Mieszkańcy porozumieli się z fabryką, komitet walczy dalej
2017-10-26 14:00:00(ost. akt: 2017-10-26 16:25:10)
W trwającym od kilku lat konflikcie pomiędzy grupą mieszkańców Korsz, a lokalną fabryką akumulatorów nastąpił przełom. Dobiegła końca sprawa z pozwu zbiorowego. Strony postanowiły zawrzeć ugodę.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Sprawa konfliktu lokalnej społeczności z fabryką ZAP Sznajder Batterien już niejednokrotnie na przestrzeni wielu lat gościła na naszych łamach. Odbyło się również wiele rozpraw sądowych na różnych szczeblach. Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie toczył się obecnie proces z pozwu zbiorowego. Jednak 25 października strony postanowiły zawrzeć ugodę. Były dyrektor zakładu recyklingu akumulatorów w Korszach z zarzutami
— Porozumienie polega na tym, że powodowie wycofają powództwo wraz ze zrzeczeniem się roszczenia, a strona pozwana nie będzie domagać się kosztów procesu — poinformowała Agnieszka Żegarska rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Na skutek zawarcia ugody sąd postanowieniem z 25 października 2017r. umorzył postępowanie . Na postanowienie to przysługuje stronom w terminie 7 dni zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku . Dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie sprawy?
— Powodowie zdecydowali się cofnąć pozew z uwagi na trudności dowodowe, ponieważ okoliczności pozwu dotyczyły 2011 roku , a także bardzo wysokie koszty związane z opinią Instytutu — odpowiada Żegarska.
Jak się okazuje nie jest to jednak definitywne zakończenie konfliktu. Komitet społeczny mieszkańców Korsz dalej dąży do zamknięcia zakładu. W tym celu delegaci przybyli 25 października do Kętrzyna na sesję Rady Powiatu. W programie obrad ujęty było "stanowisko rady w sprawie ponownego przeanalizowania sprawy dotyczącej Zakładu Przerabiającego Akumulatory i Produkującego Czysty Ołów ZAP Sznajder w Korszach".
— Oczekujemy, że rada podejmie stosowną uchwałę i zwróci się do wojewody, żeby ten zakład zamknąć. Został on zbudowany z rażącym naruszeniem prawa. Po czterech latach zajmowania się tą sprawą mogę już pisać pracę doktorską o tych wszystkich nieprawidłowościach, naruszeniach prawa, zaniedbaniach urzędniczych, które doprowadziły do tego, że ten zakład dalej funkcjonuje. Jest to obraza dla państwa polskiego, jako państwa prawa — mówi Henryk Rechinbach, przewodniczący komitetu.
W czasie posiedzenia stanowisko na wniosek klubu radnych PSL przerodziło się w uchwałę o likwidacji zakładu,którą podjęto większością głosów, jednak radni nie byli w tym jednomyślni.
— Apeluję do państwa o oddanie głosu za podjęciem tej decyzji. Niech to będzie wyraz naszej solidarności z mieszkańcami Korsz — zwróciła się do rajców radna Alina Janiszewska.
— Ja się solidaryzuję, ale mam wątpliwości. Czy wniosek złożony w tej formie może przerodzić się w uchwałę? Jaką nazwę ma rzeczywiście ten zakład? Jest to oficjalnie huta, czy nie jest? W dokumencie widzę różne nazwy. Czy toczą się w tej sprawie postępowania administracyjne? Bo jeśli się zakończyły, to wtedy można się od nich odwoływać — zastanawiał się radny Hansi Jurgen Malecki.
— To pana klub złożył taki wniosek. Nie zna pan treści uchwały, której pan jest współautorem? - pytał radny Michał Kochanowski.
— Nie jestem jej autorem - odpowiedział Malecki.
— Nie jestem jej autorem - odpowiedział Malecki.
Do podjętych decyzji odniósł się burmistrz Korsz, Ryszard Ostrowski. — Czuć już, że wybory się zbliżają. Ta grupa mieszkańców od lat szkodzi naszej gminie. Ja chcę Korsze promować w sposób pozytywny, a oni w tym przeszkadzają. Dziwię się też powiatowym radnym. Jeżeli rzeczywiście znowu podjęli taką decyzję, to jest to dla mnie jakieś kuriozum — stwierdza włodarz.
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
myrszon #2362041 | 82.177.*.* 29 paź 2017 00:38
Niech burmistrz opowie o tym, kto pozaciągał kredyty w parabankach na gminę zanim oskarża kogoś innego o szkodzenie. Niech pokaże faktury ile przez ostatnie lata wydał z kasy urzędu na telewizję mandżurską, to was porazi. niech pokaże te inwestycje termomodernizacyjne zapowiadane tak szumnie na ten rok.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
leon #2361581 | 89.228.*.* 28 paź 2017 11:53
Wypowiedź burmistrza to jakaś farsa. Został wybrany przez mieszkańców, żeby ich reprezentować. Popełnił błędy i powinien przyznać się do tego, posypać głowę popiołem i rozmawiać. A Ostrowski najpierw nie rozmawiał z mieszkańcami zanim podjął decyzję o powstaniu tego zakładu, później, jak było gorąco i było przed wyborami to popierał komitet, a teraz jak widzi, że państwo polskie jest bezradne i nic z tym nie chce zrobić to poczuł się pewnie i udaje dobrego gospodarza. Jedno trzeba przyznać. Ostrowski znakomicie lawiruje.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Henryk Rechinbach #2360925 | 185.138.*.* 27 paź 2017 14:13
W nawiązaniu do wypowiedzi Burmistrza Korsz muszę przypomnieć dezyzję Głównego Urzędu Madzoru Budowlanego, który po prawie 8 latach od wydania pozwolenia na budowę przedmiotowej Huty ołowiu w Korszach, uznał zeludzie mieszkajacy w odległosci 140 m od huty mają status strony! Tego prawa ustawowego również pozbawił ludzi w Korszach Burmistrz Korsz wydając decyzje o kreslającą warunki zabudowy i środowiskowe . W 2007 r. i 2008 ludzie mieszkajacy 60 metrów od terenów na której miała być budowana huta nie byli stronami Dla burmistrza stronami był inwestor AGROMA Olsztyn Sp.o.o. Gruopa Sznajdere i spółka komunalna WIKOM oczyszczania miasta Korsze! Również dla Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego , który wydał pozwolenie zintegrowane w 2010 r. również ludzi ci nie byli stronami! w ytch sprawach toczą się procesy sądowe! Należy pamiętać że wydanie decyzji srodowiskowej i pozwollenia zintegrowanego związane jest z obowiazkuiem poddaniach ich pod ocene społeczną! Proszę wobec tego ocenić, czy te decyazje były legalne jezeli nie okreslono właściwie stron w postepowaniu administracyjnym!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
Henryk Rechinbach #2360911 | 185.138.*.* 27 paź 2017 13:54
Instytut z Łodzi za pobyt dwutygodniowy zarządał 81000, 00 zł . Poszkodowani to ludzie ubodzy. Nie dziwi mnie, że zrezgnowali. Ale dla nas mieszkańców Korsz, to przestroga, że z bogaczami ludzie ubodzy nawet mocno pokrzywdzeni nie mają szans! Przypomnę, tylko słowa prof. Wąsowuicza który w lipcu 2014 r. publicznie stwierdził, że nawet jeżeli zostaliście zatruci, to trzeba to udowodnić! A nasz przykład pokazuje, aby to zrobić, potrzebne są duże pieniądze., których społeczeństwo w Korszch nie ma!!! Dlatego, huta ołowiu jest tego świadoma - ale my nie poddamy się w dążeni do jej zamknięcia!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
Tak? #2360798 | 89.228.*.* 27 paź 2017 11:37
Myślę,że w bezpośredniej bliskości twojego domu,abyś mógł wdychać bez przeszkód ołów.Chciałbyś tego?
odpowiedz na ten komentarz