Czwartoligowcy wracają na boiska

Od stycznia wszystkie nasze drużyny w pocie czoła szlifowały formę przed piłkarską wiosną. Najwięcej kłopotów miał ten, który zimą spał najlepiej (4. miejsce). Zbigniew Marczuk, opiekun MKS Korsze w sparingach często dysponował ledwie trzema - czterema zmiennikami. Wszystko przez kontuzje, które trapiły jego zawodników. Na szczęście z każdym kolejnym tygodniem kadra coraz bardziej przypominała tę optymalną i do ligi Korsze przystępują niemal w najmocniejszym składzie. Z ruchów kadrowych - wiosną nie zobaczymy w barwach MKS Patryka Obidowskiego i Konrada Jurańca. Obaj mają status młodzieżowca, ale zimą pierwszy ze wspomnianej dwójki nie wznowił treningów z drużyną, a drugi wyjechał do pracy za granicę.

Większy komfort pracy w Reszlu, choć Orlęta do rundy wiosennej przystępują z nożem na gardle. Trzynasta pozycja i sześć oczek straty do bezpiecznej strefy sprawiają, że wiosną podopieczni Łukasza Pyrzaka muszą zbierać punkty gdzie tylko się da. Do drużyny dołączyło dwóch doświadczonych zawodników - Marceli Kowalski z Mrągowii (choć jesienią był wypożyczony do MKS Jeziorany) i Łukasz Woźniak z Warmiaka Łukta, który zimą wycofał się z ligi. Do gry powrócił także Bartek Wójcik, który ostatnio reprezentował barwy Fali Warpuny.

W Granicy też względny spokój, choć trener Mirosław Miller często musiał sięgać po juniorów. W tabeli jest jednak na tyle spokojnie (7. miejsce), że wiosną zapewne kilku z nich dostanie szansę także w lidze. Kętrzynianom udało się zachować trzon drużyny. Warto pamiętać, że - podobnie jak jesienią - Granica swoje mecze rozgrywać będzie na boisku przy ul. Kazimierza Wielkiego.

A co czeka nas w weekend?
Najciekawiej zapowiada się starcie MKS Korsze z Tęczą Biskupiec. Goście do gry wrócili przed tygodniem, nadrabiając jesienne zaległości. I trzeba przyznać, że nadrobili je doskonale, ogrywając silny zespół z Gołdapi. Tęcza zimą pozyskała kilku świetnych jak na czwartoligowe warunki graczy. Mateusz Różowicz, Grzegorz Kulpaka, Jakub Ciuńczyk czy Michał Przyborowski to nazwiska uznane w naszym regionie.

Do Reszla przyjeżdżają rezerwy pierwszoligowego Stomilu. Pierwszy zespół swój mecz rozgrywa w piątek w Bielsku Białej i dziś trudno powiedzieć czy ktokolwiek z jedynki wzmocni w sobotę rezerwy. Dla Orląt to z pewnością bardzo ważny mecz, który trzeba wygrać, by nie stracić kontaktu z zespołami ze środka tabeli.

Kętrzynianie natomiast podejmą Błęgkitnych Orneta, które zimą straciły wspomnianych wyżej Kulpakę i Różowicza. Ci dwaj zawodnicy stanowili o sile zespołu z Ornety, dlatego w sobotę w Kętrzynie faworytem są gospodarze.

Nasz jedynak w klasie okręgowej do gry powrócił już w minioną sobotę. Niestety, w Górowie Iławeckim górą byli gospodarze, którzy pokonali Wilczka 3:1. W najbliższej kolejce podopieczni Rafała Sokołowskiego pojadą do Dobrego Miasta, tore, choć niżej notowane, potrafi napsuć krwi rywalom. Jesienią w Łazdojach kibice obejrzeli strzelaninę z happy-ednem, Wilki wygrały 6:3. W sobotę powtórka? Dlaczego nie! Zapraszamy kibiców na stadiony, wspierajcie swoje lokalne kluby.

Piłkarska sobota:
Granica Kętrzyn - Błękitni Orneta (15.30)
Orlęta Rema Reszel - Stomil II Olsztyn (15.30)
MKS Korsze - Tęcza Biskupiec (15.30)
DKS Dobre Miasto - Wilczek Wilkowo (15.30)

Czytaj e-wydanie ">kliknij.