Podsumowujemy piłkarski weekend

Nie powiodło się całkowicie naszym czwartoligowcom. Granica Kętrzyn przegrała u siebie z GKS - em Wikielec 0:2. MKS Korsze uległ również na własnym terenie Jeziorakowi Iława 1:2. Goście pierwsi objęli prowadzenie, jednak jeszcze przed przerwą wyrównał Konrad Juraniec. Taki wynik utrzymywał się przez niemal całą drugą połowę. Jeziorak przeważył szalę zwycięstwa na swoją stronę w doliczonym czasie gry.

Ostre strzelanie urządziły sobie reszelskie Orlęta. Rozstrzelany został Mazur Wydminy aż 6:0. Nie udał się wyjazd Wilczkowi Wilkowo do Dobrego Miasta. Miejscowy DKS okazał się lepszy i wygrał 4:1.

Aż 10 bramek padło w meczu Juranda Barciany z Kłobukiem Mikołajki. Obie drużyny podzieliły się nimi sprawiedliwie 5:5. Gole dla drużyny z Barcian zdobyli: Bartosz Szuchalski x2, Łukasz Żółtowski, Adam Segin i Damian Wołosz.

Dużą ilość goli zafundowali też kibicom drużyny Szansy Reszel i Pogoni Ryn. W Rynie padł remis 3:3. Brami dla Szansy zdobyli: Patryk Janowski i dwie Patryk Graczykowski.

Piłkarki MKS MOSiR Kętrzyn pokonały Stomil II Olsztyn 1:0. Zwycięską bramkę zdobyła Roksana Bubrowska. Sam mecz miał zacięty charakter. Iza Zaduszko zderzyła się z bramkarką gości w sytuacji sam na sam. Upadła tak nieszczęśliwie, że złamała obojczyk. Zawodniczki Stomilu też mocno ucierpiały podczas niedzielnego spotkania. Jedna z nich "oberwała" przypadkowo w żebra i długo nie podnosiła się z murawy. Na miejsce wezwano pogotowie, które przewiozło ją do szpitala.

Wojciech Caruk