Stereotypy, nietolerancja i zazdrość krzywdzą...
2015-10-15 08:00:00(ost. akt: 2015-10-15 08:53:18)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu
Przeciętny Polak jest w miarę tolerancyjny, imigrantów darzy raczej szacunkiem niż pogardą. Z sondaży wynika, iż najmniej korzystnie w naszej opinii wypada imigrant z Afryki. Zdaniem niektórych z nas Afrykańczycy są leniwi, zacofani, hałaśliwi.
Przeciętny Polak jest w miarę tolerancyjny, imigrantów darzy raczej szacunkiem niż pogardą. Z sondaży wynika, iż najmniej korzystnie w naszej opinii wypada imigrant z Afryki. Zdaniem niektórych z nas Afrykańczycy są leniwi, zacofani, hałaśliwi. Czarnoskórych nazywa się „bambusami”, „czarnuchami” , „asfaltami”. Mówi się , że „murzyn śmierdzi”, złośliwie podkreśla atrybuty jego ciała itd. itp. Często podajemy ich charakterystykę tylko na podstawie koloru skóry, mimo że nie znamy tych ludzi osobiście. Stereotyp przekazywany jest z pokolenia na pokolenie i pokazuje bardzo uproszczony obraz świata.
Jako, że jestem osobą bardzo tolerancyjną, zaś stereotypy są mi obce, postanowiłam zabrać głos w tej sprawie. Znam wielu czarnoskórych, wspaniałych, serdecznych, przyjaźnie nastawionych do wszystkich nacji, którzy mieszkają w Szwajcarii i Niemczech. Takim imigrantom bez wahania z przyjemnością zaoferowałabym swoje mieszkanie.
Od 2 lat moja rodzina przyjaźni się z Gambijczykiem Ebrimą B. To czarny jak smoła, młody i bardzo przystojny, wysportowany, władający kilkoma językami mężczyzna. Od 6 lat mieszka w Niemczech, z czego bardzo jest zadowolony pod każdym względem – pracuje, realizuje swoje marzenia i - co jego zdaniem najważniejsze – wspomaga materialnie rodzinę w Gambii.
Jako, że jestem osobą bardzo tolerancyjną, zaś stereotypy są mi obce, postanowiłam zabrać głos w tej sprawie. Znam wielu czarnoskórych, wspaniałych, serdecznych, przyjaźnie nastawionych do wszystkich nacji, którzy mieszkają w Szwajcarii i Niemczech. Takim imigrantom bez wahania z przyjemnością zaoferowałabym swoje mieszkanie.
Od 2 lat moja rodzina przyjaźni się z Gambijczykiem Ebrimą B. To czarny jak smoła, młody i bardzo przystojny, wysportowany, władający kilkoma językami mężczyzna. Od 6 lat mieszka w Niemczech, z czego bardzo jest zadowolony pod każdym względem – pracuje, realizuje swoje marzenia i - co jego zdaniem najważniejsze – wspomaga materialnie rodzinę w Gambii.
Często podkreśla, że pieniądze szczęścia nie dają, ale jednak dzięki nim jego afrykańska rodzina żyje na pewnym poziomie. Szanuje pracę, do której codziennie dojeżdża rowerem. Zajmuje mu to około 20 minut w jedną stronę. Uważa, że ważną rolę odgrywa celebrowanie czasu wolnego, zwłaszcza podczas weekendu. Spotyka się wtedy z gronem przyjaciół, z których sporą część stanowią Polacy, Litwini, Ukraińcy, Chorwaci, a także Niemcy, z którymi pracuje. Jego optymizm sprawia, że nazywany jest duszą towarzystwa. Podczas towarzyskich spotkań tańczy dancehall przy piosenkach Poopcaana i Vybz Kartela i pije Jacka Daniels'a.
Właśnie tak pozytywnego człowieka zaprosiłam na coroczny Reggae Festival w Ostródzie, który odbył się w sierpniu tego roku. Mój egzotyczny gość z dredami zrobił oszałamiające wrażenie i nadzwyczaj szybko zintegrował się zwłaszcza z polskimi fankami reggae.
Świetna zabawa trwająca 3 dni przeszła jego oczekiwania – nie tylko bawił się przy pozytywnej jamajskiej muzyce czołowych światowych artystów, tańczył dancehall z najpiękniejszymi uczestniczkami festiwalu, ale przede wszystkim zadziwiła go serdeczność Polaków zauroczonych, podobnie jak on, muzyką z Jamajki. I gdyby nie pewna niemiła sytuacja, która miała miejsce w naszym mieście, mój gość wyjechałby usatysfakcjonowany miłym przyjęciem na polskiej ziemi.
Świetna zabawa trwająca 3 dni przeszła jego oczekiwania – nie tylko bawił się przy pozytywnej jamajskiej muzyce czołowych światowych artystów, tańczył dancehall z najpiękniejszymi uczestniczkami festiwalu, ale przede wszystkim zadziwiła go serdeczność Polaków zauroczonych, podobnie jak on, muzyką z Jamajki. I gdyby nie pewna niemiła sytuacja, która miała miejsce w naszym mieście, mój gość wyjechałby usatysfakcjonowany miłym przyjęciem na polskiej ziemi.
„W sobotę wyszedłem z mieszkania na ulicy Astronomów, aby kupić w pobliskim sklepie napój. Wtedy spotkałem młodego mężczyznę, z ogoloną głową i krępą budową ciała. Na mój widok wykrzyknął „fuck neger!”. Postawa mieszkańca Lidzbarka bardzo mnie zdziwiła, ale zignorowałem jego zachowanie. Byłem w wielu krajach Europy i nigdzie nie spotkałem tak agresywnie zachowującego się mężczyzny. W Gambii biały człowiek spotyka się z sympatią i szacunkiem”.
Analizowałam kilkakrotnie nieprzyjemną sytuację, która przydarzyła się mojemu przyjacielowi. Doszłam do słusznego, moim zdaniem, wniosku – to nie brak tolerancji w stosunku do człowieka innego koloru skóry czy narodowości, ale zwykłe chamstwo i zazdrość.
Barbara Kułdo
Czytaj e-wydanie
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
babka #1837589 | 188.146.*.* 17 paź 2015 17:45
Wiem na 100%, że jeżeli czarnoskórzy są muzułmanami to koniec - kobiety różnego kalibru tzn. nie tylko te młode i piękne, ale także inne są dla nich NikiM! Nie ma silnych żeby się taki zakochał, on tylko wietrzy money. Czasami się jednak cieszę, że w Polsce jest ich rzadkość! Gdyby mieli fajne charaktery to nie przeszkadzałby mi ich specyficzny smrodek- mają fajne ciała a więc coś za coś. My mamy cudownych naszych chłopaków - dżentelmenów, miłych, mądrze myślących.
odpowiedz na ten komentarz
jaga #1836933 | 188.146.*.* 16 paź 2015 15:46
A nasi nie śmierdz? Pogadajcie z "naszymi", którzy raczą się napojem z tzw. kartonika - toż to się podejść nie da. A jak jeszcze się obsika....katastrofa. Czarnoskórych w takich sytuacjach nie widziałam, nie czułam też rozmawiając z czekoladowymi dziewczętami. Są cudne: zęby, budowa ich korpusów - bajka, sprytem...Ach, szkoda gadać- odlądam się za ich warkoczykami i szczupłymi taliami. Wiem, że każdy z nich chce pracować , cieszy się, kiedy mogą odpraxcować 6 miesięcy a drugie 6 miesięcy otrzymują socjal. Wiem, że tak jest w Rajchu, a czy w Anglii jest tak samo - nie orientuję się.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Frodo #1836351 | 213.5.*.* 15 paź 2015 20:53
wszystko jest ok jeżeli ktoś przyjeżdża pracować, szanując prawo, tradycje i kulturę kraju do którego przybywa. Co innego gdy przyjeżdża, stawia warunki, oczekuje socjalu i nie ma zamiaru pracować...
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
oleg #1835767 | 109.241.*.* 15 paź 2015 09:16
to nie tylko są stereotypy mieszkałem paręnaście lat za granicą w Niemczech i Belgii i wiem na pewno że Afrykańczycy nie wszyscy ale większość raczej nie są zbyt pracowici a jak już pracują to robią to tak aby sie nie przemęczyć ale za to mogę powiedzieć ze są bardzo sympatyczni kolorowi i uśmiechnięci
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)