Zmarł Józef Jabłoński. Mieszkał w Mrągowie, ale nigdy nie zerwał kontaktów z Kętrzynem

2020-09-15 22:00:00(ost. akt: 2020-09-15 22:30:19)
W 2018 roku artysta wcielał się w rolę Wojciecha Kętrzyńskiego

W 2018 roku artysta wcielał się w rolę Wojciecha Kętrzyńskiego

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

15 września dotarły do nas smutne wieści. Zmarł Józef Jabłoński, znany artysta plastyk związany z Kętrzynem i Mrągowem. Był nie tylko cenionym nauczycielem i artystą, ale też... sobowtórem Wojciecha Kętrzyńskiego.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się 17. września o godz.10:00 w mszą kościele św. Katarzyny w Kętrzynie. Artysta zostanie pochowany na kętrzyńskim cmentarzu komunalnym.

Józef Jabłoński urodził się w 1943 roku w Białymstoku. Mając dwa lata trafił wraz z rodzicami do Kętrzyna. — Mój ojciec, który był kolejarzem, maszynistą dostał pracę. Pamiętam, jak jeździliśmy z mamą wąskotorówką, tak zwaną ciuchcią z Kętrzyna do Mrągowa na zakupy. To była przygoda. Jazda trasą długości około 25 kilometrów trwała prawie 2 godziny. Bywało, że podczas jazdy, ludzie wychodzili z wagonów i szli obok, a potem wskakiwali do pociągu z powrotem. Pamiętam klimat tamtych lat, kolor, szum, świst i zapach pary wodnej z parowozu oraz gwizd lokomotywy — wspominał swoje dzieciństwo w 2018 roku na łamach naszej gazety.

Był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Ukończył wychowanie plastyczne i uzyskał II stopień specjalizacji. Przez wiele lat był nauczycielem plastyki w kętrzyńskich szkołach. Współpracował z Kętrzyńskim Domem Kultury, będąc m.in.członkiem jury Wojewódzkich Przeglądów Nieprofesjonalnej Tkaniny Artystycznej. Każdą wolną chwilę poświęcał tworzeniu prac, które zdobyły bardzo szerokie uznanie. Był uczestnikiem wielu plenerów, konkursów i wystaw zbiorowych na terenie kraju i za granicą, m.in. w Belgii, Holandii, Turcji, Niemczech, Włoszech, na Ukrainie, Tajwanie, Kubie. W 1988 roku otrzymał nagrodę za projekt znaczka-pamiątki turystycznej Olsztyna. W 2000 za rysunek pod tytułem "Odwaga" zdobył Excellent Prize podczas światowego konkursu karykatury w Taipei na Tajwanie. Zawsze powtarzał, że to nagroda najbliższa jego sercu.

Był współzałożycielem i członkiem Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury. Należał też do Stowarzyszenia Edukacji Plastycznej i Związku Polskich Artystów Plastyków.

W swojej twórczości zajmował się głównie karykaturą i rysunkiem satyrycznym. Jego prace wielokrotnie można było znaleźć na łamach "Gazety Olsztyńskiej", "Gazety w Kętrzynie", "Kuriera Mrągowskiego", "Dzienniku Pojezierza", "Gazecie Kętrzyńskiej" czy "Nowin Północnych". Współpracował też z ogólnopolskimi czasopismami, m.in. "Sztandar Młodych", "Trybuna", "Karuzela", "Twój Dobry Humor" czy "Uroda". — Gdy miałem 14 lat w jednej z gazet zobaczyłem rysunki satyryczne i bardzo mi się one spodobały. Pomyślałem, że chciałbym to robić. Już w szkole średniej, dostałem albumik przedwojennego rysownika Kazimierza Grusa. To mnie jeszcze bardziej sprowokowało, żeby coś takiego robić — opowiadał nam o swojej pierwszej inspiracji.

Od 2004 roku mieszkał w Mrągowie. Współpracował z miejscowym Uniwersytetem III Wieku. W Centrum Kultury i Turystyki w 2009 roku stworzył mini galerię "Witryna Karykatury". — Mieszkam w Mrągowie, ale nie zerwałem kontaktów z Kętrzynem — powtarzał.

Jego prace trafiły do zbiorów instytucji i osób prywatnych, m.in. Małgorzaty Niezabitowskiej, Tadeusza Mazowieckiego, prof. Helmuta Wagnera, Klausa J. Birknera.

Uderzające podobieństwo pana Józefa do Wojciecha Kętrzyńskiego spowodowało, że w 2018 roku został zaangażowany do wcielenia się w rolę patrona Kętrzyna. — Bywam często w kętrzyńskim muzeum i tam wypatrzyła mnie pani Jolanta Głód. Odkryła podobieństwo pomiędzy moją fizjonomią i Wojciecha Kętrzyńskiego. Jesienią ubiegłego roku zadzwonił do mnie pracownik Urzędu Miasta z Kętrzyna i konsekwencją tego telefonu była sesja zdjęciowa i kalendarz z moją podobizną w roli Wojciecha Kętrzyńskiego. W tym roku 11 sierpnia minęła 100. rocznica śmierci Wojciecha Kętrzyńskiego i cały rok jest poświęcony patronowi Kętrzyna. Z tego powodu odgrywam postać Kętrzyńskiego na uroczystościach i jest to dla mnie duży zaszczyt — powiedział nam w 2018 roku artysta.

Wojciech Caruk
Zdzisław Piaskowski

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Luna40 #2973188 | 10.10.*.* 17 wrz 2020 00:37

    Mój nauczyciel plastyki ,w każdym rysunku znalazł coś ładnego mimo że nie umiałam rysować

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. zbychu #2972786 | 10.10.*.* 16 wrz 2020 06:17

    Kiedyś,kiedyś na wystawie artystycznej przypomniałem Panu Jabłońskiemu jak za noszezenie spodni w kratę i kolorowe skarpetki milicja miała na nich oko.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Uczeń Pana Jabłońskiego #2972779 | 10.10.*.* 16 wrz 2020 00:09

    Bardzo miły,wyrozumiały, znający się na rzeczy, oddany swojej profesji edukator. Był moim nauczycielem z sp5 na Asnyka lata 1992-1997. Wspaniały człowiek. Spoczywaj w pokoju

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5