Ma szansę na normalne życie
2020-12-12 18:00:00(ost. akt: 2020-12-12 10:38:23)
O sytuacji Marcina Wójcika, byłego strażaka OSP Skandawa pisaliśmy już we wrześniu. Mężczyzna od lat zmaga się z nowotworem, który przybrał na sile. Jego szansą na normalne życie są bardzo kosztowne kroplówki.
Przypomnijmy. Los nigdy nie był dla niego łaskawy i co chwilę zsyłał nowe doświadczenia. Od 26 lat choruje na cukrzycę. Do tego doszła niewydolność serca i nadciśnienie tętnicze. Jednak 4 lata temu usłyszał coś, co zabrzmiało jak wyrok — nowotwór jelita grubego. Została mu wtedy założona stomia. Niestety nastąpił przerzut na wątrobę, której część została wycięta. Teraz pan Marcin jeździ trzy razy w tygodniu do szpitala w Mrągowie na dializy.
Szansą na polepszenie zdrowia są przyjmowane codziennie przez pana Marcina kroplówki. Zabijają one komórki nowotworowe. Muszą być aplikowane przez dwa miesiące, a koszt jednej z nich to 380 zł. Obecnie mężczyzna utrzymuje się z renty ZUS w wysokości 1025 zł i z zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości 215 zł. Z powodu chorób nie może podjąć żadnej pracy zarobkowej.
Z pomocą strażakowi ochotnikowi ruszyła Natalia Skwarek, pracownica Urzędu Gminy w Barcianach. Na początku września za pośrednictwem portalu zrzutka.pl zorganizowała kwestę pod hasłem „Szansa na lepsze życie”.
— Marcin był moim sąsiadem, kiedy jeszcze mieszkał w Skandawie. Pamiętam go jako pogodnego człowieka, który zawsze się uśmiechał. Zawsze starałam się pomagać ludziom, jak tylko mogłam. Odkąd pracuję w Urzędzie Gminy w Barcianach mam o wiele większe możliwości angażowania się w życie społeczne, pomoc ludziom — podkreśla Natalia Skwarek.
I dodaje: — Sama nie miałabym takiej siły rażenia. Toi wójt Marta Kamińska „deleguje” do pomocy, co bardzo mnie cieszy, bo chyba każdy, pracując, chciałby również spełniać się jako człowiek. Nigdy nie pozostajemy obojętni na krzywdę drugiego człowieka, staramy się wykorzystać wszystkie drogi i możliwości pomocy — zapewnia pani Natalia.
I dodaje: — Sama nie miałabym takiej siły rażenia. Toi wójt Marta Kamińska „deleguje” do pomocy, co bardzo mnie cieszy, bo chyba każdy, pracując, chciałby również spełniać się jako człowiek. Nigdy nie pozostajemy obojętni na krzywdę drugiego człowieka, staramy się wykorzystać wszystkie drogi i możliwości pomocy — zapewnia pani Natalia.
Wrześniowa akcja zakończyła się sukcesem. Oprócz internetowej zbiórki odbyły się wtedy kiermasze ciast w Barcianach, Skandawie, Momajnach i Frączkowie. Z pomocą Marcinowi Wójcikowi ruszyli też wolontariusze z Kętrzyna. 12 września kibice obecni na meczu Granicy Kętrzyn i Stomilu II Olsztyn na stadionie przy ul. Bydgoskiej mogli wrzucić datki do puszek kwestarzy z miejskiego Centrum Wolontariatu. Dzień później, dzięki przychylności Klubu Strzeleckiego Alfa Kętrzyn, wolontariuszki pojawiły się na strzelnicy w Gałwunach podczas Mistrzostw Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Strzelectwie Sportowym. Podczas tych dwóch dni udało się zebrać łącznie prawie1400 złotych.
Efekt internetowej zbiórki to kwota ponad 18 tys. złotych. Wsparli ją m.in. druhowie jednostek OSP z Barcian i Pilca. Marcin Wójcik sam przez wiele lat ratował ludzkie życie i mienie jako strażak OSP Skandawa. — Ludzkie tragedie nigdy nie były mi obojętne. Mój tato również służył w OSP Skandawa. To on mnie zainspirował do obrania tej drogi, pomocy ludziom i dzielenia się radością — opowiada. — Teraz nie jestem już czynnym strażakiem. Wyprowadziłem się z rodzinnej wsi. Mieszkam w Kętrzynie, ponieważ jest mi tu po prostu łatwiej. Mam bliżej lekarza, szpital i aptekę — wylicza.
Łącznie zebrano we wrześniu 23 317,20 zł. — Pieniądze zostały przeznaczone na kroplówki z amigdaliną i DMSO - po kuracji kroplówkami Marcin poczuł się o wiele lepiej. Wszystkie wyniki poszły w górę. Tomograf, rezonans nie wykazał nowych zmian, markery nowotworowe w normie — informuje Natalia Skwarek.
Niestety sukces finansowy nie oznacza końca problemów mężczyzny. — Aktualnie Marcin przyjmuje tabletki z amigdaliną - składnikiem, który znajdował się w kroplówkach. Koszt tabletek miesięcznie to 1 650zł, w listopadzie i grudniu. Lekarz zalecił jednak, aby Marcin od stycznia wrócił do dwumiesięcznej kuracji kroplówkami z Amigdaliną i DMSO. Tygodniowy koszt kuracji to kwota - 2 540,00zł, kroplówki wyniosą go - 20 320,00 zł, doliczając do tego koszty dojazdów do szpitala i inne wydatki wyjdzie o wiele więcej... — mówi pani Natalia. Dlatego też postanowiła uruchomić kolejną internetową kwestę na zrzutka.pl. Identyfikator: wf7wzu - "Szansa na lepsze życie - drugie podejście". Zbiórka zakończy się za ok. 20 dni.
— Marcin jest związany z gminą Barciany od dziecka. To tu się wychowywał, uczył, jest bliski wielu mieszkańcom. Pomocy potrzebuje i on, i jego mama, która mieszka w naszej gminie. Dzielna, dobra i bardzo skromna kobieta, która poprosiła o pomoc dla syna, żeby ratować jego życie w momencie, gdy sama już nie jest w stanie mu pomóc. Nie możemy przechodzić obojętnie obok ludzkiego nieszczęścia. Nie wiemy, co jutro nas spotka, być może to my będziemy potrzebowali pomocy innych — zachęca do dalszego wspierania Marcina Wójcika Marta Kamińska, Wójt Gminy Barciany.
Wojciech Caruk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez