, który zdobył tak szerokie doświadczenie dzięki współpracy z firmą Elona Muska, a nie w samej agencji kosmicznej.

Szaj podkreśla, że kandydat nie zadeklarował wprost rezygnacji z programu Artemis — zapoczątkowanego podczas prezydentury Donalda Trumpa — który zakłada powrót ludzi na Księżyc. Zamiast tego Isaacman zarysował szerszą wizję – zakładającą równoległe działania: obecność ludzi zarówno na Księżycu, jak i misję na Marsa.

— Pokazał dalszą perspektywę i ważniejszy cel, którym jest Mars, a nie tylko eksploracja Księżyca — mówi Szaj.

Technologiczna rzeczywistość

Ekspert przypomina jednak, że obecnie brakuje technologii nie tylko do lotu na Marsa, ale nawet do zbudowania stałej bazy na Księżycu. Dotychczas zrealizowano jedynie misję Artemis 1, która bezzałogowo okrążyła Księżyc.

Wyścig kosmiczny z Chinami

Szaj zwraca uwagę na rosnącą aktywność Chin w kosmosie. — Mają już swoje bezzałogowe roboty na Księżycu, które prowadzą badania — mówi.

Jego zdaniem Srebrny Glob może wkrótce stać się atrakcyjnym źródłem rzadkich pierwiastków, których pozyskiwanie będzie tańsze niż na Ziemi, głównie dzięki znacznie niższej grawitacji.

— Wydobycie zasobów na Ziemi wymaga ogromnej energii, by pokonać grawitację. Na Księżycu, gdzie grawitacja jest siedem razy niższa, koszt energetyczny jest kilkadziesiąt razy mniejszy — wyjaśnia.

Mars – odległy, ale kuszący cel

Mars od zawsze budził emocje, zwłaszcza wśród Amerykanów. Szaj zauważa, że Elon Musk również postrzega Czerwoną Planetę nie tylko jako naukowe wyzwanie, ale także potencjalny cel biznesowy. — W przyszłości może dojść do swoistej „wojny przedsiębiorców” o Marsa, ale na razie wciąż nie wróciliśmy nawet na Księżyc — zaznacza.

— Mars jest od kilkuset do nawet kilku tysięcy razy dalej niż Księżyc, w zależności od jego położenia względem Ziemi. To ogromne odległości, wymagające przełomowych technologii — przypomina Szaj..

Źródło: RMF24 / SK

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B