Dzień Kobiet i Mężczyzn
2018-03-08 08:00:00(ost. akt: 2018-03-09 09:27:14)
Obserwacja. Skłania do refleksji, wyciągania wniosków, a efektem jest definicja obserwowanego zjawiska. Są jednak pewne aspekty, których nie da się jednoznacznie zdefiniować mimo prób wielu osób. Jednym z nich jest kobiecość.
W czasie kiedy XXI wiek i cały związany z nim rozwój, populizm, nowoczesność nabierają coraz to większego pędu pewne określenia i zjawiska zmieniają swoje znaczenie, przechodzą metamorfozę. Wystarczy spojrzeć właśnie na kobiety i ich rolę w historii cywilizacji. Wystarczy sięgnąć już do Biblii i zwrócić uwagę, jaką rolę odegrały przedstawicielki „pięknej płci”. Potem też były królowymi, księżniczkami, wojowniczkami, artystkami, żonami i matkami. Przez te wszystkie epoki łączyło je jedno zasadnicze określenie, kobiecość. Najczęściej ta przez duże K. To dzięki nim funkcjonowały domowe ogniska, upadały rządy, powstawały kraje. To dla nich w szranki stawali rycerze, magnaci. To one wprowadzały i wprowadzają w życie mężczyzn promienie radości, miłości i tak istotne dla chyba każdego człowieka poczucie bycia kochanym. To dla nich 8 marca ustanowiono Międzynarodowy Dzień Kobiet, upamiętniając tragedię robotnic zakładów odzieżowych w USA. Sprowadzenie później tego dnia do symbolu goździka czy wręczanych „za komuny” w zakładach pracy deficytowych towarów pokroju rajstop spowodowało, że teraz my „nowocześni” patrzymy na ich święto często jak na postkomunistyczny przeżytek. Co ma jednak wspólnego kobiecość z politycznymi systemami? Czy fakt dostrzegania drugiego człowieka powinien być zależny od panującego obecnie trendu, czy od tego kim ten człowiek jest?
O kobietach pisano i mówiono już wiele. Najczęściej czynili to mężczyźni poszukujący tajemnicy kobiecości. Mówiono, że kobiety są jedną, wielką tajemnicą. Czy tak jest jednak naprawdę skoro często potrzebują się przed nami otworzyć? Z drugiej strony czy to my jesteśmy rzeczywiście takimi twardzielami, skoro mamy do nich zwyczajną słabość? Samo obchodzenie Dnia Kobiet, czy niedawnych Walentynek może nie mieć żadnego znaczenia, jeśli te wymienione święta nie będą trwały cały rok. Każdego, zwykłego, szarego dnia. I w czasie smutku i w czasie radości, zimą i latem. „Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok, bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd” lansowała kiedyś takie przesłanie Budka Suflera. My jednak kobietom ulegamy, ustępujemy. Oczywiście pamiętam o tych kobietach, cierpiących tragedię, które spotykają się w życiu z uporem mężczyzny definiowanym pięścią i wyzwiskami. Czy to jest jednak postawa godna prawdziwego faceta? Nie bójmy się mówić kobietom o ich kobiecości. Być może niektóre emancypantki i feministki nazwą nas szowinistami. Pozwólmy jednak kobietom być kobietami. Dla nich piszemy wiersze, piosenki, kupujemy kwiaty i czekoladki. To jednak nie kształtuje ich kobiecości. Ona jest formowana poprzez poczucie bycia potrzebną i kochaną, szanowaną i docenianą. Czy to tak wiele? Wystarczy kobietę dostrzegać w jej detalach, mowie, gestach, uśmiechu, spojrzeniu. Tego życzę panom, aby to przy kobietach pokazywali, że są prawdziwymi mężczyznami. To takie życzenie na przypadający 10 marca dzień mężczyzny. Wam, drogie panie życzę rozkwitu kobiecości, tak aby ten kwiat pachniał i mienił się kolorami nie tylko przy okazji waszego święta, ale przez każdy dzień waszego cennego życia.
Wojciech Caruk
Czytaj e-wydanie ">kliknij.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez