Irena Bierżyńska – artysta samorodek
2022-10-07 18:00:00(ost. akt: 2022-10-07 14:04:57)
Kiedy i w jaki sposób możesz odkryć, że masz talent? Czy będąc seniorem można jeszcze zaistnieć jako artysta? Irena Bierżyńska pokazała, że wiek czy brak wykształcenia w kierunku malarstwa nie jest przeszkodą. Wystawa jej prac w kętrzyńskiej loży, której wernisaż odbył się 29 września okazała się prawdziwym hitem i zgromadziła tłum wielbicieli jej talentu.
Irena Bierżyńska to pogodna, wesoła i zawsze uśmiechnięta kobieta. Od kilku lat działa w Towarzystwie Miłośników Kętrzyna, w którym jest duszą towarzystwa. Czas pandemii pokazał dla niej, że drzemie w niej potencjał artystyczny, który uwolniła podczas lockdownu malując obrazy.
- Nigdy wcześniej nie malowałam. Haftowałam obrazy krzyżykiem. Od chwili rozpoczęcia pandemii zamawiałam farby, które przywoził mi kurier i malowałam głównie w nocy. Zupełnie się nie nudziłam. Farba jest taka, że to ona mną dyryguje – o swoich początkach opowiada Irena Bierżyńska.
Technika jaką posługuje się artystka to puring, czyli malowanie przez wylewanie. Aby wzmocnić i zatrzymać kolor do wzoru dodaje silikon. W ten sposób powstał świat obrazów o niesamowitych kształtach i barwach, które każdy kto je ogląda może zinterpretować dowolnie. Podczas wernisażu można było usłyszeć głosy osób, które wpatrując się w malarstwo wynajdywały w nim ciekawe rzeczy.
- W tym obrazie widzę lwa, który wychodzi z fal – interpretuje jedna z uczestniczek wernisażu.
- A tu jest namalowana Calineczka na kwiatku – dostrzega inna osoba.
- W tym obrazie widzę lwa, który wychodzi z fal – interpretuje jedna z uczestniczek wernisażu.
- A tu jest namalowana Calineczka na kwiatku – dostrzega inna osoba.
Zebrani tłumnie uczestnicy ekspozycji nie kryli swojego zachwytu. Oglądając prace trudno było wybrać najładniejszy obraz, bo każdy z nich krył w sobie osobliwe piękno i pobudzał wyobraźnię do interpretacji.
- To niesamowite, że pokazał nam się artysta – samorodek. Te obrazy są bardzo dojrzałe i profesjonalne – podsumowuje Jerzy Baranowski, artysta – plastyk z Kętrzyna.
Wernisaż zorganizowało Stowarzyszenie im. Arno Holza dla Porozumienia Polsko-Niemieckiego. Malarstwo Ireny Bierżyńskiej można oglądać w loży na pierwszym piętrze przez najbliższy miesiąc.
- To niesamowite, że pokazał nam się artysta – samorodek. Te obrazy są bardzo dojrzałe i profesjonalne – podsumowuje Jerzy Baranowski, artysta – plastyk z Kętrzyna.
Wernisaż zorganizowało Stowarzyszenie im. Arno Holza dla Porozumienia Polsko-Niemieckiego. Malarstwo Ireny Bierżyńskiej można oglądać w loży na pierwszym piętrze przez najbliższy miesiąc.
Ewa Brzostek
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez