Na ratunek zwierzętom - wywiad z Barbarą Kułdo z Kiwit

2024-10-28 13:04:58(ost. akt: 2024-11-10 11:52:35)
Barbara Kułdo to emerytowana nauczycielka, która swój czas i energię poświęca na walkę o lepszy los zwierząt

Barbara Kułdo to emerytowana nauczycielka, która swój czas i energię poświęca na walkę o lepszy los zwierząt

Autor zdjęcia: SK

Barbara Kułdo to emerytowana nauczycielka, która swój czas i energię poświęca na walkę o lepszy los zwierząt. Jako inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Olsztynie od lat interweniuje w sprawach zaniedbań, polepsza los zwierząt, edukuje właścicieli zwierząt oraz organizuje akcje charytatywne.
W wywiadzie opowiada o swojej pasji, trudnościach związanych z ratowaniem zwierząt oraz satysfakcji, jaką czerpie z tej niezwykle wymagającej działalności. Jej zaangażowanie na rzecz zwierząt i lokalnej społeczności jest dowodem na to, jak wielką różnicę może zrobić jeden człowiek, który poświęci swoje życie innym.

— Pani Barbaro, czym pani się obecnie zajmuje?
— Z zawodu jestem nauczycielką, choć obecnie jestem już na emeryturze. Większość mojego czasu poświęcam na działalność na rzecz zwierząt. Od wielu lat pełnię funkcję inspektora Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, działając w Oddziale w Olsztynie. Moje działania obejmują szeroki wachlarz aktywności na terenie powiatu lidzbarskiego – od edukacji dzieci i młodzieży, poprzez uświadamianie właścicieli zwierząt o ich obowiązkach, aż po interwencje w przypadkach zaniedbań. Od 20 lat jestem związana z Towarzystwem, a od 2016 roku zdobyłam uprawnienia inspektora.

— Co daje pani największą satysfakcję w tej pracy?
— Największą satysfakcję daje mi to, kiedy udaje się poprawić los zwierząt. Jednocześnie jest to też źródło smutku – widok zaniedbanych zwierząt, jak choćby dziewięć zagłodzonych krów, których właściciel został skazany na więzienie i wysoką nawiązkę na rzecz naszej organizacji. . To przykre, że takie sytuacje mają miejsce, ale cieszy mnie, gdy sprawiedliwość zostaje wymierzona. Satysfakcję czerpię także z tego, że zwierzęta, którymi się opiekuję, znajdują spokojne schronienie u mnie w domu. Są to często starsze, porzucone psy, które mogłyby nie przeżyć bez odpowiedniej opieki.

— Jak można wesprzeć Towarzystwo i pani działalność?
— Jesteśmy organizacją charytatywną, więc nie możemy zbierać pieniędzy na własną rękę, ale zbiórki karmy dla zwierząt są bardzo mile widziane. Wiele starszych zwierząt potrzebuje specjalistycznej diety, więc każda pomoc w tym zakresie jest na wagę złota. W sprawie wsparcia najlepiej skontaktować się poprzez stronę internetową naszego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Olsztynie.

— Czym jeszcze zajmuje się pani na co dzień?
— Jestem członkiem Koła Gospodyń Wiejskich, współpracuję z lokalną gazetą - „Gazeta Lidzbarska”. Oprócz tego napisałam monografię Kiwit, co było jednym z moich większych projektów, z którego jestem bardzo dumna. Organizowałam także projekty edukacyjne, które łączyły pokolenia, np. w ramach inicjatywy "Folklor łączy pokolenia", Taniec inspiruje, gdzie dzieci z Kiwit i Lidzbarka Warmińskiego uczyły się polskich tańców narodowych, takich jak oberek, kujawiak, mazur itp..

Obrazek w tresci

— Czy czuje się pani spełniona w tej działalności?
— Tak, absolutnie! Czuję się potrzebna zarówno ludziom, jak i zwierzętom. Moja praca daje mi ogromną satysfakcję. Kocham to, co robię, i dopóki starczy mi energii, będę działać dla dobra zwierząt i lokalnej społeczności. W 2019 roku za swoją działalność na rzecz zwierząt otrzymałam od burmistrza Jacka Wiśniowskiego i przewodniczącego rady miasta, Andrzeja Kędzierskiego tytuł „Przyjaciela Lidzbarka Warmińskiego”, zaś w 2022 roku, zostałam laureatem nagrody „Przyjaciela Zwierząt Cztery Łapy” przyznaną mi przez Samorząd Województwa Warmińsko - Mazurskieqo. Bardzo mnie to cieszy i dodaje skrzydeł do dalszej działalności.

Sylwester Kasprowicz


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B