Wielki finał turnieju juniorów: MOS Wola - Jastrzębski Węgiel

W pierwszym meczu półfinałowym zmierzyły się drużyny MMKS Zaksa Kędzierzyn-Koźle i MOS Wola Warszawa. Obie z nadzieją na wielki finał. Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany, ale w końcówce siatkarze z Warszawy zachowali więcej spokoju i wygrali 27:25. Druga partia zaczęła się od dominacji Zaksy. W pewnym momencie było już 23:12 dla podopiecznych trenera Rolanda Dembończyka, którzy wyrównali stan meczu, wygrywając 25:15. Potem role się odwróciły i trzeciego seta warszawianie wygrali do trzynastu. Czwarty set był zacięty, ale ostatecznie również należał do podopiecznych Konrada Copa (25:23). I to MOS Wola Warszawa - tak jak dwa lata temu w turnieju kadetów, rozgrywanym w tej samej hali - zameldowała się w finale!

W drugim meczu spotkały się drużyny AKS V LO Rzeszów i Jastrzębskiego Węgla. Faworytem byli rzeszowianie, ale o tym, że w sporcie nie wszytko jest z góry przesądzone świadczył pierwszy set, który siatkarze JSW wygrali dość łatwo do siedemnastu. Rzeszowianie wzięli się za grę w drugim secie, kontrolując grę do końca. Podopieczni trenera Artura Łozy wygrali potem jeszcze jedną partię, ale w kolejnej Jastrzębie wyrównało stan meczu. O tym kto zagra w finale, decydował tie-break. Piątego seta wygrali młodzi siatkarze z Jastrzębia i to oni mają szansę na Mistrzostwo Polski. W prawdopodobnie najlepszym meczu turnieju nie brakowało zwrotów akcji, nerwów i dramaturgii.

Rzeszowianom na pocieszenie pozostaje mecz o 3. miejsce, który zagrają z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. W sobotę rozstrzygnęła się też kolejność miejsca od piątego do ósmego. W batalii o 5. miejsce Trefl Gdańsk wygrał z Wifamą Łódź 3:2, zaś o przedostatnią pozycję w turnieju EKS Skra Bełchatów okazała się lepsza od KS Metro Warszawa 3:1.