Triumf Japonii, mundial Tytana

2018-06-16 14:00:00(ost. akt: 2018-06-22 09:09:31)
Biało-czerwoni walczyli dzielnie, ale nie dane było im zgarnąć złota fot. archiwum organizatorów

Biało-czerwoni walczyli dzielnie, ale nie dane było im zgarnąć złota fot. archiwum organizatorów

Autor zdjęcia: archiwum organizatorów

Piłkarski mundial dopiero co ruszył, a my... od 9 czerwca wiemy już, że wygrała go Japonia! Wszystko za sprawą "międzynarodowego" turnieju zorganizowanego przez Tytana Łankiejmy. Co z biało-czerwonymi?
Sobota 9 czerwca była uroczystym zwieńczeniem futbolowych zmagań, które zawodnicy z naszego powiatu rozpoczęli już 30 maja. Wedle "rozkładu jazdy" najpierw na murawie rywalizowały drużyny szkolne, a kilka dni później w szranki stanęli seniorzy w turnieju tzw. "dzikich drużyn".

— Szkolny mundial poprzedziło losowanie grup, które odbyło się u burmistrza Korsz, Ryszarda Ostrowskiego. Wówczas to nauczyciele, koordynatorzy mundialu, poznali kraje, które będą reprezentować — mówi Mariusz Kragiel, prezes Tytana Łankiejmy. — I tak gospodarzom przypadł zaszczyt reprezentowania Kolumbii, Polskę reprezentowała szkoła w Garbnie, Senegal szkoła w Sątocznie, a szkoła w Korszach przyjęła barwy Japonii — dodaje pomysłodawca imprezy. Skąd takie, a nie inne kraje? Dla tych, którym jakimś cudem to umknęło, przypominamy — właśnie te cztery drużyny wchodzą w skład "polskiej" grupy H podczas startujących niebawem w Rosji mistrzostw świata.

Zawody rozpoczęły się od oficjalnego, kolorowego przemarszu każdej z ekip. Młodzi piłkarze, wraz z towarzyszącymi im kibicami, nieśli ze sobą nie tylko głód rywalizacji, ale i szereg zagrzewających do walki transparentów.
Pierwszy gwizdek rozległ się chwilę po godzinie 9, gdy na murawie zameldowali się najmłodsi.

— Tu bardzo waleczną drużyną okazała się drużyna z Senegalu, czyli uczniowie z Sątoczna, którzy ulegli jedynie swoim kolegom z Korsz. Ostatecznie wśród najmłodszych wygrała Japonia przed Senegalem, Polską i Kolumbią — słyszymy od organizatorów.

Następnie przyszła kolej na rywalizację uczniów klas IV-VI. Również i tym razem nikt nie znalazł sposobu, by zastopować niesamowicie skuteczną ekipę "Japończyków". Mecz o drugie miejsce w karnych wygrał Senegal, Kolumbia (gospodarz turnieju) była trzecia, a tabelę zamknęła Polska.

Gdy na boisku pojawili się najstarsi uczniowie, stało się jasne, że walka nabierze nie tylko tempa, ale i ostrości. Zawodnicy, choć nie zamierzali "odstawiać nogi", a zmagania często przebiegały na pograniczu faulu, zdołali jednak nie utracić przy tym ducha fair play. Złoto (ponownie) trafiło do Japonii, srebro zgarnęły Łankiejmy (Kolumbia), a brąz Senegal.

— Wszyscy zostali nagrodzeni medalami, batonami energetycznymi oraz piłkami. Drużyna z Garbna otrzymała nagrodę specjalną, piłkę, za oryginalny transparent promujący drużynę — mówi Mariusz Kragiel.

Po takim widowisku dorośli byli w kropce. Musieli bowiem choćby dorównać poziomowi emocji, który kibicom zafundowali na boisku wyraźnie młodsi piłkarze. Oceniając jednak po głośności braw, których nie szczędzili zebrani miłośnicy futbolu, z zadania tego wywiązali się należycie.

Do turnieju "dzikich drużyn" zgłosiło się 6 ekip, w związku z czym organizatorzy podjęli decyzję o utworzeniu dwóch grup. W grupie pierwszej rywalizowała Polska, Rosja i Kolumbia. W drugiej - Japonia, Niemcy i Senegal.

— Klucz był prosty. Reprezentacje grupy H, a także gospodarz mistrzostw świata (Rosja) i aktualni mistrzowie świata w piłce nożnej (Niemcy) — wyjaśnia obóz Tytana.

W turnieju wzięły udział drużyny z takich miejscowości jak m.in. Łankiejmy, Wandajny, Sątoczno, a także reprezentacja młodzieży powiatu kętrzyńskiego.
Ekipa UKS Tytan reprezentowała Polskę (kapitan Jarosław Gacoń), a pozostałym dwóm zespołom z Łankiejm przypadły w udziale Niemcy (kapitan Piotr Żuromski) oraz Kolumbia (kapitan Łukasz Szulecki). Wandajny przyjęły barwy Senegalu (kapitan Daniel Rukszan), w "Japończyków" na ten jeden dzień zmienili się gracze z Sątoczna i okolic (kapitan Kamil Padoł), a młodzi grali pod sztandarem Rosji (kapitan Wiktor Kragiel).

Mecze rozgrywano w systemie grupowym 2x10 minut. Wszystkie sędziowane były przez arbitra Romana Kojtka z Kętrzyna. Zwycięzcy grup grali mecz finałowy, natomiast drużyny, które zajęły drugie miejsca, walczyły w „meczu o brąz”.
W owym "finale pocieszenia" zmierzyły się ostatecznie Rosja i Senegal. Wynik 3:3 spowodował, że o zwycięstwie zadecydować miały rzuty karne. Nikt jednak nie odpuszczał. Po trzech oddanych strzałach... rezultat 2:2 i konieczna dodatkowa runda. Triumf młodzieży powiatu kętrzyńskiego zapewnił Jacek Malicki (celny strzał w decydującym momencie) oraz bramkarz Wiktor Kragiel, który nie dał się pokonać rywalowi. Brąz trafił do "Rosjan".

Skład wielkiego finału wyglądał tak, jak życzylibyśmy sobie tego i podczas właściwego mundialu. A to dlatego, że nie zabrakło w nim Polski. Niestety biało-czerwoni, podobnie jak i w każdej z wcześniejszych odsłon turnieju, nie znaleźli recepty na "Japończyków", na których szyjach (dzięki zwycięstwu 3:0) ponownie zawisły złote krążki.

— Zawodnicy otrzymali medale, a zwycięzcy dodatkowo pamiątkowe koszulki i zapewnienie organizatora, że takie rozgrywki wejdą na stałe do kalendarza imprez w Gminie Korsze — przekonuje Mariusz Kragiel, prezes Tytana Łankiejmy.


Kamil Kierzkowski
k.kierzkowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5