Nasi ligowcy przespali start rozgrywek. Smak zwycięstwa poczuły jedynie Wilczki

Ligowe zmagania zainaugurowali zawodnicy MKS Korsze, którzy 12 sierpnia o godzinie 13:00 rozpoczęli wyjazdowe starcie z Mrągowią Mrągowo. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 (dla Korsz strzelali Krzysztof Łokietek i Konrad Szerszeń). Jeden punkt - mimo wszystko - był stosunkowo dobrą przystawką na pobudzenie apetytu. Cztery dni później MKS przed własną publicznością podejmował Romintę Gołdap, ale mecz zakończył się rezultatem 0:4 dla przyjezdnych.

Jeden punkt w dwóch spotkaniach wywalczyła także Granica Kętrzyn. W sobotę kętrzynianie ulegli na wyjeździe Błękitnym z Ornety (3:1), w środę zremisowali 2:2 z wiecznie groźnymi Mamrami Giżycko, mimo że do przerwy prowadzili dwoma bramkami.

Ostatni nasz reprezentant w IV lidze dostarczył kibicom powody do radości swoją grą, tylko wciąż brakuje zdobyczy punktowej. Orlęta najpierw po zaciętej walce poległy na wyjeździe Romincie Goldap (1:0), a następnie - po jednym z najbardziej emocjonujących spotkań kolejki - ulegli 2:3 Pisie Barczewo.

Jurand Barciany zaczął zmagania z klasą okręgową od porażki z Czarnymi Olecko (1:2), mimo prowadzenia. W drugiej kolejce Jurand wyruszył do Piecek, by zmierzyć się z doskonale znanym im z A-klasy Żaglem. W sezonie 2016/2017 oba zespoły zawzięcie walczyły bowiem o złoto ligi (ostatecznie z 1. miejsca awansował Żagiel, a z 2. Jurand). Jednak i tym razem lepsza (o jedną bramkę) okazała się drużyna gospodarzy.

Od porażki zaczął sezon Wilczek Wilkowo. Wyjazdowa porażka rewelacji poprzedniego sezonu z Granicą Bezledy nie wpłynęła na szczęście na wynik drugiej kolejki, w której Wilczek schodził z boiska rywali z trzema punktami. W sobotę podopiecznych Rafała Sokołowskiego nie dała rady powstrzymać Cresovia Górowo Iławeckie (3:1 dla Wilczka).

PEŁNA RELACJA Z DWÓCH PIERWSZYCH KOLEJEK W PIĄTKOWEJ GAZECIE W KĘTRZYNIE.