Nietypowy początek wiosny nad Łyną [zdjęcia]

To nie przypadek, bo dzień później, czyli 22 marca jest Światowy Dzień Wody, a głównym organizatorem wspomnianej akcji są Wody Polskie.
Czym się zajmują?
— Ogólnie gospodarką wodną. Ściślej utrzymaniem cieków i obiektów na tych ciekach, prowadzeniem gospodarki wodą, nadzorem nad konserwacją rzek i zbiorników oraz administrowaniem majątkiem będącym w gestii Zarządu Zlewni w Olsztynie i wydawaniem pozwoleń wodnoprawnych. Przeciwdziałamy m.in. skutkom działania bobrów oraz wywrotom i wyłomom tamującym rzeki. Choć to nie jest naszym zadaniem, podejmujemy działania, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom korzystających z turystyki kajakowej. Dbamy o ich bezpieczeństwo poprzez udrożnienie z wywrotów i wyłomów rzek — powiedział wywiadzie dla Gazety Olsztyńskiej Dariusz Wasiela, dyrektor oddziału Wód Polskich w Olsztynie.

Na bulwarze nad Łyną było w Lidzbarku Warmińskim 21 marca 2024 r. było gwarno. Liczne stoiska przyciągały najmłodszych mieszkańców miasta różnymi atrakcjami, które bawiły, ale przede wszystkim uczyły. Lekcje, których udzielali wystawcy, dotyczyły nie tylko tematu wody, choć to właśnie ona była tu najważniejsza, o czym mówili podczas otwarcia imprezy organizatorzy i ich goście.

Wśród nich był wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król, który przypomniał młodzieży, jak ważna jest w naszym życiu czysta woda. W podobnym tonie przemawiał burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Jacek Wiśniowski. Na otwarciu byli m.in. przedstawiciele samorządu, służb mundurowych i szkół.

Po części oficjalnej uczniowie ruszyli w stronę stoisk, gdzie między innymi uczyli się zasad pierwszej pomocy, bezpieczeństwa nad wodą, ale też np. oszczędnego gospodarowania artykułami żywnościowymi. Policjanci udostępnili dzieciom alkogogle, symulujące zaburzenia jakich doznaje osoba po spożyciu alkoholu itp. Stoisk było naprawdę sporo, ale i frekwencja dzieci była imponująca.

Jednym z najbardziej przyciągającym miejscem był namiot szkoły... psów. Dziecinie trzeba było zachęcać, by obejrzały pokazy z udziałem sympatycznej Missi, podopiecznej Marka Majewskiego, a nawet do ćwiczeń na fantomie psa. Wielu uczniów chętnie uczyło się pierwszej pomocy, niezbędnej do ratowania czworonoga, który znalazł się w dramatycznej sytuacji: zatrucia, zadławienia, utraty przytomności. Dzieci dowiedziały się również, jak zachować się wobec psa agresywnego.

Mimo padającego deszczu, frekwencja na lekcjach pod hasłem „Aktywni Błękitni Witają Wiosnę” była, jak wspomnieliśmy, duża. Takie akcje są naprawdę potrzebne. Dzieci chętnie uczą się przez zabawę i bezpośredni kontakt ze specjalistami, a przy tym przebywają na świeżym powietrzu. Oby takich więcej.
Ewa Lubińska/M-MB