Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Sokółkach na lodzie.
2018-03-08 21:29:31(ost. akt: 2018-03-08 21:31:24)
Uczniowie z Sokółek sprawdzają śliskość lodu na lodowiskach w Ełku i Suwałkach, słodkość własnoręcznie wykonanych lizaków i swoją celność na torach w kręgielni.
W lutym klasa V była na wycieczce w Suwałkach- mieście Marii Konopnickiej. W nietypowy sposób chciała przeżyć ostatki karnawału oraz poznać miejsce urodzin naszej patronki szkoły…. i udało się. Pierwsze kroki skierowali na lodowisko, aby tam w ramach programu „Trzymaj formę” sprawdzić swoje zdolności łyżwiarskie i jak się okazało… nie tylko…. Trzeba przyznać -niektórzy pokazali mistrzowską klasę jazdy na łyżwach, innym natomiast najlepiej wychodziło „lądowanie”… Następnie ruszyli na grę w kręgle. Zabawa była przednia.
Po spaleniu niemałej porcji energii czas na obfity posiłek by nabrać sił na spacer po najpiękniejszych zakątkach Suwałk. Poznali miejsca, w których przebywała Maria Konopnicka, a ich pobyt uwieńczony został wspólnym zdjęciem pod jej pomnikiem. Żal było odjeżdżać…
Natomiast klasy starsze, kilka dni później, 1 marca bardzo pożytecznie spędziły dzień w Ełku. Już okien autokaru oglądali kolumnę pojazdów wojsk NATO ugruntowując swoją wiedzę z WOS. Popracowali nad sprawnością fizyczną doskonaląc jazdę na łyżwach, a empatia sprawdzana była w czasie oglądania filmu "Cudowny chłopak". Warsztaty lizakowe ... mniam, pozwoliły zaznajomić się ze specyfiką takiego zawodu jak: karmelista. Wszyscy wrócili do domu z własnoręcznie wykonanymi lizakami, choć u niektórych ślna wola zawiodła i już w drodze powrotnej skosztowali kolorowego, słodziutkiego "co nie co". Na deser, a raczej na obiad, wizyta w Bramie Mazur i powrót do domu. Czas mijał wyjątkowo szybko.
Cykl wycieczek zimowych raczej został wyczerpany. Zbliża się wiosna więc nici z łyżew, pozostają rolki.
Po spaleniu niemałej porcji energii czas na obfity posiłek by nabrać sił na spacer po najpiękniejszych zakątkach Suwałk. Poznali miejsca, w których przebywała Maria Konopnicka, a ich pobyt uwieńczony został wspólnym zdjęciem pod jej pomnikiem. Żal było odjeżdżać…
Natomiast klasy starsze, kilka dni później, 1 marca bardzo pożytecznie spędziły dzień w Ełku. Już okien autokaru oglądali kolumnę pojazdów wojsk NATO ugruntowując swoją wiedzę z WOS. Popracowali nad sprawnością fizyczną doskonaląc jazdę na łyżwach, a empatia sprawdzana była w czasie oglądania filmu "Cudowny chłopak". Warsztaty lizakowe ... mniam, pozwoliły zaznajomić się ze specyfiką takiego zawodu jak: karmelista. Wszyscy wrócili do domu z własnoręcznie wykonanymi lizakami, choć u niektórych ślna wola zawiodła i już w drodze powrotnej skosztowali kolorowego, słodziutkiego "co nie co". Na deser, a raczej na obiad, wizyta w Bramie Mazur i powrót do domu. Czas mijał wyjątkowo szybko.
Cykl wycieczek zimowych raczej został wyczerpany. Zbliża się wiosna więc nici z łyżew, pozostają rolki.
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Sokółki
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Poirytowany #2459794 | 91.233.*.* 11 mar 2018 22:12
Czyżby wiadomość dnia???
odpowiedz na ten komentarz