Szaleli na granicy, wydarli pęk medali
2021-08-31 12:37:10(ost. akt: 2021-08-31 12:45:17)
KETTLEBELL || Nie wszyscy w to wierzyli, ale GIRIA Kętrzyn utarła nosa niedowiarkom i kompletnie "pozamiatała" w odległym Przecławiu (k. Szczecina)! 28 sierpnia, podczas Gwardyjskich Mistrzostw Polski Kettlebell, reprezentanci naszego powiatu zgarnęli aż 6 medali: 4 złote, srebrny i brązowy!
Zadanie przed nimi stojące nie należało do łatwych. Przed jakimkolwiek startem musieli bowiem pokonać liczącą blisko 600 km trasę, co z pewnością wieszało poprzeczkę jeszcze wyżej. A pod polsko-niemiecką granicę nie jechali przecież po to, by cieszyć się jedynie nowym, zdobytym doświadczeniem i wycieczką.
Kętrzynianie przygotowywali się do mistrzostw bowiem bardzo sumiennie. Kluczowym etapem były dwa ostatnie miesiące. — Każdy z zawodników trenował solidnie. Bez marudzenia, bez wymówek. Przychodzi i robili swoje. Dla większości z nich będzie to debiut w kettlebell sport, ale już teraz jestem z nich cholernie dumny. Są mocni — zapewniał przed startem trener Daniel Gołębiowski.
I jak się okazało — nie rzucał słów na wiatr. W swoim pierwszym w zawodniczej karierze starcie, Nikodem Mrozowski z impetem wskoczył na najwyższy stopień podium w kategorii junior. W turnieju "rekrutów" pewne zwycięstwo odniósł także i Kuba Werner. Brązowy medal mistrzostw Polski wywalczyła z kolei Magdalena Filipiak.
Nie zawiodła także Anna Wołkowska. Popularna "Maszyna", jak określają ją znajomi z klubu, zapewniła sobie tytuł wicemistrzyni Polski.
Z fenomenalnej strony zaprezentowała się ponadto Wioleta Pochylińska, która — zgodnie z planem — nie miała sobie równych w kategorii -65kg.
Z fenomenalnej strony zaprezentowała się ponadto Wioleta Pochylińska, która — zgodnie z planem — nie miała sobie równych w kategorii -65kg.
— Miała jeden, jasno postawiony cel: "Masz to wygrać!". Po tym, jak zdobyła brązowy medal na mistrzostwach Europy, powiedziałem, musi udowodnić wszystkim, że nie było to dziełem przypadku. Wystartowała bardzo pewna swojego przygotowania i możliwości. Całość podparła charakterem i... po prostu wygrała — dodaje Daniel Gołębiowski, który pod Szczecinem występował nie tylko w roli szkoleniowca, ale i zawodnika.
A skoro jego podopieczni zgarnęli tyle trofeów (dodatkowo przygotowywał mundurowych z 15 Giżyckeij Brygady Zmechanizowanej, na której koncie wylądowało łącznie kolejnych 5 medali), to i... sam nie miał innego wyjścia. W pełni skoncentrowany zostawił rywali za sobą i przypieczętował wyprawę klubu GIRIA kolejnym złotem mistrzostw Polski.
— Ten wyczekiwany, upragniony od dawna tytuł stał się faktem. Dlaczego tak wymarzony? Do tej pory na krajowym podwórku zdobyłem brąz i wicemistrzostw Polski. Zawsze chciałem stanąć na tym najwyższym stopniu podium. Od początku startu, do samego końca, nie zwątpiłem ani przez chwilę w to, że wreszcie mi się uda. Zacięta walka trwała do samego końca. Jednak doping, którym wspierała mnie moja drużyna z wojska oraz klubu GIRIA, wciąż dodawał mi nowych sił. W głowie wybrzmiewało jedno: "Tym razem nie dam sobie tego odebrać" — podsumował świeżo upieczony mistrz Polski.
[highlight[Cała GIRIA Kętrzyn dziękuje za ogromne wsparcie (okresu przygotowawczego i wyjazdu na mistrzostwa), którego udzielili sponsorzy. Podziękowania przekazują ponadto Powiatowi Kętrzyńskiemu (na czele ze starostą Michałem Kochanowskim) oraz Miastu Kętrzyn (na czele z burmistrzem Ryszardem NIedziółką).[/highlight[
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez