Od motocrossu po światowe sukcesy w rajdach enduro

2024-10-28 23:18:26(ost. akt: 2024-10-29 22:01:47)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Lidzbark Warmiński, choć na co dzień wydaje się spokojnym zakątkiem, ma swoje wyjątkowe miejsce w historii polskiego sportu motorowego. Ta niezwykle emocjonująca dyscyplina zaczęła rozwijać się w Lidzbarku już w latach 50. XX wieku, przynosząc miastu wiele chwały oraz niezapomniane sportowe emocje. Rok 1956 był momentem przełomowym – powstał wówczas Warmiński Klub Motorowy, który funkcjonował w ramach Ligi Przyjaciół Żołnierza.
Od momentu założenia klubu, miasto stało się ośrodkiem sportu motorowego, a rywalizacja w takich konkurencjach jak MotoCross, rajdy terenowe czy wyścigi uliczne nabierała coraz większego znaczenia. Zawody te przyciągały tłumy kibiców nie tylko z Lidzbarka, ale również z całego regionu. Mieszkańcy miasta masowo wychodzili na ulice, by dopingować swoich lokalnych bohaterów, a podczas zawodów Lidzbark dosłownie pustoszał. Sport motorowy w tamtym okresie był czymś więcej niż tylko formą rozrywki – był sposobem na budowanie tożsamości i dumy lokalnej społeczności.

Wśród liderów sportów motocrossowych Lidzbarskiego Klubu Motorowego w latach 60. i 70. XX wieku wyróżniał się Zbigniew Kłujszo, który swoim talentem i determinacją wywalczył sobie miejsce w historii polskiego sportu motorowego. Jego sportowa kariera rozpoczęła się w 1968 roku, kiedy to po raz pierwszy stanął na linii startu zawodów motocrossowych, odnosząc liczne sukcesy zarówno w Mistrzostwach Okręgu, jak i Strefy Północnej oraz na arenie ogólnopolskiej.

Rok później, mimo przerwy związanej z odbyciem obowiązkowej służby wojskowej, jego sportowa pasja nie osłabła. W trakcie służby Kłujszo dołączył do klubu Czerwone Berety Kraków z siedzibą w Ostródzie, gdzie kontynuował starty i wkrótce zyskał miano jednego z czołowych zawodników tego okresu. To właśnie w barwach tego klubu zdobył tytuł drugiego wicemistrza w Mistrzostwach Armii Zaprzyjaźnionych w motocrossie, potwierdzając swoją klasę również na arenie międzynarodowej.

Po zakończeniu służby wojskowej Kłujszo kontynuował karierę w czołowych klubach motorowych, takich jak Stomil Olsztyn i GMK Budowlani Gdańsk. Jego osiągnięcia w motocrossie na szczeblu krajowym były imponujące – zdobył tytuł mistrza Polski oraz dwukrotnie wicemistrzostwo w tej wymagającej dyscyplinie sportowej.

Największe sukcesy przyszły jednak w rajdach enduro, w których Zbigniew Kłujszo stał się prawdziwą legendą. Dwukrotnie zdobył tytuł wicemistrza świata oraz dwukrotnie mistrza Europy, co uczyniło go jednym z najbardziej utytułowanych polskich zawodników w tej dyscyplinie. Jego determinacja, umiejętności techniczne oraz nieustanna chęć doskonalenia się przyniosły mu zasłużone uznanie nie tylko w Polsce, ale i na arenie międzynarodowej.

Pod koniec swojej kariery sportowej, Kłujszo został uhonorowany prestiżową odznaką "Zasłużony Mistrz Sportu", co stanowiło ukoronowanie jego wielu lat pracy i poświęcenia. Jego doświadczenie i wiedza stały się cennym zasobem dla młodego pokolenia motocrossowców, którym Kłujszo z powodzeniem przekazywał swoje umiejętności jako trener w gdańskim klubie. Zawodnicy, których szkolił, często podkreślają, jak wiele zyskali dzięki jego mentoringowi i wsparciu.

Po zakończeniu aktywnej kariery sportowej, Zbigniew Kłujszo nie zniknął ze świata sportów motorowych. Jego zaangażowanie przeniosło się na inne pola, kiedy to podjął pracę w Polskim Związku Motorowym, gdzie działał na rzecz rozwoju sportu motorowego w regionie. Dzięki jego wiedzy, doświadczeniu oraz miłości do sportów motocyklowych, kolejne pokolenia mogły czerpać z jego dorobku i kontynuować sukcesy na krajowych i międzynarodowych arenach.

Dziś, kiedy sport motorowy w Polsce rozwija się na różnych płaszczyznach, warto przypominać o takich postaciach jak Zbigniew Kłujszo oraz o roli, jaką Lidzbark Warmiński odegrał w historii tej dyscypliny. Zawodnicy z tego niewielkiego miasta zdołali odnieść sukcesy, które na trwałe zapisały się w annałach polskiego sportu, a ich osiągnięcia pozostają inspiracją dla kolejnych pokoleń. Ocalić ich od zapomnienia to nasz obowiązek, by pamięć o ich triumfach i trudach przetrwała na zawsze.

Sylwester Kasprowicz
Fot. Archiwum Prywatne

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5