Wakacyjna tragedia: kolejne ofiary wody

2025-07-03 10:12:08(ost. akt: 2025-07-03 10:16:39)

Autor zdjęcia: PSP Straż Pożarna

Sezon letni na Warmii i Mazurach wchodzi w decydującą fazę, jednak zamiast turystycznych rekordów region zmaga się z kolejnymi tragediami. Do 2 lipca służby potwierdziły 16 utonięć – większość ofiar to mężczyźni, a połowa z nich to turyści. Wczoraj bilans wzrósł – nad jeziorem Czos w Mrągowie utonął 42-letni mieszkaniec miasta. Policja i ratownicy biją na alarm i apelują o rozsądek: żadnego alkoholu przed kąpielą, obowiązkowe kamizelki na łodziach i maksymalna czujność wobec żywiołu, który nie wybacza lekkomyślności.

Alkohol w tle co drugiej tragedii


Według danych Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie od 1 maja do 2 lipca życie w mazurskich jeziorach straciło 16 osób; tylko jedna ofiara była kobietą, reszta to mężczyźni w wieku 30–60 lat. Funkcjonariusze podkreślają, że w większości przypadków świadkowie wskazywali na wcześniejsze spożywanie alkoholu, który w połączeniu z upałem i skokami do wody działa jak „śmiertelny dopalacz”.

Mrągowo: chwila ochłody przerodziła się w tragedię


Nowy, siedemnasty przypadek odnotowano 1 lipca około 14.30 na osiedlu Grunwaldzkim w Mrągowie. Dwaj znajomi od rana pili piwo na plaży, a co jakiś czas wchodzili do jeziora Czos, by się schłodzić. W pewnym momencie jeden z nich nie wypłynął; ciało 42-latka wyłowiono i mimo natychmiastowej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Policja bada szczegóły, ale wstępne ustalenia znów wskazują na alkohol i przecenienie sił pływaka.

Apel służb: zasada „trzech razy nie”


Ratownicy WOPR i policjanci powtarzają jak mantrę, która mogłaby ocalić większość ofiar: nie pij przed kąpielą, nie skacz na główkę w nieznanym miejscu, nie wypływaj sam na otwartą wodę. To proste zasady, ale – jak pokazuje tegoroczny bilans – wciąż łamane. Służby przypominają też o kamizelkach ratunkowych na wszelkich jednostkach pływających i o nadzorze nad dziećmi, którym wystarczy chwila nieuwagi dorosłych, by zniknąć pod taflą.

Mazury chcą być bezpieczne – od plaży po marinę


Samorządy zwiększają liczbę patroli wodnych, a przy popularnych kąpieliskach pojawiają się nowe tablice z numerami alarmowymi 601 100 100 i 112. W planach jest też kampania informacyjna skierowana do turystów zagranicznych, bo wśród tegorocznych ofiar znalazło się już kilku obcokrajowców. – „Czas urlopu nie musi oznaczać wizyty prosektoryjnej” – podsumowuje warmińsko-mazurska policja, prosząc o trzeźwy rozsądek i reagowanie, gdy ktoś łamie podstawowe reguły bezpieczeństwa.

Zanim skoczysz do wody, pomyśl: statystyka rośnie, bo odwaga przegrywa z naturą. Mazury mają być krainą tysiąca jezior, nie tysiąca krzyży.

red.

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B