Walka Janka wciąż trwa. Życie chłopca wyceniono na kolejne 2 miliony...

2023-04-03 08:00:00(ost. akt: 2023-04-03 10:00:59)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Nie ustają wysiłki rodziców i lokalnej społeczności w uratowaniu życia 4-letniemu Jasiowi Korshenrichowi. Chłopiec przebywa w klinice w Barcelonie. Niestety nastąpił nawrót choroby, co tym samym zwiększyło koszty jego leczenia. Rodzina nie traci wiary.
Przypomnijmy. Chłopiec na początku maja 2022 roku trafił do szpitala w Olsztynie, gdzie zdiagnozowano u niego złośliwy nowotwór - neuroblastoma w IV stopniu zaawansowania. Złośliwiec zajął już 70% organizmu malca. Dlatego czas grał ogromną rolę. Mały bohater się nie poddał, podobnie jak jego rodzice. Niestety skuteczne leczenie tego w naszym kraju jest praktycznie niemożliwe. Szansą było leczenie w klinice w Barcelonie. Koszt to ponad 2 miliony złotych. Praktycznie od początku ruszyło "pospolite ruszenie" ludzi o dobrych sercach. Dzięki temu udało się zebrać wymaganą kwotę. Chłopiec trafił do Hiszpanii.

Sytuacja zaczęła się poprawiać, leczenie zaczęło przynosić oczekiwane skutki - nowotwór zniknął. Niestety 14 marca rodzina przekazała złe wieści. — Janek ma wznowę. Nowe aktywne komórki nowotworowe na kręgosłupie. Te słowa brzmią w mojej głowie od południa jak dzwon i rozdzierają moje serce na kawałki. To nie może dziać się naprawdę. Jaś, mój mały chłopiec, który już niebawem miał wrócić do domu i znów cieszyć się swoim beztroskim życiem, znów musi rozpocząć walkę. Choroba nie odpuszcza, dała nam na chwilę o sobie zapomnieć i wróciła jak okrutny bumerang. Zaczyna się wszystko od nowa, wracamy do punktu wyjścia — napisała na Facebooku mama chłopca.

Kilka dni temu nadeszły kolejne informacje. — Otrzymaliśmy kosztorys dalszego leczenia, które potrwa co najmniej kolejnych 8 miesięcy. Oprócz chemioterapii, obejmuje również radioterapię i chemioimmunoterapię. Ogromnie wzrósł koszt leku do immunoterapii, gdyż producent przestał go w pewnym stopniu refundować i teraz trzeba zapłacić za całość. Kwota jest przerażająca — przekazała Milena Korshenrich. Chodzi o kolejne 2 miliony złotych.

Wsparcie jest więc dalej potrzebne. Kętrzyńska społeczność ponownie łączy w tym celu siły. Dzięki społecznikowi Jackowi Szwarkowi w Polskę ruszyła ciężarówka z banerem promującym akcję pomocy chłopcu. Jaś pojawił się również w... oktagonie podczas ostatniej gali sportów walki w katowickim Spodku. — Moja porażka jest mało znacząca. Tutaj Janek walczy o życie. Czterolatek zmaga się z nowotworem — powiedział tuż po walce z Marcinem Najmanem Paweł Jóźwiak, prezentując baner z chłopcem i zachęcając do wpłat. Jacek Szwark na tym nie poprzestaje. Na początku kwietnia ruszy do Warszawy, gdzie na Dworcu Centralnym i Starym Mieście będzie promował akcję.

Pozostali społecznicy również działają. Centrum Wolontariatu w Kętrzynie organizuje kolejne kwesty, a szkoły kiermasze ciast. W miniony weekend odbyła się kwesta na kętrzyńskim Jarmarku Wielkanocnym. Pieniądze zbierano w ramach sportowych wydarzeń w Kętrzynie i w Barcianach oraz w czasie koncertu zespołów Kuśka Brothers i San Quentin w Olsztynie. W planach są również kolejne lokalne imprezy.

Wciąż można pomagać każdego dnia w internecie. Na Facebooku w grupie Licytacje dla Jasia wciąż trwają charytatywne aukcje. Pieniążki można wpłacać na siepomaga.pl - Walka Janka.

Wojciech Caruk

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5