Pijana 17-latka i jej koledzy-rowerzyści nie ujechali daleko

Pijani kierowcy poruszający się po drogach są bardzo niebezpieczni dla innych uczestników, dlatego policjanci konsekwentnie wykluczają ich z dalszej jazdy. Zdarza się, że w tych działaniach funkcjonariusze są wspierani przez obywateli, którzy anonimowo informują policję, gdzie jedzie pijany kierowca. Właśnie dzięki takiemu zgłoszeniu, być może, nie doszło do tragedii.

Było około godz. 23.00, gdy do oficera dyżurnego kętrzyńskiej Policji zatelefonował jeden z mieszkańców gminy Korsze, który poinformował, że pijana nieletnia dziewczyna wsiadła na rower i pojechała w kierunku miejscowości Glitajny. Oficer dyżurny przekazał natychmiast informację patrolom policyjnym będącym w terenie. Funkcjonariusze jadąc trasą zauważyli czteroosobową grupę osób poruszających się jednośladami. Policjanci zatrzymali do kontroli rowerzystów. Jak się okazało w grupie była również nieletnia dziewczyna.

Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że trójka z czwórki jadących osób jest pijana. Badanie stanu trzeźwości 17-latki wykazało, że kierowała rowerem mając blisko promil alkoholu w organizmie. Jej towarzysze 23-letni Bartłomiej S. miał ponad 1,5 promila natomiast 24-letni Adam M. ponad 3 promile alkoholu w organizmie. 17-latka została przekazana pod opiekę trzeźwemu opiekunowi.

Teraz wszyscy odpowiedzą za kierowanie rowerami w stanie nietrzeźwości. Wykroczenie to zagrożone jest karą aresztu lub grzywny w wysokości do 5000 złotych. Dodatkowo nieletnia odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich za przejaw demoralizacji w tym przypadku spożywania alkoholu przed ukończeniem 18 roku życia.