Ukradł rower, bo musiał jakoś dojechać do... komisariatu
2016-07-07 14:21:43(ost. akt: 2016-07-07 14:23:42)
Mieszkaniec gminy Korsze najpierw ukradł rower, później postanowił go spieniężyć. Do transakcji jednak nie doszło z uwagi na to, że punkt skupu złomu był nieczynny. Mirosław R. tłumaczył policjantom że „stał pod blokiem rower to sobie go wziąłem, bo musiałem pojechać do komisariatu podpisać dozór”.
W środę (6.07) tuż przed południem oficer dyżurny kętrzyńskich policjantów otrzymał zgłoszenie od kobiety, że najprawdopodobniej sąsiad ukradł rower jej babci. Z przekazanych informacji wynikało, że mężczyzna rowerem typu „damka” koloru srebrnego z koszykiem, miał pojechać w stronę Korsz.
W związku z przyjętym zgłoszeniem policjanci w Komisariatu Policji w Korszach patrolując rejon miasta zauważyli znanego im już z wcześniejszych interwencji mężczyznę. Mirosław R. właśnie podjeżdżał jednośladem, który odpowiadał opisowi pod jeden z punktów skupu złomu na terenie miejscowości. Jak się okazało, 39-letni Mirosław R. najpierw ukradł rower, a następnie chciał go spieniężyć, jednakże nie doszło do transakcji z uwagi na to, że punkt skupu złomu był nieczynny.
Mężczyzna szybko zmienił wersję tłumaczenia i powiedział, że „pożyczył” rower, który stał obok jednego z bloków ponieważ ma policyjny dozór za znęcanie się nad osobą najbliższą i nie miał czym się dostać do komisariatu policji.
Funkcjonariusze odzyskali skradziony rower, a następnie przekazali właścicielce. Mężczyzna za kradzież jednośladu został ukarany mandatem w wysokości 200 złotych.
Źródło: KWP
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
lijj #2027596 | 5.172.*.* 15 lip 2016 10:10
ja bym chyba kazał go zastrzelić, albo wysłać za karę do pracy w shitibanku. chociaz tortury w shitibanku to zbyt okrutne
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz