Żadnej pracy się nie boi

2017-11-18 10:00:00(ost. akt: 2017-11-17 19:04:36)

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

Andrzej Szczepkowski sołtysem Pokrzywnicy jest I kadencję. Udało mu się dużo zrobić. Ale zdaje sobie sprawę, że czeka go jeszcze dużo pracy, bo dla sołectwa chce zrobić jak najwięcej.
Mimo że sołtysem jest dopiero 2 lata, to dużo już udało się zrobić. Jest altanka, plac zabaw, przystanek autobusowy z zatoczką. Niestety, na drugim stoi tylko słupek.

Udało się część drogi przebiegającej przez centrum wsi wyłożyć płytami i trzeba tę pracę dokończyć. — Będzie więc co robić — mówi.

Niedawno kupili kosę spalinową, żeby utrzymać porządek. Zapewnia, że sam wykosi trawę u sąsiadów. Wioska jest zgrana, nikt nie odmawia pomocy.

— Wieś ma aż 7 km na rozpiętości. Jest rozproszona, ale gdy trzeba się skrzyknąć, to nikogo nie trzeba prosić — mówi sołtys. Dlatego udaje się im wspólnie pracować i bawić.

Organizują spotkania przy grillu, można wtedy pobawić się, porozmawiać. Nie ma też żadnego problemu ze sprzątaniem po zabawie. Robią to wspólnie.

Biorą udział w Święcie Pieczonego Ziemniaka, wystawiają stoisko. — Przygotowujemy potrawy. Umawiamy się kto co zrobi. Zawsze są pyzy, gołąbki i kartoflak oraz ciasto — mówi pan Andrzej.

Podczas ostatnich dożynek jego sołectwo zajęło III miejsce w konkursie na najładniejsze stoisko.

— Byliśmy natomiast najlepsi w konkursie sołectw. Konkurencje są znane wcześnie, więc wybieramy kto jest najlepszy w danej konkurencji i wystawiamy go do zawodów. Rok temu jedną z konkurencji było wbijanie gwoździ, więc startował w niej mieszkaniec zajmujący się remontami — opowiada.

Pan Andrzej zdaje sobie sprawę z tego, że przed nim jest jeszcze dużo pracy, bo chciałby wiele zrobić dla sołectwa. Potrzebne są chodniki, porządne drogi, bo samo łatanie dziur nie pomoże.

— Trzeba poprawić drogi asfaltowe, a gruntowe utwardzić - mówi. Na drugim przystanku autobusowym postawić wiatę, postawić przy obu kosze na śmieci. Największym marzeniem sołtysa jest skanalizowanie sołectwa.

Pan Andrzej jest żonaty, prowadzi gospodarstwo rolne, w którym pomaga mu trochę syn.

Interesują go maszyny rolnicze, pogłębia wiedzę rolniczą. — Teraz są inne czasy, jest internet, więc można z niego korzystać, żeby poczytać o nowinkach technicznych, nowoczesnych maszynach - wyjaśnia. Wolny czas spędza z rodziną, znajomymi.

— Trzeba jakoś odreagować tę ciężką pracę, zwłaszcza latem - dodaje.

Lubi też majsterkować, sam naprawia maszyny rolnicze. Z pana Andrzeja to taka "złota rączka". Żadnej pracy się nie boi. Jak trzeba to i kafelki położy.
roz

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5