Grała w Ornecie i Lidzbarku Warmińskim, zdobyła medale na Igrzyskach Paraolimpijskich
2024-09-17 08:40:21(ost. akt: 2024-09-27 19:15:55)
Igrzyska Paraolimpijskie w Paryżu zakończyły się ogromnym sukcesem dla polskiej reprezentacji, która przywiozła 23 medale. To wielki sukces zarówno dla sportowców, jak i ich trenerów, podkreśla Robert Szaj, ekspert, wieloletni fotograf wydarzeń paraolimpijskich i były wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.
— Te 23 medale to dowód na to, że nasi sportowcy byli bardzo dobrze przygotowani. Wykonali plan pracy, walczyli z najlepszymi na świecie i zdobywali medale. To sukces nie tylko sportowców, ale i trenerów, którzy przygotowali ich do tych zawodów — mówi Szaj.
Choć Polska zdobyła aż 23 medale, w lekkiej atletyce odnotowano spadek liczby krążków. Polscy lekkoatleci przywieźli tym razem tylko sześć medali, co jest znaczącym spadkiem w porównaniu z poprzednimi edycjami, gdzie zdobywali kilkanaście krążków.
Największym sukcesem okazały się jednak występy polskich tenisistów stołowych. Zdobyli oni cztery złote medale, co stanowiło połowę polskiego dorobku złotych krążków w Paryżu.
— Polscy tenisiści stołowi zajęli drugie miejsce w klasyfikacji medalowej i udowodnili, że są na światowym poziomie. Patryk Chojnowski, Karolina Pęk, Rafał Czuper i Piotr Grudzień pokazali niezwykłe umiejętności i determinację — komentuje Szaj.
Na uwagę zasługuje występ Natalii Partyki, która po 13 latach dominacji i kilku kryzysach, wróciła do wielkiej formy. W grze pojedynczej zdobyła srebrny medal, a w deblu, wspólnie z Karoliną Pęk, wywalczyła brąz. Swoją karierę rozpoczynała w Ornecie, grała też w Warmii Lidzbark Warmiński.
— Natalia miała niesamowitą passę, przez 13 lat nie przegrała żadnego meczu. Teraz, choć nie zdobyła złota, pokazała wielką klasę, dochodząc do finału — mówi Szaj.
Warto także wyróżnić Patryka Chojnowskiego, który z Paryża dwa złote medale – zarówno w singlu, jak i w deblu.
— To były chyba najlepsze igrzyska dla Patryka. Zdobył dwa złote medale. To niezwykły zawodnik, który przeszedł przez różne kryzysy, ale jego determinacja doprowadziła go na szczyt — podkreśla Robert Szaj.
Chojnowski, po wygraniu finału w singlu, nie krył radości, świętując sukces w nietypowy sposób – wskoczył na stół tenisowy i zrzucił koszulkę, czym wzbudził ogromny entuzjazm publiczności. Szaj wspomina również wyjątkową atmosferę podczas finału deblowego, gdzie francuscy kibice, w geście wsparcia, układali swoje flagi w sposób przypominający polską biało-czerwoną flagę.
— Francuscy kibice dopingowali naszych zawodników w niesamowity sposób, a nasi tenisiści odwdzięczyli się im, rzucając na trybuny maskotki, które otrzymali na podium wraz z medalami — dodaje Szaj.
Igrzyska Paralimpijskie w Paryżu przyniosły nie tylko sukcesy sportowe, ale także zainteresowanie medialne. W odróżnieniu od poprzednich edycji, tegoroczne igrzyska cieszyły się większym zainteresowaniem w mediach.
— To zasługa Polsatu, który transmitował igrzyska. W mediach społecznościowych także notowaliśmy rekordowe zasięgi. Portal Polskiej Fundacji Paraolimpijskiej dotarł do prawie miliona odbiorców — podkreśla Szaj.
Niestety, nie wszystkie media stanęły na wysokości zadania. Telewizja Polska, po raz pierwszy od 24 lat, nie wysłała żadnej ekipy reporterskiej na igrzyska, co Szaj komentuje jako "skandal".
Pomimo tych trudności, paraolimpijczycy udowodnili, że sport osób z niepełnosprawnościami w Polsce stoi na wysokim poziomie a Ich sukcesy są inspiracją dla wszystkich. Są także dowodem na to, że ciężka praca i determinacja mogą prowadzić do największych sportowych osiągnięć.
Sylwester Kasprowicz
Fot. Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska
Fot. Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez