Historia i kryminał w jednym. Towarzystwo Miłośników Reszla i Okolic wydało powieść Kacpra Gładycha
2023-04-04 10:00:00(ost. akt: 2023-04-04 11:34:10)
Kryminalna powieść w historycznym klimacie warmińskiego miasteczka. Tak w skrócie można opisać "Bursztynową łzę", której akcja toczy się w Reszlu. Jej autorem jest Kacper Gładych były mieszkaniec, który 26 marca w MOK-u spotkał się z reszelanami.
Spotkanie było połączone z promocją i premierą książki, która z miejsca stała się tzw. białym krukiem. Jej nakład to zaledwie 500 egzemplarzy. Nic dziwnego, że sala Miejskiego Ośrodka Kultury pękała w szwach. Każdy chciał się dowiedzieć o kulisach jej powstania, inspiracjach itp.
Jak przyznał autor, główną inspiracją była mniej znana historia tych terenów. - Zainspirował mnie artykuł Jerzego Sikory na temat Alt Ressel, czyli pierwotnej osady pruskiej, która znajdowała się przy drodze do Korsz. Jednocześnie pamiętałem, że pod reszelskim zamkiem znajdowano artefakty po jakimś pruskim siedlisku. Więc jeśli pierwotny Reszel, jeszcze ten pruski, znajdował się w innym miejscu, to skąd wzięła się osada pod zamkiem? Zacząłem myśleć o tym, co się wydarzyło - opowiadał podczas spotkania Kacper Gładych. - Zacząłem sprawdzać ten temat i pojawiły się różne smaczki. Pomyślałem więc, że może warto zebrać tę historię Reszla i jakoś ciekawie ją pokazać. Chciałem ją dla siebie i dla reszelan uporządkować.
Dodatkowo na autora zupełnie przypadkowo wpłynął jego kolega z pracy. - Lubię zapisywać różne ciekawe rzeczy, które odkryję czy pomysły, jakie nieraz przychodzą mi do głowy. Zapisuję sobie nieraz różne terminy, które usłyszę w radiu czy telewizji, żeby sprawdzić dokładnie co oznaczają. Mam kilka takich zeszytów. Jeden z nich mam w pracy. Kolega, który widział, że coś w nim zapisuję, zapytał z przekąsem "Co, piszesz swoje opus magnum?". Ja sobie pomyślałem "O ty draniu, napiszę ci to opus magnum". I oto właśnie ono - podzielił się anegdotą Kacper Gładych.
Od postawienia sobie celu do jego osiągnięcia droga nie była szybka i prosta. Prace trwały 10 lat. Sam autor przyznaje, że przy pisaniu nie inspirował się jakimiś kanonami powieści kryminalnych czy historycznych. Sam chętnie czyta literaturę faktu i powieści przygodowe, jednak "Bursztynowa łza" jest bardziej zbliżona do formy opowieści, jaką możemy kojarzyć np. ze "Stuleciem Winnych".
Nie byłoby jednak tej książki, gdyby Kacper Gładych nie znalazł wsparcia w Towarzystwie Miłośników Reszla i Okolic. To właśnie te stowarzyszenie, dzięki wsparciu Lokalnej Grupy Działania "Barcja" zrealizowało zadanie „Walory kulturowe, historyczne i krajobrazowe Reszla i okolic – inaczej” w ramach projektu "Promocja lokalnego dziedzictwa kulturowego, historycznego i przyrodniczego obszaru LGD Barcja".
Forma wydawnicza "Bursztynowej łzy" wyróżnia się na tle innych książek. Licząca 354 strony powieść wydana została w formacie B5 na wysokiej jakości papierze kredowym. Kolorowa okładka zawiera elementy pokryte tzw. tuszem wybiórczym. Zintegrowana oprawa jest szyta nićmi. W środku znajdziemy również kilkanaście czarno-białych grafik autorstwa innej reszelanki - Pauliny Radomskiej-Skierkowskiej. Dodatkowym efektem projektu jest film promujący gminę, który można było obejrzeć podczas spotkania autorskiego.
Głównym bohaterem jest warszawski dziennikarz. Odwiedził Reszel, żeby napisać artykuł o katastrofie budowlanej. Ta miała miejsce w rzeczywistości kilka lat temu, a chodzi o budynek dawnej restauracji "Hotelowa". Na kartach powieści można też odnaleźć postacie, które mają swoje pierwowzory w dawnych i obecnych mieszkańcach Reszla.
To nie jest pierwsza publikacja wydana przez TMRiO. Wcześniej ukazały się dzięki współpracy z LGD "Barcja": książka naukowa "Reszel - 680 lat historii miasta", kieszonkowy przewodnik po Reszlu i publikacja o wsi Gudniki Stanisława Kuprjaniuka oraz książka Agnieszki Depty - "Wypisz, wymaluj Reszel". Przy wsparciu Powiatu Kętrzyńskiego udało się wydać album "Reszel i okolice wczoraj i dziś". - Wszystkie te publikacje spotkały się z miłym przyjęciem czytelników, za co bardzo dziękujemy. Mamy interesujące plany wydawnicze na przyszłość, ale na razie "cicho-sza". W odpowiednim czasie o wszystkim opowiemy - zdradza Jolanta Grzyb, prezes stowarzyszenia.
Wojciech Caruk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez