Referendum w gminie Barciany? Mieszkańcy podzieleni w sprawie odwołania wójt

Inicjatorzy wskazują siedem głównych zarzutów wobec obecnej wójt. Wśród nich znalazły się m.in.: wzrost zadłużenia gminy o ponad 7 milionów złotych, dążenie do likwidacji trzech z czterech szkół podstawowych, podwyżka wynagrodzenia wójt mimo zadłużenia samorządu, jednoczesne podwyższenie lokalnych opłat – m.in. za odbiór śmieci, wodę i ścieki, niespełnione obietnice wyborcze, w tym dotyczące budowy drogi, wzrost kosztów dowozu dzieci do szkół bez przeprowadzenia wymaganych przetargów, brak dialogu z mieszkańcami w kluczowych dla gminy sprawach. Komitet podkreśla, że działania obecnych władz prowadzą do pogorszenia sytuacji finansowej i społecznej gminy.

Wójt odpowiada: „Murem za Kamińską”

Wójt Marta Kamińska nie zgadza się z zarzutami. Na swojej oficjalnej stronie zamieściła plakat z hasłem: „Murem za Kamińską – nie idę na referendum”. Jej zdaniem decyzje podejmowane w ostatnich latach są trudne, ale konieczne, by gmina mogła się rozwijać. Część mieszkańców otwarcie wspiera wójt.

– Bardzo podoba mi się to, co robi nasza wójt. To nie są łatwe decyzje, ale odważne i potrzebne, żebyśmy mogli się rozwijać. Szkoda, że są osoby, które zamiast patrzeć na fakty i efekty, wolą robić na przekór i dążyć do referendum. Dobro gminy powinno być ponad osobistymi antypatiami – powiedziała jedna z mieszkanek Barcian.

Poparcie dla Kamińskiej wyraził także lokalny klub sportowy GLKS Jurand Barciany.

Co dalej?

Zgodnie z obowiązującą procedurą, komitet referendalny ma 60 dni od zgłoszenia inicjatywy na zebranie podpisów co najmniej 10 proc. uprawnionych mieszkańców gminy. Dopiero po ich zebraniu dokumentacja zostanie przekazana komisarzowi wyborczemu, który zdecyduje, czy referendum zostanie zarządzone.

Spór wokół przyszłości gminy Barciany dopiero się rozpoczyna, a ostateczny głos należeć będzie do mieszkańców.

sk