Granica utonęła w Mamrach

2018-03-28 12:00:00(ost. akt: 2018-03-30 07:53:14)
Kolejne mecze odwołuje się ze względu na zły stan murawy

Kolejne mecze odwołuje się ze względu na zły stan murawy

Autor zdjęcia: pixabay

Mamy kolejny dowód na to, że tej wiosny w IV lidze karty rozdaje głównie pogoda. Swój mecz zdołała rozegrać jedynie Granica Kętrzyn. Orlęta Reszel i MKS Korsze ponownie obeszły się smakiem ze względu na zły stan murawy u rywali.
Po zeszłotygodniowym triumfie nad Błękitnymi Orneta (3:1), piłkarze z Kętrzyna solidnie zmotywowani wyruszyli na podbój Giżycka. "Na papierze" faworytami byli gospodarze, plasujący się wyraźnie wyżej w tabeli IV ligi (obecnie na 8. lokacie, Granica zajmuje natomiast miejsce 13.). To po ich stronie leżał w dodatku atut własnego boiska i wsparcie miejscowej publiczności.

Pierwsza połowa nie zapowiadała sensacji. Pojedynek był bardzo wyrównany, żadna ze stron nie była w stanie narzucić swego rytmu gry przeciwnikom. Sytuacja diametralnie zmieniła się chwilę po rozpoczęciu drugiej części spotkania. Granica "nadziała się" na błyskawiczną kontrę ekipy z Giżycka. Ciesząc się korzystnym wynikiem, Mamry skupiły się na defensywie. Doskonale wiedziały, że prędzej czy później Kętrzyn będzie musiał się odsłonić, by spróbować doprowadzić do wyrównania. Zacierając ręce gospodarze czekali na kolejną okazję do kontry.
Podopiecznym trenera Tomasza Pieca nie mieli wyjścia. Ruszyli do ataku, jednak ewidentnie zabrakło im szczęścia. W kilku sytuacjach wynik 1:1 był niemal na wyciągnięcie ręki. Niestety - ową rękę boleśnie skarcili snajperzy Mamr, którzy 15 minut przed końcowym gwizdkiem świętowali już aż trzybramkowe prowadzenie. Honor Kętrzyna w ostatnich minutach starcia uratował Kacper Rałowiec, ustalając wynik spotkania na 1:3. Do kolejnego ligowego sprawdzianu Granica przystąpi 31 marca w Kętrzynie. Jej rywalem będzie Tęcza Miłomłyn.

Na okazję do zainaugurowania piłkarskiej wiosny wciąż czekają natomiast zawodnicy z Reszla i Korsz. Ze względu na zły stan murawy nie odbyły się kolejne 2 spotkania: najpierw Pisa Barczewo nie była w stanie ugościć naszych Orląt, a następnie Rominta Gołdap była zmuszona odwołać konfrontację z MKS. Pozostaje wierzyć, że zła passa odmieni się w przyszły weekend. Czy Reszel podejmie u siebie Unię Susz, a Korsze Pisę Barczewo? Kibice już dawno tak uważnie nie śledzili pogodowych prognoz.

Wataha na łowach
Ze zmiennym szczęściem kończyli minioną kolejkę nasi reprezentanci na szczeblu klasy okręgowej. Jurandowi Barciany nie udała się kolejna próba odbicia od dna tabeli. 24 marca żółto-zielono-biali zmierzyli się w Pieckach z doskonale znaną im ekipą miejscowego Żagla (obie drużyny w ubiegłym sezonie awansowały do "okręgówki"). W starciu beniaminków wyraźnie lepsi okazali się gospodarze, którzy na własnym terenie ograli Juranda aż 6:0.

Najgorsze za sobą zdaje się mieć natomiast Wilczek Wilkowo. Podopieczni trenera Rafała Sokołowskiego w pewnym momencie rundy jesiennej niebezpiecznie zbliżyli się do końca okręgowej stawki, ale obecnie plasują się już na 5. miejscu. "Wataha z Wilkowa" w wyjazdowym starciu z Cresovią Górowo Iławeckie pokonała wyżej sklasyfikowanego rywala (3:4 - po dwie bramki strzelili Piotr Chmielewski i Mariusz Grabowski), tym samym zrównując się z nim w tabeli. Po 25 punktów na koncie mają obecnie 3 drużyny - poza Wilczkiem i Cresovią 25 "oczkami" dysponują również Śniardwy Orzysz.

Kamil Kierzkowski

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5