Wsiedli na Motor, pojeździli po Stomilu
2021-04-09 08:00:00(ost. akt: 2021-04-09 08:20:14)
FUTBOL || Dwa widowiskowe triumfy, emocjonujące derby powiatu i inauguracyjna porażka — to bilans minionej kolejki w wykonaniu naszych ligowych ekip seniorskich. Z 3 "oczek" cieszą się po weekendzie MKS Korsze, Granica Kętrzyn i Wilczek Wilkowo.
Tak jak we wcześniejszej kolejce nasi IV-ligowcy solidarnie utopili punkty, tak teraz — również ramię w ramię — je zdobyli. Najwyżej sklasyfikowany z naszych zespołów — MKS Korsze (obecnie 6. miejsce) — rzucił na "wyjeździe" rękawicę Stomilowi II Olsztyn.
Wyjazd nie był zbyt daleki, bo olsztynianie w roli gospodarza wystąpili tylko "na papierze". Problemy z ich własnym stadionem spowodowały, że musieli "ugościć" Korsze w... Korszach. Wyszło im całkiem przyzwoicie, bo już w 12. minucie korszenianie wyszli na prowadzenie dzięki bramce Adama Gąsiorowskiego. Niecały kwadrans po zmianie stron na 0:2 podwyższył sam grający trener — Aleksander Lipowski. Stomilowcy uratowali honor w 76. minucie (Sebastian Puszkar). Wynik na plus, 1:2.
Rywala z drugiego bieguna tabeli odwiedzili — już w starciu realnie wyjazdowym — zawodnicy 8. obecnie w tabeli Granicy Kętrzyn. Niewielu wierzyło w to, że podopieczni trenera Adama Fedoruka zdołają urwać punkty Motorowi Lubawa. A już na pewno nie bukmacherzy, którzy za złotówkę postawioną na triumf KKS płacili aż 6,60 zł (dla porównania — wygrana lubawian była wyceniona na ledwie 1,30 zł).
Cóż. Kibice Motoru, którzy postawili na swą ukochaną drużynę, zmuszeni byli... porwać swe kupony. Dwukrotnie na listę strzelców po stronie Kętrzyna wpisał się Marcin Dwulat (27' i 54'), a na 0:3 w 66. minucie podwyższył Łukasz Swacha-Sock. "Murowanym faworytom" udało się ostatecznie urwać ledwie jedną bramkę (69' Cezary Sobolewski).
O kolejne punkty nasi IV-ligowcy zawalczą 10 kwietnia. MKS Korsze znów wystąpi na własnej murawie w charakterze gościa (pojedynek z Tęczą Biskupiec, 15:00). Granica Kętrzyn podejmie natomiast u siebie Mazur Ełk (16:00).
Niższe ligi
Szczebel niżej, w klasie okręgowej, doszło do wyczekiwanego od dawna pojedynku derbowego. Wilczek Wilkowo (obecnie 5.) zapolował u siebie na Orlęta Reszel (3.). Pojedynek był bogaty w emocje, lecz ubogi w bramki. Jedynego gola w spotkaniu — ku uciesze "Watahy" — zdobył w doliczonym czasie pierwszej połowy niezawodny Mariusz Grabowski.
Mieszane uczucia mogli mieć z kolei piłkarze z Barcian. Radość w Jurandzie (14.) wynikała z faktu, że wreszcie udało się zainaugurować rundę wiosenną (planowany na 27 marca, "powitalny" mecz z Vęgorią nie odbył się z powodu "zagrożenia epidemicznego"). Smutek — bo wyjazdowy pojedynek z Czarnymi Olecko ewidentnie nie poszedł zgodnie z planem (porażka 5:1).
W najbliższą sobotę Jurand zaprosi do siebie Kłobuk Mikołajki (15:00), a Orlęta Reszel — Łynę Sępopol (16:00). Dzień później, 11 kwietnia, Wilczek Wilkowo wyruszy na łowy do Górowa Iławeckiego, gdzie czekać będzie miejscowa Cresovia (15:00). Tego samego dnia — wedle grafiku W-MZPN — powinna także rozpocząć rundę wiosenną b-klasa. Czy Szansie Reszel uda się wywieźć z boiska Pogoni Ryn komplet "oczek"? Pierwszy gwizdek o 16:00.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez