Tańczą i uczą życia od 15 lat

2024-04-18 12:00:00(ost. akt: 2024-04-18 12:18:22)

Autor zdjęcia: Klaudia Majek

Tańczą i śpiewają od ponad 15 lat, ale Zespół Tańca Ludowego „Perła Warmii”, to nie tylko barwne występy artystyczne i promocja regionu; to także miejsce, gdzie kolejne pokolenia budują swoje umiejętności nie tylko taneczne czy śpiewacze, ale też życiowe.
Początki nie były łatwe, lekkie i przyjemne.
— Zespół Tańca Ludowego „Perła Warmii” powstał z inspiracji Kaziukowych — mówi Jolanta Adamczyk, była dyrektor Lidzbarskiego Domu Kultury i twórczyni zespołu, która od wielu lat marzyła o takiej grupie przy LDK. Długo się nie udawało, mimo że odwiedzała lidzbarskie szkoły, zachęcając młodzież.

Obiecywano uczniom nawet lepsze oceny z wuefu, jeśli zapiszą się do zespołu tańca ludowego. W końcu powstała pierwsza grupa, a po niej kolejne.

— Jestem dumna, że udało mi się, mimo ogromnych trudności, utrzymać zespół i nadać mu kręgosłup — opowiadała pani Jolanta „Gazecie Olsztyńskiej” w 10. rocznicę „Perły Warmii”. — Zespół tworzyliśmy intensywnie przez 7 lat wspólnie z Jakubem Naczmańskim, którego odkryłam jako wspaniałego miłośnika folkloru i który jako choreograf stworzył pierwsze układy taneczne dla „Perły”. Kuba był obieżyświatem i miłośnikiem folkloru. To on pozwolił mi uwierzyć, że zespół jest gotowy na wyjazd zagraniczny i może reprezentować Warmię na Międzynarodowym Balkan Folk Festival. Tak też się stało i wspólnie z zespołem „Reszelanie” prowadzonym przez Mirka Bogdanowicza wyruszyliśmy zdobywać sceny Europy. Teraz zespół prowadzony jest przez Anię i Pawła Sadowskich i zdobywa sceny całego świata.

Tak więc „Perła Warmii” powstała w 2008 r. w Lidzbarku Warmińskim z inicjatywy Jolanty Adamczyk, którą, jak wspomniała, zainspirowały koncerty „Kaziuków-Wilniuków”. Teraz lidzbarski zespół tancerzy ludowych liczy… 168 osób!
Jej kierownikiem jest także były dyrektor Lidzbarskiego Domu Kultury Paweł Sadowski, który to stanowisko objął po Jolancie Adamczyk. Z „Perłą Warmii” związany jest od 2010 roku.

— Do tego, by wstąpić do zespołu, namawiał mnie Arkadiusz Jaksa Jakszewicz (dziś stand-uper — przyp. red.), bo zespół ciągle szukał chłopaków, ale dałem się namówić tylko dlatego, że spodobała mi się wtedy jedna z tancerek — śmieje się Paweł Sadowski.

Co prawda ze wspomnianą tancerką połączyła go później jedynie przyjaźń, ale dzięki „Perle Warmii” znalazł miłość swojego życia.
— Byliśmy w 2012 roku na koncercie w Macedonii — wspomina Paweł Sadowski. — W tym samym czasie, ale w innym miejscu występowała też grupa „Kortowo” z Olsztyna i oni postanowili obejrzeć nasz występ. W „Kortowie” tańczyła moja przyszła żona Ania. Także przyszła na nasz występ i tak się poznaliśmy.
Anna Sadowska po skończeniu studiów na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim przeszła do lidzbarskiej „Perły Warmii”. Dzisiaj para ma dwóch synów. Paweł od 2015 roku jest kierownikiem zespołu, a Anna od 2017 roku główną instruktorką tańca.

Zespół, który liczy aż 168 członków, wspiera też nowa instruktorka, absolwentka szkoły baletowej Maryna Vasiljeva, która do Lidzbarka Warmińskiego przyjechała po wybuchu wojny w Ukrainie. Z członkami zespołu pracuje też jako instruktorka śpiewu Sylwia Kuzia, a kierowniczką kapeli jest Natalia Belak.

Zespół zdobył wiele nagród i stał się jedną z najlepszych grup tańca ludowego w regionie. Z powodzeniem bierze udział w festiwalach ogólnopolskich i międzynarodowych m.in. we wspomnianej Macedonii, ale też w Bułgarii, Niemczech, Holandii czy Gruzji, gdzie w 2016 roku w konkursie zdobyli drugie miejsce na świecie. W październiku lidzbarscy tancerze byli w Turcji. Mają zaproszenia do Meksyku i Brazylii, jednak w tej chwili koszt tak dalekich wyjazdów przewyższa możliwości finansowe zespołu.

„Perła Warmii” w swoim repertuarze ma widowiska obrzędowe i tańce z kilkunastu regionów. Dzieli się w tej chwili na pięć grup wiekowych. Najmłodsza członkini zespołu to czteroletnia Marcelinka, która poszła w ślady swojej sześcioletniej siostry. Górną granicę wieku wyznacza sprawność fizyczna, bo trzeba przyznać, że członkowie „Perły Warmii” nie muszą chodzić na siłownię. Treningi, próby i występy są wymagające.

— Każda grupa trenuje dwa razy w tygodniu — opowiada Paweł Sadowski. — Trening trwa, w zależności od grupy wiekowej, od jednej do dwóch godzin. Ćwiczymy w czarnych kostiumach treningowych, żeby strój nas nie rozpraszał.
„Perła Warmii” to nie tylko występy i treningi, ale też integracja.

— Na wyjazdach spędzamy ze sobą nieraz nawet do 10 dni — mówi Paweł. — W autokarze 50-osobowym jadą dorośli i dzieci. Sporo się od siebie wzajemnie uczymy. Nie tylko dzieci od dorosłych, ale też dorośli od dzieci. Te kontakty sprawiają na przykład, że dorośli stają się lepszymi rodzicami, a dzieci nabierają samodzielności. Na wyjazdach także młodzi ludzie muszą zadbać o swoją garderobę (mieliśmy przypadki, że nastolatki po raz pierwszy miały w dłoniach żelazko), gotować i sprzątać po sobie. Nawiązują się wspaniałe relacje. Mamy też pary, które tutaj się tworzyły. Wprowadziliśmy zwyczaj, że wszyscy oddają telefony w depozyt, dorośli bowiem potrafią ze sobą rozmawiać bez pośrednictwa mediów społecznościowych, SMS-ów itp. Młodzi ludzie już nie bardzo i na tych naszych wyjazdach odkrywają moc takich rozmów i czerpią z nich radość.

W grupie dorosłych, gdzie są osoby od 16. do 60. roku życia, wszyscy są na „ty”. Zacierają się różnice. Na jednej scenie tańczą dorośli, młodzież i dzieci. W zespole są uczniowie i nauczyciele, komendant Straży Miejskiej czy lekarz — zgrani w tańcu i śpiewie.

— Poza tym każdy, kto był w „Perle Warmii”, ciągle w niej jest, choćby wyjechał tysiące kilometrów od Lidzbarka Warmińskiego — opowiada kierownik zespołu. — Jeśli tylko pamięta układy taneczne, może w każdej chwili z nami wystąpić.
Tak było podczas jubileuszu, który odbywał się przez dwa dni — 5 i 6 kwietnia 2024 r. w Lidzbarskim Domu Kultury. Pojawili się na nim dawni członkowie zespołu. Na scenie przez trzy godziny każdego z jubileuszowych dni tańczyło ok. 140 osób w różnym wieku. W obu też dniach widownia była wypełniona do ostatniego miejsca.

— Po koncertach jubileuszowych zacząłem odbierać telefony od rodziców, którzy zachwyceni występami, chcą zapisać na zajęcia swoje dzieci — mówi Paweł Sadowski.
I to jest odpowiednia recenzja dla artystów „Perły Warmii”. Sto lat!
Ewa Lubińska


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5