Trwa budowa zapory w gminie Barciany

2025-05-27 09:43:22(ost. akt: 2025-05-27 09:47:12)

Autor zdjęcia: PAP/Tomasz Waszczuk

Wyznaczając tereny pod budowę elementów Tarczy Wschód korzystamy z zasobów wojska, Skarbu Państwa czy samorządów - powiedział zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Stanisław Czosnek. Podkreślił, że mieszkańcy przygranicznych miejscowości nie mają podstaw do obaw, by naruszona została ich własność.
W ub. tygodniu pokazano dziennikarzom zaporę inżynieryjną budowaną przy polsko-rosyjskiej granicy w miejscowości Rutka w gminie Barciany w powiecie kętrzyńskim. Zapora jest realizowana w ramach Narodowego Programu Odstraszania i Obrony Tarcza Wschód. Jak podkreślił gen. Czosnek, projekt Tarczy Wschód jest programem wieloaspektowym, obejmującym systemy rozpoznania, ostrzegania, obrony, mobilności i kontrmobilności.

Pytany o obawy mieszkańców dotyczące ewentualnego naruszenia ich własności, generał odpowiedział, że wojsko wielokrotnie organizowało spotkania na szczeblu wojewódzkim czy w powiatach starając się łagodzić odczucia lokalnej społeczności.

— Mieszkańcy zakładali, że w pewnym momencie pozbawimy ich własności. Myśleli, że będą mieć utrudnione czy wręcz uniemożliwione prowadzenie biznesu. Wszystko to okazało się nieprawdą, bo szukając terenów pod elementy Tarczy Wschód korzystamy z trzech zasobów: wojska, Skarbu Państwa czy samorządów. Przez rok funkcjonowania Tarczy Wschód nie było przypadku, by w jakikolwiek sposób naruszono własność prywatną ludzi mieszkających w danym rejonie — podkreślił zastępca Sztabu Generalnego WP.

Jak dodał, wojsko będzie nadal w stałym kontakcie z samorządami i mieszkańcami.

— Widzimy potrzebę kontynuacji tych działań. Zostały powołane zespoły współpracy cywilno -wojskowej, które przy każdej operacji wykonywanej przez wojska inżynieryjne, łączności są w stałym kontakcie z ludnością cywilną i z władzami samorządowymi. I jeżeli są jakiekolwiek dezinformacje czy niepokoje to ich zadaniem jest wyjaśnić wątpliwości — podkreślił generał.

Jak zaznaczył, "chodzi o to, by nie pozwolić na to, by ktokolwiek nie znając założeń inwestycji wprowadzał chaos i niepokój". Ocenił, że niepokój będzie wpływał na zmniejszenie poczucia bezpieczeństwa. "To robimy dla nas wszystkich. Tarcza Wschód nie jest tylko wschodnią flanką Polski. To także wschodnia flanka Unii Europejskiej i NATO" - dodał gen. Czosnek.

Jak podkreślił, "Unia Europejska widzi ten aspekt, bo Tarcza Wschód została wymieniona jako kluczowy element w białej księdze jako element bezpieczeństwa". Według generała świadczy o tym współpraca międzynarodowa w ramach krajów bałtyckich oraz Finlandii dotycząca tak zwanej Bałtyckiej Linii Obrony.

Jak przekazał Sztab Generalny WP, program Tarcza Wschód jest wieloaspektowy i obejmuje system rozpoznania, ostrzegania, systemy obrony przeciwchemicznej, systemy logistyczne, ochrony wojsk, mobilności i kontrmobilności czy wreszcie dostosowania infrastruktury medycznej do potrzeb sił zbrojnych.

Tarcza Wschód to przygotowany w MON i Sztabie Generalnym WP program zakładający budowę różnego typu umocnień, przeszkód terenowych i infrastruktury wojskowej na granicach Polski z Rosją i Białorusią - łącznie na odcinku ok. 800 km. W planach jest budowa także odpowiednich systemów rozpoznania i wykrywania zagrożeń, wysuniętych baz, węzłów logistycznych, magazynów czy rozmieszczenie systemów antydronowych.

Pierwszy odcinek Tarczy Wschód na granicy z Rosją (obwód królewiecki) powstał pod koniec listopada w okolicach wsi Dąbrówka w gminie Budry. Teren w tym miejscu - tzw. dolina Węgorapy - jest płaski i rozległy; łąki są poprzecinane mokradłami. Drugim zaprezentowanym w ub. tygodniu jest zapora w Rutce w gminie Barciany w powiecie kętrzyńskim.

Granica między Polską o Rosją liczy 210 km długości i w całości jej lądowy odcinek przebiega wzdłuż woj. warmińsko-mazurskiego.

PAP/red.

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B