Juniorzy młodsi Wilczka i Orląt ruszyli w ligę z kopyta

Na tę chwilę czekali bardzo długo. Wszystko za sprawą obostrzeń, które — jeszcze niedawno — "zakazywały" jakiejkolwiek rywalizacji młodzieżowcom. Teoretycznie odstawić musieli nie tylko mecze ligowe, ale nawet i treningi.

Kontrowersyjna, szeroko komentowana decyzja — na tę chwilę — pozostaje w znacznej mierze już tylko wspomnieniem. Nasi młodzi piłkarze mogą więc robić to, co od lat wychodzi im świetnie: strzelać gole na świeżym powietrzu.

"Na dzień dobry" pozycję liderów II ligi (grupa 3.) zajęła ekipa Wilczka. "Wataha" z Wilkowa rozszarpała na wyjeździe Omulew Wielbark. Strzelaninę w 13. minucie rozpoczął Kacper Harkot. Niewiele później na listę strzelców wpisali się jeszcze Patryk Kuczyński, Patryk Butkiewicz (x2) oraz Kacper Kasprzak (x2).

Powodów do narzekań nie mają i ich rówieśnicy z Orląt Reszel, którzy rzucili w Sępopolu rękawicę miejscowej Łynie. Choć reszelanie byli pewni swego, to właśnie gospodarze wyszli na prowadzenie w 8. minucie meczu (o co zadbał Krystian Dowlaszewicz).

"Zimny prysznic" wyraźnie podziałał na brygadę RKS. Uaktywnił się zwłaszcza Patryk Kuleszo, który najpierw wyrównał (12'), a następnie przechylił szalę na stronę Reszla (25'). Rywale atakowali, mając nadzieję na ugranie choćby remisu. Ich marzenia rozwiał jednak kolejnym golem Jakub Lewandowski.

Triumf 1:3 daje obecnie Orlętom 3. miejsce w tabeli. Między nimi a Wilczkiem usadowili się bowiem Błękitni Pasym, którzy ograli (2:5) Olimpię Olsztynek. Roszady na podium wydają się być są jednak więcej niż pewne. Wedle grafiku, 2 maja "Wataha" trenera Sokołowskiego ugości u siebie — w derbach powiatu — właśnie sąsiadów z Reszla.