125 prac w konkursie „Moja Babcia, Mój Dziadek”. Finał w poniedziałek.

- To ważny konkurs z perspektywy dzieci. Mają możliwość aktywności artystycznej przy jednoczesnym zaprezentowaniu jej na publicznym forum. Ma to też kontekst profilaktyczny. Zamiast spędzać całe godziny przy telefonie czy komputerze, dziecko zaczyna myśleć kreatywnie, a rodzic ma możliwość przypomnieć sobie, jak to jest nie myśleć o codziennych problemach – mówi dyrektor Powiatowego Domu Kultury Marlena Szypulska. Takie działania nie tylko scalają całe rodziny, bo często prace te są tworzone w domach gremialnie ale także uwydatniają dziecięce talenty. W poniedziałek oczekujemy wielu gości w „Czerwonym Tulipanie”. Będzie czas na nagrody i wręczenie dyplomów gratulacyjnych. Potańczymy i pobędziemy ze sobą w piękny zimowy wieczór. Nie zawsze jest okazja, by potańczyć z babcią lub dziadkiem.

Konkurs plastyczny „Moja Babcia, Mój Dziadek cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem wśród dzieci i młodzieży. Do konkursu wpłynęło 125 prac przedstawiających babcie i dziadków młodych artystów. Członkowie jury nie ukrywają jak twardym orzechem do zgryzienia okazało się być rozstrzygnięcie konkursu i wybór laureatów.

– Wybór był niezwykle trudny. Mieliśmy ogromny dylemat, ponieważ wśród tylu prac niezmiernie trudno wyłowić było te, które może nie są najpiękniejsze, ale w których widać miłość do dziadków i to wydaje się niezmiernie ważne – wyjaśniła Maria Kaliszewicz. – Te portrety pokazują nam jakich dziadków mają uczestnicy konkursu. Dzieci pracują tak, jak postrzegają: z ogromną miłością. Mogliśmy zatem dowiedzieć się, która babcia robi na drutach, która nosi korale, a która okulary, jak wygląda dziadek i co lubi robić. Każda praca to skarbnica wiedzy. Konkurs pozwolił nam zobaczyć, jak bardzo maluszki kochają swoich dziadków – dodała przewodnicząca.

Prace plastyczne, które wpłynęły do konkursu są niezwykle twórcze. Każdy portret jest wyjątkowy, kreatywny, a materiały użyte w kompozycjach bywają naprawdę zaskakujące. Członkowie jury mieli twardy orzech do zgryzienia

– Prace konkursowe są wykonane na bardzo wysokim poziomie. Są piękne, kolorowe, widać, że były robione z ogromnym zaangażowaniem – nie ukrywała zachwytu Maria Kaliszewicz. – W wielu pracach widać, że swój udział w tworzeniu miały nie tylko dzieci. Bardzo ważną sprawą jest to, żeby dzieci pracowały razem z rodzicami, czy dziadkami. To pomaga, rozwija, buduje więź. Powoduje, że poznajemy siebie wzajemnie. Uczymy się, co lubi nasze dziecko, a dziecko dowiaduje się o tym, co podoba się jego rodzicom.

– To, co mnie osobiście urzekło, z fotograficznego punktu widzenia, bo to jest sztuka wizualna mi najbliższa – mówił Wojciech Caruk, członek jury – to kompozycja tych prac. Na ekspozycjach nie ma zmarnowanej przestrzeni i myślę, że jest to niesamowite w przypadku najmłodszych dzieci, które bardzo często mają problem z zachowaniem właściwych proporcji. To bardzo przykuło moją uwagę. Poza tym kolorystyka. Najchętniej nagrodziłbym wszystkie prace – przyznał Caruk.

Jury obradowało w składzie Maria Kaliszewicz jako przewodnicząca oraz Marlena Szypulska i Wojciech Caruk, członkowie. W konkursie przyznano 3 nagrody główne oraz nagrody specjalne. Na odpowiedź na najważniejsze pytanie, a mianowicie „kto został laureatem konkursu?” trzeba jeszcze trochę poczekać.

ZAPRASZAMY NA FINAŁ DZIECI z rodzicami i BOHATERAMI SWOICH PRAC:
poniedziałek 22 stycznia, godz. 16.30, ul. Pocztowa 13, w Kętrzynie, I piętro.

Zapraszamy serdecznie wszystkich uczestników. Pamiętajcie, by na tę uroczystość zabrać swoich dziadków ! Dziewczynki i chłopców obowiązuje strój wieczorowy – to będzie wyjątkowy taneczny wieczór z babcią i dziadkiem. :)

Monika Pacek