Nie spoczywamy na laurach
2024-11-21 11:49:00(ost. akt: 2024-11-21 11:51:38)
— Chciałam, by dzieci kochały szkołę i żeby ich rodzice nam ufali — wspomina Alicja Styczewska, która 20 lat temu otworzyła pierwszą w powiecie lidzbarskim szkołę niepubliczną. Udało się. Dzisiaj prowadzona przez nią placówka stanowi wzór dla innych.
Niepubliczna Szkoła Podstawowa w Krekolach obchodzi w tym roku okrągły jubileusz. Powstała 20 lat temu.
— To była trudna, ale bardzo dobra dla naszej społeczności i dzieci decyzja samorządu i Alicji Styczewskiej — mówi były wójt gminy Kiwity, a teraz radny powiatu Wiesław Tkaczuk. — Jestem dumny, że wspólnie to piękne dzieło stworzyliśmy.
Tego samego zdania jest obecny wójt Jacek Pawlik i też wypowiada się w superlatywach na temat szkoły, a wie o niej dużo, bo w latach 2010-2011 jako wicewójt zajmował się oświatą.
— To była bardzo dobra decyzja — potwierdził podczas uroczystości jubileuszowych, które odbyły się 30 października. — Wszystkie dzieci są nasze i staramy się by wszystkie gminne szkoły były traktowane równo, i żeby uczniowie mieli zapewnione bezpieczeństwo. Staramy się dbać o ich zdrowie i zapewniać godziwe warunki nauki. Dzięki tej szkole wieś się rozwija. Placówka ta stanowi też miejsce kultury. Cieszę się że istnieje na terenie naszej gminy tak wspaniała, piękna szkoła.
Wśród gości był również wójt Gminy Bartoszyce Andrzej Dycha.
— Pięć lat temu poprzednie władze naszej gminy miały zamiar zlikwidować szkołę w Krawczykach — mówił podczas części oficjalnej uroczystości. — Miałem świadomość, że szkoła to centrum kultury i centrum wsi, dlatego szukałem sposobu, by dalej działała. Wtedy na mojej drodze pojawili się Alicja i Cezary Styczewscy, którzy już od pewnego czasu z powodzeniem prowadzili szkołę w Krekolach.
— Pięć lat temu poprzednie władze naszej gminy miały zamiar zlikwidować szkołę w Krawczykach — mówił podczas części oficjalnej uroczystości. — Miałem świadomość, że szkoła to centrum kultury i centrum wsi, dlatego szukałem sposobu, by dalej działała. Wtedy na mojej drodze pojawili się Alicja i Cezary Styczewscy, którzy już od pewnego czasu z powodzeniem prowadzili szkołę w Krekolach.
Jak wspominał wójt Gminy Bartoszyce, zaufał Alicji Styczewskiej, która z powodzeniem prowadzi też teraz Szkołę Podstawowej im. Janusza Korczaka w Krawczykach.
— Szkoła kwitnie, wyremontowana i pięknie wyposażona — kontynuował Andrzej Dycha. Dziękuję za to, że mamy tak piękny obiekt.
— Szkoła kwitnie, wyremontowana i pięknie wyposażona — kontynuował Andrzej Dycha. Dziękuję za to, że mamy tak piękny obiekt.
Jednak to nie Publiczna Szkoła Podstawowa w Krawczykach obchodziła jubileusz, a Niepubliczna Szkoła w Krekolach, która ma się czym pochwalić. W ciągu tych 20 lat wiele się zmieniło. Wróćmy jeszcze na chwilę do początków.
Kiedy przed placówką w Krekolach stanęło widmo likwidacji, rodzice uczniów, ale też i inni mieszkańcy wsi, postanowili o nią walczyć. Do wsi przyjechał reporter Gazety Lidzbarskiej, porozmawiał z mieszkańcami, napisał artykuł. Obecna dyrektorka szkoły Alicja Styczewska była już wówczas doświadczoną nauczycielką. Postanowiła podjąć wyzwanie i stworzyła pierwszą w powiecie lidzbarskim niepubliczną szkołę podstawową. Miała nie tylko wsparcie małżonka, ale też mieszkańców wsi, którym bardzo zależało na utrzymaniu tej placówki.
Budynek wymagał dużego remontu. Przy renowacji, oprócz fachowców, pracowali rodzice uczniów, ale też osoby niezwiązane ze szkołą. Wyburzali ściany, pomagali przy wymianie armatury i poprawianiu kanalizacji, szpachlowali, malowali, kładli kafelki itp.
Szkołę udało się uratować. Więcej, placówka dynamicznie się rozwijała.
— Ta placówka stała się wielką rodziną szkolno-oświatową — wspomina były wójt Gminy Kiwity Wiesław Tkaczuk. — Byłem spokojny, że tu działa wszystko jak należy.
— Ta placówka stała się wielką rodziną szkolno-oświatową — wspomina były wójt Gminy Kiwity Wiesław Tkaczuk. — Byłem spokojny, że tu działa wszystko jak należy.
O atmosferze panującej w szkole mówiono podczas uroczystości dużo, jednak najważniejsze słowa padły już w czasie nabożeństwa w intencji tej placówki, w miejscowym kościele. To ono rozpoczęło jubileusz. Padły słowa i powtarzano je później, że dyrekcja i nauczyciele po prostu kochają dzieci i to widać w ich codziennej pracy.
Na uroczystości szkoła zaprosiła obecnego, ale i byłego proboszcza parafii - księży Stanisława Tokarza i Rafała Grzebyka. Od nich, ale też od innych gości można było usłyszeć wiele dobrych słów pod adresem placówki i jej dyrekcji oraz pracowników. Gratulacje złożył między innymi przewodniczący Rady Gminy Kiwity Mariusz Pachucki, który powiedział, że szkoła ma przyjaciół w całej radzie, a w imieniu Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej list gratulacyjny odczytał dowódca JRG st. kpt Tomasz Gowkielewicz. Ten drugi nie omieszkał powiedzieć też kilka słów od siebie.
— Żeby kierować taką szkołą przez 20 lat trzeba posiadać wielką charyzmę — mówił i dodał, że ponadto Alicja Styczewska jest życzliwą, ciepłą i mądrą życiowo osobą.
Życzenia i gratulacje złożyli także dyrekcji przedstawiciele Rady Rodziców oraz kadra szkoły. Emocji było więc dużo. Nie zabrakło ich także podczas prezentacji wspomnień i pokazów artystycznych uczniów, które nie tylko wzruszały, ale też bawiły jubileuszową publiczność.
— W szkole najważniejszy jest uczeń. Jej duszą są nauczyciele i wychowawcy, wsparciem rodzice, a dumą absolwenci — mówiła podczas jubileuszu Alicja Styczewska. Podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do powstania i ciągłego rozwoju Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Krekolach. Dużym wsparciem jest mąż pani dyrektor - Cezary Styczewski, któremu także podziękowano za pracę na rzecz placówki.
— Dla nas najważniejsze jest, by uczeń uwierzył we własne siły i nie bał się marzyć — powiedział pan Cezary, który jest też prezesem Fundacji "Lepsza Szkoła", wspierającej uczniów nie tylko tej szkoły. Warto wspomnieć, że to dzięki działaniom jego fundacji uczniowie mogą liczyć na stypendia, a inwestycje na dofinansowanie. Jednym z ciekawszych projektów są "Lekcje z astronomem", w których uczestniczą uczniowie kilku placówek oświaty. Ich organizatorzy chcieli nie tylko przypomnieć, że Mikołaj Kopernik mieszkał w pobliskim Lidzbarku Warmińskim ok. 10 lat, ale też pokazać, iż jeden człowiek może dzięki swojej determinacji ruszyć Ziemię.
NSP w Krekolach to nie tylko podstawówka, ale też Punkt Przedszkolny "Balbina".
— Kiedy postanowiliśmy ten punkt otworzyć, mieszkańcy pytali retorycznie "przedszkole na wsi?!" i sami sobie odpowiadali "Szkoda ich dzieciństwa". Ja jednak przekonywałam, że trzeba dzieci edukować — wspominała Alicja Styczewska i tak "Balbina" powstała. Teraz cieszą się z tego i dzieci, i rodzice.
Na nowo powstałej przy szkole sali sportowej zebrali się przede wszystkim przyjaciele szkoły. Jak wspomnieliśmy byli aż trzej wójtowie: były i obecny wójt gminy Kiwity oraz wójt Gminy Bartoszyce, ale była również zastępczyni wójta Gminy Bartoszyce Jadwiga Bogdaniuk. W uroczystości wzięli udział radni poprzednich i obecnej kadencji, ale też absolwenci szkoły, rodzice i oczywiście jej uczniowie.
Na nowo powstałej przy szkole sali sportowej zebrali się przede wszystkim przyjaciele szkoły. Jak wspomnieliśmy byli aż trzej wójtowie: były i obecny wójt gminy Kiwity oraz wójt Gminy Bartoszyce, ale była również zastępczyni wójta Gminy Bartoszyce Jadwiga Bogdaniuk. W uroczystości wzięli udział radni poprzednich i obecnej kadencji, ale też absolwenci szkoły, rodzice i oczywiście jej uczniowie.
Warto przy okazji wspomnieć, że w chwili powstania tej placówki do Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Krekolach uczęszczało 44 uczniów. Teraz z przedszkolakami jest ich... 123! I to nie jest przypadek.
Można sobie wyobrazić, ile się w ciągu tych 20 lat działo.
— Za każdą z tych cyfr kryje się historia ucznia. Nie chcemy być tylko miejscem, gdzie przychodzi się na lekcje — podkreśla wicedyrektor Agnieszka Rubażewicz i dodaje, że w szkole ważne są tradycje i wartości, ale też wdrażane projekty innowacyjne, rozwijana współpraca międzyszkolna, promowanie empatii, współpracy i zrozumienia, kreatywności, rozwijanie tożsamości uczniów, a w edukacji włączającej ta palcówka była w powiecie pionierem.
20 lat Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Krekolach Zobacz więcej zdjęć. Kliknij i otwórz galerię.
Zdjęcia z jubileuszu Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Krekolach.
Szkoła nadal dynamicznie się rozwija. Dosłownie w ostatnich dniach oddano do użytku nową salę sportową, do której między innymi goście jubileuszu podarowali drobny sprzęt sportowy. Przy sali znajduje się spore boisko. Dzieci nadały mu kilka lat temu imię niedźwiadka Wojtka, który w czasie II wojny światowej pomagał polskim żołnierzom, nosząc m.in. skrzynie z amunicją, ale też w wolnym czasie grał z nimi w piłkę. Szkole marzy się orlik.
— Nie spoczywamy na laurach — kończy wicedyrektor. — Wierzę, że kolejne lata przyniosą jeszcze więcej inspirujących wydarzeń.
Czego oczywiście jubilatce życzymy.
Czego oczywiście jubilatce życzymy.
Ewa Lubińska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez