Juniorzy Orła Janowiec Kościelny przegrywają w Działdowie ze Startem
2015-10-19 15:20:37(ost. akt: 2015-10-20 21:32:08)
W niedzielę (18 października) w swoim kolejnym ligowym występie juniorzy Orła Janowiec Kościelny przegrali w Działdowie z miejscowym Startem 1:3 (1:1)
Podopieczni Bogusia Moszczyńskiego juniorzy Orła Janowiec Kościelny kolejny swój ligowy mecz rozgrywali na wyjeździe w Działdowie z miejscowym Startem.
Po ostatniej przegranej z liderem tabeli Błękitnymi Orneta zespół z Janowca w następnej kolejce pauzował, a tydzień później otrzymał punkty walkowerem za wycofany z rozgrywek zespół LKS Agat Jegłownik. Przed wyjazdem do Działdowa wiadomo był że młody zespół z Janowca czekać będzie ciężkie zadanie. Start Działdowo to również czołowy zespól tych rozgrywek zawzięcie walczący o jak najlepszą pozycję.
Niestety obawy trenera Bogusia Moszczyńskiego sprawdziły się. W bramce zabrakło w tym spotkaniu Kamila Skalińskiego, którego zastąpił Daniel Gołębiewski. Ciężkie warunki pogodowe, ciągle padający deszcz sprawiły że trudno było grać zawodnikom obydwóch drużyn.
Orzeł rozpoczął mecz wyśmienicie. Już w 3 minucie Artur Szczepkowski wychodzi na czystą pozycję i efektownym lobem zdobył prowadzenie dla swego zespołu. Podrażnieni gospodarze po szybko straconym golu ostro biorą się do odrabiania strat, zamykają gości w ich własnej połowie i oddają groźne uderzenia na bramkę lecz czujnie gra Daniel Gołębiewski i nie dopuszcza do straty goli.
W 30 minucie Start Działdowo dopiął swego. Napastnik gospodarzy z zza linii pola karnego oddaje zaskakujące uderzenie i bramkarz Orła kapituluje po raz pierwszy w tym spotkaniu. Pięć minut później trener Orła Boguś Moszczyński dokonuje zmiany. Schodzi Jakub Janicki a na boisko wchodzi doskonale znany wszystkim sympatykom w Janowcu z gry w zespole seniorów Adaś Wąsowski. Chwilę później Adaś mógł ponownie wyprowadzić swój zespół na prowadzenie lecz jego potężne uderzenie z pola karnego jakimś cudem wybronił golkiper Startu.
Sporo zastrzeżeń do pracy arbitra spotkania miał sztab szkoleniowy Orła. Arbiter sędziował po gospodarsku czym niewątpliwie wynik końcowy nie odzwierciedlał przebiegu wydarzeń na boisku. Do przerwy mimo jeszcze kilku niezłych okazji Orła wynik był remisowy 1:1.
Po zmianie stron już w 48 minucie Start mógł objąć prowadzenie 2:1 po problematycznym rzucie karnym dla gospodarzy. Oliwa jednak była sprawiedliwa i Daniel Gołębiewski świetnie wybronił ten strzał. Chwilę później ogromne zamieszanie powstało w janowieckiej obronie i gospodarze wepchnęli piłkę do siatki zdobywając tym samym drugiego gola i wychodząc na prowadzenie.
Młodzi piłkarze Orła nie poddają się i dzielnie walczą o zmianę nie korzystnego rezultatu. Najlepszą szansę zmarnował Adaś Wąsowski który nie wykorzystał tzw.setki. Pięć minut później Piotr Kurzac za niesportowe zachowanie i faul na nogi przeciwnika ukarany został czerwona kartką i opuścił plac gry.
W końcówce trener Orła dokonuje zmian w swoim zespole. Z boiska schodzą Mateusz Bączkiewicz, Jakub Węgierski i Marek sadowski. Na ich miejsce pojawiają się Kacper Możdżonek, Maciej Rudziński i Damian Moranko. W 80 minucie tylko odważnym zagraniem obrońcy Orła Patryka Szczepkowskiego goście z Janowca zawdzięczają że nie stracili kolejnej bramki.
W końcówce spotkania kolejne zamieszanie pod janowiecka bramkę i napastnik gospodarzy strzałem głową ustala końcowy wynik na 3:1 dla Startu Działdowo.
Juniorzy Orła Janowiec Kościelny przegrali ze Startem Działdowo 1:3, w meczu w którym byli równorzędnym rywalem dla gospodarzy. Szkoda że widowisko zwłaszcza w II połowie zepsuł arbiter prowadzący te zawody. Orzeł Janowiec mimo porażki nadal znajduje się na 2 miejscu w ligowej tabeli. Za tydzień Orzeł zagra u siebie z Polonią Pasłęk
Jerzy Boczkowski